Drogi Recenzja Evana Hansena: Ben Platt prowadzi musical ze zgniłym rdzeniem


W tygodniach od musicalu ze sceny na ekran Drogi Evan Hansen film miał swoją premierę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto w 2021 roku. Film przetrwał dokładnie taki rodzaj publicznej kpiny, że dłonie tytułowego bohatera byłyby wilgotne z niepokoju. Natychmiastowa krytyczna piñata zainspirowała recenzje i lawinę postów w mediach społecznościowych w wydźwięku stosu stołówek w liceum, ze szczególnym uwzględnieniem „Czekaj, jest to o czym to jest?!” założenie i optyka 27-letniej gwiazdy Bena Platta wciąż grającego rolę, z której pochodził na Broadwayu, niezdarnego licealisty Evana Hansena.

W miarę jak coraz więcej osób przyglądało się filmowi, obserwowanie, kto potrafi wyczarować najbardziej kreatywny, sugestywny opis tego dziwacznego chłopca, stało się czymś w rodzaju sportu. Alison Willmore z Sępa opisane „obsadzenie OCZYWIŚCIE DOROSŁEGO MĘŻCZYZNY TYLKO KUPIĄCE SIĘ W RAMIONACH” jako „akt sabotażu, który jest bliski awangardy” i w szczególnie Wpis w formacie LetterboxEsther Rosenfield porównała język ciała Platta do szczuropodobnego wampira hrabiego Orloka z Nosferatu.

Istnieje wiele postów odzwierciedlających różne odmiany tych nastrojów, nasuwających pytanie, w jaki sposób coś, co Hollywood oświeciło na zielono ze względu na swoją popularność, którą można było zdobyć na banki, mogło stać się tak głośnym pośmiewiskiem. (Raport z Wrap wspomina, że ​​przełożeni Universalu czują się „zranieni i rozczarowani wczesną reakcją” na film). przebój na Broadwayu sprawia, że przeskocz na ekran, to dlatego, że kierownictwo zdecydowało, że obiekt jest na tyle lubiany, że może zwabić widzów poza zwykłym tłumem chodzącym do teatru. Drogi Evan Hansen obalili to domniemanie w szybki i brutalny sposób. Ale faktem jest, że ten program, którego podstawą jest afirmacja życia, wiele znaczy dla wielu ludzi. Dysonans między jego ogromnym sukcesem na scenie a intensywnymi reakcjami, z jakimi obecnie boryka się film, ma mniej wspólnego z elementami utraconymi w tłumaczeniu, a więcej z tym, co znaleźli twórcy.

Kuszące jest odpisywanie tego rozłączenia jako wytwór samodzielnych odbiorców i sugerowanie, że Drogi Evan Hansen skorzystał na tym, że jego początkową publiczność stanowili udręczeni 13-latkowie, którzy najbardziej mogli odnieść się do jego historii. (Tylko w zeszłym roku, HamiltonDebiut streamingowy pokazał, że gdy program trafia do szerszej grupy demograficznej, natychmiast staje w obliczu szerszy zakres krytyki.) Ale to nadmierne uproszczenie o Drogi Evan Hansenpopularność nie uwzględnia instytucjonalnych źródeł aprobaty — produkcja na Broadwayu zdobyła sześć Tonysów, w tym Best Musical, i kilku krytyków wydawniczych trzymałem to w górze jako triumf. Ale inne relacje skomplikowały tę narrację, a niektóre pisarze, którzy są teraz usprawiedliwieni wywoływanie linii błędów w emocjonalnym podtekście musicalu. Jej problemy były obecne od samego początku, ale w fazie wcielenia opowieści zostały łatwo zignorowane lub wybaczone. W swoim filmowym wcieleniu wyprzedzili premierę i przyćmili wszystko inne.

Reklama

Zdjęcie: Erika Doss/Universal Pictures

Prawda jest taka, że ​​w centrum jest moralna zgnilizna Drogi Evan Hansen, opowieść o tym, jak samobójstwo jednego chłopca daje drugiemu powód do życia. To najhojniejsze z możliwych sformułowanie oszałamiającej fabuły, w której wycofany Evan wpada w kłótnię na temat swojej wymyślonej przyjaźni z jego nieżyjącym już kolegą z klasy, Connorem (Colton Ryan). Akcja zaczyna się wystarczająco wiarygodnie, gdy Evan biernie pozwala rozpaczającym rodzicom Connora (Amy Adams i Danny Pino) ​​błędnie zinterpretować notatkę znalezioną w kieszeni ich syna, a następnie pozwala, by zamieszanie zniknęło, gdy widzi, jak bardzo ich to uszczęśliwia. Wkrótce Evan skręca na katastrofalne terytorium, odkrywając pełną historię dobrych czasów z Connorem, nieumyślnie rozpala ogólnokrajowy ruch świadomości zdrowia psychicznego, a co najbardziej naganne, wykorzystuje swój wpływ, by nawiązać wstępny romans z siostra zmarłego chłopca, Zoe (Kaitlyn Dever).

Chociaż Evan czuje się źle z powodu swoich patologicznych wyborów z pogranicza, pochłonięty poczuciem winy i paniką, gdy jego matka (Julianne Moore) zaczyna domyślać się prawdy, scenariusz ledwo mu to przeciwstawia. Po kilku rzutach dezaprobujących spojrzeń, okłamywana rodzina prawie to przezwycięża, a Evan i tak kończy z Zoe. Scenariusz dokładnie podkreśla fakt, że Evan Hansen jest prawdziwym dziwakiem. Po mozolnym ukazaniu jego wrażliwej, wrażliwej strony historia przyjmuje uczucia publiczności za pewnik. Teksty duetu autorów piosenek Benja Paseka i Justina Paula oferują mu komfort i odkupienie. „You will be found” wybucha, gdy główna mantra serialu, jak kampania It Gets Better, przestawiona na depresję młodych heteroseksualistów.

Dla nastolatków zmagających się z izolacją lub wyobcowaniem jest to mocne przesłanie z założenia, obliczone na maksymalne katharsis. (Dla młodszych pasjonatów jest to podwójne; Evan ujawnia wrażliwą duszę, którą ukrywa przed światem podczas muzycznych numerów, będąc w stanie być najlepszym i najpełniejszym sobą poprzez drżące vibrato.) W bezwzględnym sposobie przedstawienia jest coś więcej niż powiew manipulacji wzbudza patos, jakby zaczynał się od fali łez zbawienia i stamtąd inżynierii wstecznej. To prawie dwie i pół godziny płaskowyżu, a nie budowania, wyrusza, by szarpać serca widzów z użalającego się nad sobą otwieracza „Machając przez okno” i utrzymując ten uścisk przez każdą kolejną scenę. Utwory, z których wszystkie operują na jednej oprawie „wznoszącego się i hymnowego”, zdradzają aspiracje twórców do tworzenia nieustannych wrażeń. Poza optymistyczną piosenką, w której Evan wyobraża sobie siebie grającego z Connorem Dance Dance Revolution, każdy utwór ma klimat kulminacyjny. Efekt jest wyczerpujący.

Na scenie publiczność może dać melodramatowi więcej swobody. Jest to warunek wstępny dla medium, w którym ludzie wyrażają siebie poprzez spontaniczne wpadanie w piosenkę. Teatralne środowisko sprzedaje wysokie historie, wyrywające łzy, dzięki swojej intymności i bezpośredniości, dwóch obszarach, w których teatr na żywo ma przewagę nad względną trzeźwością kina. Ciekawy przypadek drastycznej zmiany losów tego spektaklu można przypisać w dużej mierze formalnemu przejściu ze sceny na ekran i towarzyszącemu temu przesunięciu w zawieszeniu niewiary. Bez odurzającej energii występu na żywo, wszystko staje się zbyt jasne dla własnego dobra, jak bycie w klubie, gdy zapalają się światła. Na filmie odsłonięta zostaje podstawa cynicznego naciskania guzików w tej historii.

Mama Evana i Evana siedzą na kanapie w Dear Evan Hansen

Zdjęcie: Erika Doss/Universal Pictures

Evan i Zoey śmieją się na karuzeli w Dear Evan Hansen

Obraz: Uniwersalne zdjęcia

To nie jedyna wada uwydatniona w adaptacji. Mimo wszystkich swoich odlotowych poglądów na temat ludzkiego zachowania, Broadway’s Drogi Evan Hansen został przedstawiony jako bardziej ugruntowany rodzaj musicalu, spojrzenie na Prawdziwe problemy, przed którymi stoją Real Kids. Film stara się trzymać tej podstawy poprzez brak tańca, blichtru i wielkość kojarzoną z Broadwayem. (Widać to także w muzyce, która ma więcej wspólnego z rozświetlonym radiowym popem niż starymi, dobrymi melodiami z serialu.) Oprócz tego szalenie błędnie pojętego kawałka DDR, aktorzy zamiast choreografii przechadzają się po skromnych podmiejskich wnętrzach , pozbawione osobowości domy klasy średniej anonimowego miasta i szkoła w stylu industrialnym. Ale Pasek i Paul wciąż potrzebują nastrojowych, nastoletnich lat jednego dziecka, by nieść ważkie wątki narracyjne, a bez wbudowanego w teatr entuzjazmu film musi przekazywać pożądaną intensywność dziwnymi alternatywnymi środkami.

Technicznie osiągnięty, skądinąd katastrofalny występ Platta zaczyna nabierać sensu jako akt kompensacji. Jego żylasty, uduszony przekaz podczas śpiewania jest jedynym sposobem, w jaki może przekazać swój wewnętrzny zamęt, działając na drewnianą bezwładność jego postawy i blokowania. Reżyser Stephen Chbosky (Zalety bycia Wallflower) podobnie stara się stworzyć skalę wystarczającą do wypełnienia srebrnego ekranu. W najgorętszym wydaniu ilustruje, że Evan stał się wirusowy, rzucając lawinę odpowiedzi wideo na smartfony przez czarną próżnię, aż połączą się i utworzą zdjęcie na Instagramie. Gdy Evan szuka śladów piękna w codziennej szarości swojej szkoły – estetykę Chbosky’ego można śmiało opisać jako „przed” częścią reklamy leków zmieniających nastrój – film utknie w banalności, przed którą próbuje uciec.

Możliwe, że zbliżająca się gratka kasowa rzuci te oszczerstwa jako daremne obiekcje zrzędliwych staruszków, którzy nie mają kontaktu z potrzebami publiczności głównego nurtu. Tak potoczyły się sprawy z pośmiewiskiem Paseka i Paula, wciąż bajecznie lukratywnym musicalem Hugh Jackmana. Największy showman. Chociaż krytycy tego filmu wysunęli zarzuty, że była to pusta historia pełna fałszywego dobrego samopoczucia (co jest tak bliskie, jak ten zespół autorów piosenek zbliża się do autorskiego znaku rozpoznawczego), to się nie skończyło “To ja” od przyjęcia drugiego życia jako podstawa karaoke.

Jeśli kino jest, jak twierdził Roger Ebert, maszyna, która generuje empatię, Drogi Evan Hansen jest dobrze naoliwiony i pracuje z maksymalną wydajnością. Pasek i Paul doprowadzają słynną metaforę Eberta do punktu krytycznego, gdzie zaczyna brzmieć bardziej jak diss niż cokolwiek innego. Kiedy wykonujemy delikatną pracę polegającą na zabieganiu o współczucie, ta bezkrwawa mechaniczna sprawność sprawia, że ​​osoba czuje się zużyta i po prostu zużyta.

Drogi Evan Hansen jest teraz w kinach.





Source link

Advertisment

Więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Advertisment

Podobne

Advertisment

Najnowsze

Po zakończeniu okresu próbnego wyszukiwarki Google Departament Sprawiedliwości domaga się sankcji za brakujące wiadomości

Jak wynika z piątkowych mów końcowych, los branży wyszukiwania Google jest w rękach sędziego Amita Mehty.Departament Sprawiedliwości i państwa skarżące przedstawiły swoje ostatnie...

Gwiezdne Wojny: Mroczne widmo ulepsza się z każdym spin-offem, który inspiruje

Gwiezdne Wojny: Widmowe zagrożenie ma 25 lat i ponownie w kinach z okazji Dnia Gwiezdnych Wojen („Niech 4-ty będzie z...

Microsoft potrzebuje trochę czasu, aby „dopracować” aktualizacje Copilot AI w systemie Windows

Microsoftu najnowsze wpisy na blogu programu Windows Insider powiedzieć, że jeśli chodzi o testowanie nowych funkcji Copilot w systemie Windows 11: „Zdecydowaliśmy się...
Advertisment