Misja Lamborghini polegająca na produkcji wszystkich swoich modeli hybrydowych wersji gazowo-elektrycznych jest kontynuowana wraz z dzisiejszą premierą hybrydy typu plug-in Urus SE. SUV jest najlepiej sprzedającym się pojazdem w gamie Lamborghini, a wersja hybrydowa z pewnością wzbudzi duże zainteresowanie jednoprocentowej bazy klientów włoskiego producenta samochodów.
Hybrydowy układ napędowy zelektryfikowanego luksusowego SUV-a może wygenerować łącznie 800 KM (metryczna jednostka mocy przekładająca się na 789 KM), czyli 588 kW, dzięki akumulatorowi o pojemności 25 kWh. Na samym zasilaniu akumulatorowym może przejechać nawet 60 km (37 mil), co z pewnością stanowi zdrowy postęp w porównaniu z 10 km jazdy hybrydowym Revuelto wyłącznie na napędzie elektrycznym.
I jak przystało na jego Lambo, Urus SE będzie również niezwykle drogi, zaczynając od oszałamiających 258 000 dolarów. To drożej niż właśnie ogłoszony elektryczny Mercedes G-Wagen, którego cena również zacznie się od 205 000 dolarów.
Jednak dla dyrektora technologicznego Lamborghini, Rouvena Mohra, prawdziwą historią nie są liczby ani cena – liczą się jakość napędu. Lamborghini powiedział, że po raz pierwszy przeszło z całkowicie mechanicznego układu napędu na cztery koła opartego na momencie obrotowym na bardziej elastyczny i pozwalający na większe różnicowanie trybów jazdy. Obejmuje to elektryczny system wektorowania momentu obrotowego pomiędzy obiema osiami, a także elektroniczny tylny mechanizm różnicowy.
„Przyjemność z jazdy jest znacznie większa niż w przypadku obecnego Urusa” – powiedział Mohr Krawędź.
Silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem może wytwarzać moc 620 KM (611 KM lub 456 kW) i moment napędowy 800 Nm, podczas gdy silnik elektryczny dodaje 192 KM (189 KM lub 141 kW) i moment obrotowy 483 Nm. Lamborghini upiera się, że SUV, najmniej sportowy samochód sportowy, nadal będzie miał ochotę jeździć którymkolwiek z bardziej nastawionych na osiągi modeli.
Urus SE przyspiesza od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,4 sekundy, a od 0 do 200 km/h w zaledwie 11,4 sekundy, osiągając prędkość maksymalną 312 km/h (194 mph). Lamborghini twierdzi, że SE będzie „najpotężniejszym Urusem w historii, a także nowym punktem odniesienia w kategorii super SUV”.
„Podstawową koncepcją samochodu jest hybryda wyczynowa” – powiedział Mohr. „A zatem nie jest to koncepcja hybrydowa typu downsizing, którą stosują także niektórzy konkurenci”.
Nowy hybrydowy Urus jest bardziej aerodynamiczny niż wersja benzynowa, a jego wydajność wzrosła o 15% dzięki przeprojektowanemu przodowi oraz bardziej aerodynamicznemu podwoziu, które poprawia przepływ powietrza przez pojazd i wokół niego.
W zależności od trybu jazdy resory pneumatyczne Urusa dostosowują się do prześwitu pod pojazdem, a ich skok wynosi od 15 mm do 75 mm, gdy włączony jest układ podnoszenia. Układ kierowniczy, właściwości jezdne i dźwięk silnika V8 z podwójnym turbodoładowaniem hybrydy również podlegają regulacji.
Kiedy już się pojawi, Urus SE będzie konkurować z wieloma fantazyjnymi, terenowymi hybrydami i pojazdami elektrycznymi, w tym z Mercedesem G-Wagen, Audi E-tron Q8, Cadillac Escalade IQ i Porsche Cayenne. Hybrydy sprzedają się lepiej niż pojazdy czysto elektryczne, więc SUV Lamborghini może mieć przewagę nad niektórymi konkurentami.
Lamborghini ma dwa lata na koncie o wartości 1,9 miliarda euro (2 miliardy dolarów) strategia elektryfikacji, w ramach którego najpierw wprowadzi na rynek całą gamę hybryd gazowo-elektrycznych, a następnie w 2028 r. wprowadzi na rynek zupełnie nowy, w pełni elektryczny czwarty model. Widzieliśmy już jedną hybrydę typu plug-in, tzw Revuelto 2024, który docelowo zastąpi Aventadora. Oraz całkowicie elektryczny koncept Lanzador.