Jak społeczność internetowa odebrała Legend of Zelda


nie mam pierwszego wspomnienia z The Legend of Zelda: Okaryna Czasu bo to było w moim życiu odkąd pamiętam. Zanim miałem koordynację, aby sam grać w tę grę, godzinami obserwowałem, jak moi starsi bracia grają w nią. Kiedy w końcu mogłem sam przez to zagrać, czułem się jak latanie.

Ścigam tę dopaminę raz na rok lub dwa, grając Okaryna Czasu, co zwykle wymaga odkurzenia mojego starego GameCube’a i nadziei, że dysk nie jest zbyt porysowany, aby go odczytać. Ale od kilku miesięcy nie gram Okaryna Czasu na konsoli Nintendo. Zamiast tego grałem na czymś o nazwie Statek Harkiniana: nieoficjalny port Okaryna Czasu na PC, który kilka lat temu byłby niewyobrażalny.

Od dziesięcioleci Nintendo łaskawie oddaje się mojej i innych graczy miłości do Okaryna Czasu ponownie wydając słynną grę na wszystkich swoich domowych konsolach od czasu Nintendo 64. W pewnym sensie te oficjalne porty pozwoliły grze rozwijać się razem ze mną. Ale nie wszystkie porty są sobie równe. Okaryna Czasu najnowsza reedycja w ramach kolekcji Nintendo Switch Online była, jednym słowem, bezdenny.

Znalezienie sposobów na zagranie w grę gdzie indziej było w najlepszym razie ryzykowne. Zanim Statek, uruchomienie gry na komputerze wymagało użycia emulatora do naśladowania sprzętu konsoli Nintendo. Emulatory są notorycznie wybredne, czasami dramatycznie wpływając na rozgrywkę. Jednak zbudowanie natywnego, nieemulowanego portu wymagałoby dostępu do: Okaryna Czasu kod źródłowy — czytelny dla człowieka kod napisany przez programistów, którzy go stworzyli.

Stanowi to poważny problem, ponieważ Okaryna Czasu kod źródłowy jest trzymany ściśle pomiędzy Bogiem a Nintendo. Dla zwykłych śmiertelników, jedyny wgląd w wewnętrzne działanie Okaryna Czasu to prawie niezrozumiały plik binarny skompilowany z kodu źródłowego i załadowany do kartridża gry. I tu pojawia się coś, co nazywa się dekompilacją.

Dekompilacja to forma inżynierii wstecznej w oprogramowaniu. Podobnie jak zaczynanie na końcu labiryntu i praca wstecz, entuzjasta dekompilacji pisze nowy kod na podstawie skompilowanego pliku binarnego programu, który próbuje dopasować. Zamiast zgadywać, jak wyglądał oryginalny kod źródłowy, wszystko, co muszą zrobić, to upewnić się, że nowy kod skompiluje się do tego samego pliku binarnego. Gdy już to osiągną, ich nowy kod — który prawdopodobnie bardzo różni się od oryginału — można traktować jak kod źródłowy, otwarty na poprawki, ulepszenia i rekompilację.

Reklama

Może to być niezwykle żmudny i czasochłonny proces, zwłaszcza w przypadku dużego programu, takiego jak gra wideo. Ale Okaryna Czasu Fani są oddani, a w 2020 roku grupa tych fanów pod nazwą Zelda Reverse Engineering Team (w skrócie ZeldaRET) ogłosiła zamiar dekompilacji całej gry, wraz z kilkoma innymi wpisami do serii. Po raz pierwszy od ponad dwóch dekad port PC stworzony przez fanów wydawał się być w zasięgu, ale ZeldaRET nie miał takich planów. Całkowicie oparta na ochotnikach grupa składa się głównie ze speedrunnerów i modderów, którzy nie mają zamiaru przenosić gier, które z powodzeniem dekompilują (fakt, który wielokrotnie podkreślają na swoich stronie internetowej).

A kto może ich winić? Podczas gdy inżynieria wsteczna oprogramowania cieszy się marginalną ochroną prawną, przenoszenie gier opracowanych przez kogoś innego jest polem minowym procesu sądowego, a Nintendo jest notorycznie jastrzębi jeśli chodzi o obronę ich własności intelektualnej. Co więcej, deklarowanym celem ZeldaRET jest lepsze zrozumienie i zachowanie klasycznych gier, których potrzeba staje się coraz coraz bardziej widoczne w branży gier wideo, co nie wymaga ryzykownego przenoszenia.

Ale w przeciwieństwie do Nintendo, cały kod ZeldaRET jest open-source. Publicznie dostępna baza kodów i głęboko oddany fandom sprawiły, że próba portu była prawie nieunikniona, prawnie ryzykowna lub nie.

Wyzwania podjęli się pracowici fani Zeldy, Jack Walker i Kenix. W czerwcu 2020 roku, gdy projekt dekompilacji został ukończony zaledwie w 17 procentach, obaj zaczęli wymieniać się pomysłami na port oparty na rosnącej bazie kodu. W listopadzie 2021 roku, po zgromadzeniu zespołu programistów wolontariuszy, rozpoczęto budowę pierwszego prawdziwego portu. A w marcu tego roku, cztery miesiące po udanej dekompilacji i 23 lata po pierwszym wydaniu Ocariny of Time, OoT Port PC — teraz nazywany Statek Harkiniana w odniesieniu do nieprzemyślanych i często zapamiętywanych Gry CD-i Zelda — została udostępniona opinii publicznej.

Więc czy ktoś może iść dalej? Statek Harkiniana Discord i pobierz pełną grę? Nie, to byłoby piractwo i StatekTwórcy ‘s są ściśle antypirackie. To, co zamiast tego znajdziesz na stronie pobierania, jest rodzajem powłoki gry, z całą zdekompilowaną mechaniką gry i logiką gotową do użycia, ale nie ma żadnych zasobów chronionych prawem autorskim, takich jak modele postaci, mapy poziomów lub muzyka, które uczynić grę grywalną.

Po pobraniu użytkownik musi „zbudować” port poprzez karmienie Statek konkretny plik ROM oryginalnej gry — w zasadzie kopia pliku binarnego znajdującego się na kasecie lub dysku z grą — z którego port pobiera te zasoby. Oznacza to, że jedyny legalny sposób biegania Statek Harkiniana wymaga posiadania wersji Okaryna Czasu oraz posiadanie narzędzi i wiedzy, aby połączyć go z programem działającym na komputerze. Nie jest to łatwe zadanie, ale warto, bo finalny produkt to rzecz piękna.

Po zbudowaniu otwieranie Statek Harkiniana przedstawia znajomą scenę dla fanów Zeldy: samotne wzgórze oświetlone przez zachodzący księżyc i renderowane w nostalgicznie prymitywnej grafice 3D. Sentymentalne akordy uderzają na zaskakująco wiernie zsamplowanym pianinie; znajoma postać jedzie po ekranie na znajomym koniu.

Ten ekran tytułowy jest dokładnie tym, co można zobaczyć w oficjalnej wersji gry. W rzeczywistości wrażenia od tego momentu są dokładnie takie, jakich można oczekiwać od oryginalnej gry, aczkolwiek z natywnym wyjściem w wysokiej rozdzielczości, kompatybilnością z ekranem panoramicznym, pełną stabilnością i imponująco niewielkim opóźnieniem wejścia.

Ale żeby naprawdę się zagłębić Statek Harkiniana, musisz zagłębić się w pasek ustawień. Znajdziesz tam opcje kosmetyczne, ulepszenia gry, kody i dziesiątki innych funkcji stworzonych z miłością przez aktywny i utalentowany zespół programistów wolontariuszy.

Kiedy gram, gra działa z płynnymi 60 klatkami na sekundę, trzy razy większą liczbą klatek na sekundę w stosunku do oryginału. Tunika Linka jest jasnoniebieska, aby pasowała do jego zaktualizowanej palety z Oddech Dziczy. Szybkość wspinania się i przesuwania bloków została zwiększona, aby złagodzić bardziej żmudną mechanikę łamigłówek w grze, a mogę użyć dodatkowych przycisków na moim gamepadzie, aby wyposażyć więcej przedmiotów, skracając czas spędzany na wstrzymywaniu i wznawianiu w celu wymiany sprzętu. Istnieją dziesiątki innych drobnych zmian i aktualizacji, które sprawiają, że starzejąca się gra znów wydaje się żwawa, a w przyszłych wydaniach czeka nas jeszcze więcej.

Ale co ze śpiącym niedźwiedziem Nintendo? To może być tylko kwestia czasu, zanim cały projekt zostanie zepchnięty do podziemia przez jedną notatkę od ich wspaniałego zespołu prawnego. Zgodnie z nowoczesnym prawem autorskim, posiadacze praw mogą sprawować niemal nieograniczoną władzę nad swoją pracą; samo postrzeganie naruszenia praw autorskich wystarczy, aby wyzwolić baterię duszących gróźb prawnych. Ale fakt, że Statek minęło tak długo bez słowa z Kioto, to powód do wstępnego optymizmu. Być może opłaci się zaangażowanie społeczności w samokontrolę przed naruszaniem praw autorskich, agresywnie wypierając wszelkie próby lub propagowanie piractwa w swoich szeregach.

Dopóki Nintendo zadowala się wypuszczaniem niepokojąco niskiej jakości wersji swoich klasycznych gier w szokująco wysokich cenach, Statek Harkiniana jest dowodem na to, że opcja nieoficjalna jest czasem najlepszą opcją. W idealnym świecie Statek zapewniłaby płatną pracę swoim oddanym programistom, których wysiłki mogłyby być szeroko i otwarcie świętowane. W prawdziwym świecie jego twórcy nie otrzymują rekompensaty, a ich praca miłości odbywa się w przyciszonych tonach, zawsze nerwowych o przyszłość. Nadal to robią, ponieważ kochają tę grę. To miłość, którą rozumiem.

Derek Hill jest niezależnym pisarzem i projektantem. W wolnym czasie lubi pracować w drewnie i zwiedzać nowoczesną architekturę.



Source link

Advertisment

Więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Advertisment

Podobne

Advertisment

Najnowsze

Oto, jak utrata TikToka wpłynie na gry wideo

W nieskończonym źródle filmów TikTok możesz znaleźć wszelkiego rodzaju treści związane z grami wideo. Możesz zobaczyć filmy z analizą historii,...

Formy iPhone’a 16 ujawniają zmianę w pierścieniu ładującym MagSafe

Francuska witryna internetowa znalazła coś, co wygląda na pleśń iPhone'a 16 składu, pokazując, co wydaje się być małą, ale wciąż zauważalną zmianą w...

Wielomiliardowa umowa Apple dotycząca domyślnego miejsca docelowego wydaje się istotna w procesie antymonopolowym Google

W tym roku Google toczy nie jeden, ale dwa procesy antymonopolowe Departamentu Sprawiedliwości – a pierwszy z nich, toczący się w wyszukiwarce Google,...
Advertisment