Podwodny parking w Amsterdamie pomieści 7000 rowerów i zero samochodów


Być może pewnego dnia latające samochody i plecaki odrzutowe będą znakami rozpoznawczymi futurystycznych miast, ale dziś – w 2023 roku – są to ogromne podwodne parkingi rowerowe, takie jak ten, który właśnie został otwarty na stacji Centraal w Amsterdamie. Struktura ma miejsce na 6300 rowerów osobistych i 700 więcej na rowery wspólne, aby ułatwić pierwszą lub ostatnią milę podróży koleją. Pojemność wzrośnie do 11 000 rowerów, gdy w lutym zostanie otwarty drugi garaż.

Czteroletni projekt o wartości 60 milionów euro (około 65 milionów dolarów) może wydawać się dziwaczny dla każdego spoza Holandii, ale to normalna sprawa dla holenderskich miast, które powoli, ale metodycznie przekształcają samochody osobowe w relikty błędnej przeszłości – czas kiedy miasta były budowane wokół potrzeb samochodów, a nie ludzi. Do diabła, istnieje jeszcze większe podziemie (ale nie Podwodny) garaż rowerowy w mieście Utrecht, mogący pomieścić 12 000 jednośladów. W kraju, w którym liczba rowerów z łatwością przewyższa liczbę obywateli, dane konsekwentnie pokazują około 35 procent Amsterdamczyków korzysta codziennie z rowerów, co stanowi wzrost do 50 procent mieszkańców Utrechtu.

Film poklatkowy udostępniony przez miasto Amsterdam pokazuje, jak powstaje ten cud inżynierii. Robotnicy musieli najpierw spuścić wodę przed XIX-wieczną stacją, a następnie ułożyć podłogę garażu i zainstalować gigantyczne kolumny przywiezione barką, aby podeprzeć dach, który ostatecznie miał zostać zatopiony.

Szacuje się, że każdego dnia na stację Centraal w Amsterdamie przyjeżdża około 200 000 podróżnych koleją, promem, tramwajem, autobusem i metrem — mniej więcej połowa przyjeżdża na rowerze. Tradycyjnie parkowaliby w wielu niechlujnych naziemnych straganach rowerowych, które nadal otaczają stację i mają zostać usunięte w nadchodzących tygodniach. Chociaż największy z nich jest tak masywny, że sam w sobie stał się atrakcją turystyczną, miejscowi uważają go za śmierdzące pomniki frustracji, w których często brakuje wolnych miejsc z powodu dużej liczby na wpół porzuconych rowerów. W rezultacie osoby regularnie dojeżdżające do pracy ryzykują zatrzymanie, przypinając rowery do pobliskich drzew, latarni ulicznych i drogowskazów lub zostawiając je na dowolnej dostępnej płycie betonowej, co zwiększa ich ryzyko kradzieży.

Właśnie to jest zastępowane, uwalniając w ten sposób mnóstwo przestrzeni na poziomie ulicy. Kliknij tutaj dla większego obrazu.

Przynajmniej na razie nowa konstrukcja podwodnego parkingu, którą zwiedziłem, jest nieskazitelna i wygląda poważnie 2001: Odyseja kosmiczna nastrój. Właśnie otworzyło się w środę i było rzadko używane do czwartku, kiedy odwiedziłem. W całodobowo zarządzanym obiekcie widziałem może kilkaset rowerów osobistych i kilkadziesiąt rowerów publicznych OVFiets dostępnych do sprawdzenia. Co ważne, widziałem też codziennie ciężko pracującą ekipę sprzątającą i garstkę przyjaznych pracowników gotowych wyjaśnić, jak wszystko działa.

Parking w garażu jest bezpłatny przez pierwsze 24 godziny, a następnie 1,35 € (około 1,46 $) za każdy dodatkowy dzień. Jest to zarówno wygodne dla osób codziennie dojeżdżających do pracy, jak i doskonały motywator do szybkiego usuwania rowerów. Aby wejść, musisz przesunąć swoją OV-chipkaart (holenderską kartę transportową powiązaną z Twoim bankiem) lub założyć Fietstag („zawieszkę rowerową”) na swoim rowerze. Wyszczerbiona etykieta jest bezpłatna dla abonentów, a jej zażądanie i przetworzenie po wejściu do garażu zajęło tylko dwie minuty.

Reklama

Ścieżka rowerowa na poziomie ulicy prowadzi bezpośrednio do naziemnego wejścia do podwodnego garażu, które jest oznaczone dużym niebieskim znakiem i logo roweru, dzięki czemu jest widoczne z dużej odległości. Znak pokazuje liczbę wciąż dostępnych miejsc parkingowych (po moim przyjeździe było to 5792 podświetlonymi zielonymi cyframi), co pozwala znaleźć alternatywny parking, jeśli jest pełny. Tutaj wysiadasz i albo idziesz, albo stoisz na dwóch toczących się obwodnicach, które schodzą poniżej linii wodnej, prowadząc cię do wejścia do garażu.

Ponieważ mój rower został wyposażony w nowy Fietstag, mogłem przejechać przez tak zwaną „strefę zameldowania i wymeldowania” bez żadnych opóźnień. Inni będą musieli dotknąć swojego OV-chipkaart w wyraźnie zaznaczonym miejscu pod wyświetlaczem. Okoliczne światła zmieniają kolor na zielony, a na wyświetlaczu pojawia się komunikat „Fiets ingecheckt!” (Rower zameldowany!), aby poinformować Cię, że możesz kontynuować.

Czerwone i zielone światła na pionowych słupkach wewnątrz garażu ułatwiają zorientowanie się, w których rzędach stojaków na rowery są jeszcze wolne miejsca. Podczas mojej wizyty wszystko było zielone. Możesz zająć dowolne wolne miejsce, aby zaparkować rower. Po zaparkowaniu schody ruchome na drugim końcu garażu zapewniają bezpośredni dostęp do stacji Centraal w Amsterdamie.

Garaż podziemny to cud inżynierii, ale nie jest pozbawiony wad. Zacznijmy od tego, że nie ma wyznaczonego parkingu nieporęczne rowery cargo, które są bardzo popularne w Amsterdamie dla rodzin z małymi dziećmi. Nie ma też żadnych punktów ładowania e-rowerów, co jest prawdziwym niedopatrzeniem w kraju, w którym ponad połowa wszystkich sprzedawanych nowych rowerów to rowery elektryczne.

1/17

Wejście do nowego podwodnego garażu rowerowego w Amsterdamie. Kiedy przyjechałem, cyfrowy znak pokazywał 5792 wolnych miejsc.

Obecnie nie możesz też odprawić się za pomocą smartfona, smartwatcha ani karty debetowej. Turyści z wypożyczalnią rowerów lub ktokolwiek inny bez OV-chipkaart może poprosić opiekuna o przepustkę do wypożyczenia, aby się zameldować i wymeldować.

A jako ktoś, kto zostawia rower zaparkowany na zewnątrz na noc, nie jestem zbyt chętny do pozostawienia Fietstaga na stałe na moim rowerze. Każdy może go łatwo ukraść i wykorzystać do ukradkowego zameldowania lub wyjazdu z garażu, a wszystkie rachunki automatycznie obciążają moje konto.

Niemniej jednak są to takie drobne drobiazgi, że prawie wstydzę się o nich wspominać. Ale nowoczesne miasta, takie jak Amsterdam, dotarły do ​​tego punktu dopiero po dziesięcioleciach ciągłego doskonalenia. Projekt wokół Centraal Station mógł rozpocząć się w 2019 roku, ale jego fundamenty położono dawno temu.

Zbuduj to, a oni przyjdą.  Kliknij tutaj, aby zobaczyć większy obraz.
Zbuduj to, a oni przyjdą. Kliknij tutaj dla większego obrazu.

Amsterdam nie stał się rowerową krainą cudów z dnia na dzień — potrzeba było dziesięcioleci inwestycji w infrastrukturę, które rozpoczęto w latach 70. z pomocą miejscowych i światłych polityków, którzy wspólnie domagali się miasta bardziej przyjaznego do życia. I zastępowanie prywatnych samochodów wersjami elektrycznymi, które wymagają tyle samo miejsca i wydatków większość czasu na biegu jałowym nie pomoże to osiągnąć.

To prawda, że ​​nie każde miasto może być takie jak Amsterdam. Ale nawet nowe miasta rowerowe, takie jak Paryż, udowodniły, że jeśli zbudujesz pasy, pojawią się rowerzyści. A od czegoś trzeba zacząć.

Wszystkie zdjęcia autorstwa Thomasa Rickera / The Verge



Source link

Advertisment

Więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Advertisment

Podobne

Advertisment

Najnowsze

Porzucenie iFixit ujawnia dużą zmianę w możliwości naprawy iPada Pro M4

Zrzut ekranu Dzięki do rozbiórek I badania trwałości (zginania)., dowiadujemy się wiele o konstrukcji nowego, ultracienkiego iPada Pro. Teraz ludzie z iFixit to...

Pierwszy załogowy start Blue Origin od 2022 r.: gdzie oglądać

Minęło ponad półtora roku, odkąd rakieta New Shepard firmy Blue Origin uległa awarii w trakcie lotu, i ponad dwa lata od ostatniego lotu...

Ten modder udowadnia, że ​​wszystko jest lepsze z podłączonym ekranem GBA SP

Czy kiedykolwiek patrzyłeś na Nintendo DS i pomyślałeś, że byłoby fajniej, gdyby górny ekran został zamieniony na Game Boy Advance SP? A...
Advertisment