Jedna z największych niespodzianek od Wydarzenie Apple „Odpuść sobie”. było nadejście nowego Układ M4 w iPadzie Pro. Być może tak nie było równie zaskakujące zgodnie z pierwotnymi oczekiwaniami Apple, ale przed wydarzeniem nadal było wiele wątpliwości i nie było prawdziwego konsensusu co do tego, jaki chip będzie zasilał nowego iPada Pro.
Jednak Apple zdecydowało się na odważny ruch i wprowadziło na rynek pierwszy układ M4 w iPadzie. Pozostawiając nas wszystkich z pytaniem: dlaczego? A co dokładnie jest nie tak z linią M3?
Dlaczego debiut M4 nie miał sensu
Przed ogłoszeniem iPada Pro wątpiący w M4 mieli dość mocne argumenty po swojej stronie. M3 miał wystartował właśnie w październiku ubiegłego roku, dla początkujących. Wypuszczono także wersję M3 najpopularniejszego komputera Mac firmy Apple, MacBooka Air ledwie dwa miesiące temu. Z pewnością mieliśmy zamiar na jakiś czas opuścić erę M3, prawda?
Poza tym, dlaczego Apple miałby debiutować M4 na iPadzie wszystkich urządzeń? Byłby to pierwszy i szczególnie dziwny moment, biorąc pod uwagę niedawne premiery komputerów Mac.
Więc co się stało?
Kłopoty w krainie 3 nanometrów
Apple nie podał dokładnego powodu tak szybkiego przejścia na M4, ale dość łatwo jest złożyć wszystko w całość na podstawie udostępnionych informacji.
Zarówno w przemówieniu przewodnim, jak i w swoim newsroomie Apple wyraźnie zdecydowało się przytoczyć odkrywczy szczegół na temat chipa M4.
Zbudowany w technologii 3 nanometrów drugiej generacji.
Układ M3 i jego rodzeństwo były pierwszą generacją krzemu Apple, w której zastosowano proces produkcyjny 3 nanometrów. Ale tego procesu wyraźnie brakowało, ponieważ M4 pojawia się całkowicie nową, ponownie skonfigurowaną metodą.
Nie jest to zupełnie zaskakujące. W kwietniu ubiegłego roku pojawiły się doniesienia, że początkowe przejście Apple na 3-nanometrowy proces w swoich chipach spowodowało zauważalne problemy z wydajnością w przypadku tego, co ostatecznie stało się linią M3.
Firma Taiwan Semiconductor Manufacturing Co. (TSMC) dokłada wszelkich starań, aby zaspokoić popyt największego klienta Apple na chipy 3 nm. Według analityków ankietowanych przez EE Times problemy firmy z narzędziami i wydajnością utrudniają rozpoczęcie produkcji seryjnej przy użyciu wiodącej na świecie technologii
Apple tak szybko odchodzi od M3, podkreślając, że w M4 zastosowano technologię 3 nanometrów drugiej generacji, ale wszystko to wskazuje na pewne utrzymujące się problemy z pierwotnym procesem produkcji M3. Wygląda na to, że w pierwotnym procesie występowały ciągłe problemy z wydajnością i wydajnością, a Apple nie zadowalało się już rozwiązywaniem tych problemów.
M4 wprowadza bardziej efektywny proces
Podsumowując, przejście na M4 oznacza nie tylko, że klienci Apple dostaną mocniejszy chip w swoich urządzeniach. Pozwala także Apple zminimalizować straty związane z produkcją M3.
Pierwotny 3-nanometrowy proces był nękany słabą wydajnością, więc Apple nie traci czasu na ograniczanie strat i przejście na coś lepszego.
Samo M3 jest wciąż niezwykły chip, a każdy, kto korzysta z komputera Mac z procesorem M3, nie powinien mieć żadnych obaw co do jego niezawodności i możliwości w przyszłości. Jednak Apple nie był zadowolony z tarć, jakie napotkał podczas tworzenia chipa, więc przechodzi do lepszego procesu, a wraz z nim lepszego chipa.
FTC: Korzystamy z automatycznych linków partnerskich generujących dochód. Więcej.