Halloween zabija, kontynuacja 2018 roku Halloween, był w porównaniu do Avengers: Wojna bez granic ze względu na swoją pozycję jako otwartej konfiguracji do planowanej trylogii-capper 2022, Halloween się kończy. Ale obserwowanie rozwijającego się horroru przypomniało mi trochę więcej Mad Max: Droga furii. Co reżyser George Miller zrobił dla pościgów samochodowych, filmowiec David Gordon Green robi dla pomysłowej rzezi. Rozpocznij konfrontację z siwiejącą Laurie Strode (Jamie Lee Curtis) Halloween, Michael Myers wychodzi z płonącego budynku z zemstą. Myślałem, że wiem, jak wygląda szał slashera — film z 2018 roku jest makabryczny! – ale Halloween zabija to nieustanne morderstwo. Szczerze mówiąc, Green umieścił to w tytule.
Środkowy rozdział, balet marzeń o rozwalaniu głowy, nie zawsze był częścią planu Greena. Kiedy on i współautor Danny McBride podpisali kontrakt z oryginałem Johna Carpentera z 1978 roku Halloween z kontynuacją historii Laurie i przedstawieniem jej córki (Judy Greer) i wnuczki (Andi Matichak), para wyobraziła sobie dwuczęściowy, kręcony tyłem do siebie.
„Rozmawialiśmy o zrobieniu dwóch naraz” – mówi Green Polygon. „Za bardzo się przestraszyłem, ponieważ pomyślałem, że jeśli wszyscy nienawidzą pierwszego filmu, to będę musiał siedzieć i czuć się obrzydliwy przez rok, zanim wyjdzie drugi!”
Praca z pisarzem Jeffem Fradleyem (Wicedyrektorów), Green i McBride zasadniczo nakreślili łuk dla dwóch filmów, Halloween i gdziekolwiek Halloween się kończy wchodzi. „Ale potem, kiedy postanowiliśmy skupić się na jednym filmie, posunęliśmy się bardzo dużo [the ideas] z boku i skoncentrowaliśmy się na naszym odcinku z 2018 roku, przywracając niektóre postacie i koncepcje z filmu Johna Carpentera i Deborah Hill z 1978 roku, wprowadzając do niego nowe charakterystyczne ruchy. Kiedy to się udało i poczuliśmy, że możemy uzasadnić fanom, że mamy więcej historii do opowiedzenia, stworzyliśmy dwa kolejne filmy. Udało nam się zakończyć to, co uważam za fajny sposób na zakończenie i rozwiązanie sytuacji, która rozpoczęła się w 1978 roku”.
Seria Halloween jest zaśmiecona sequelami, które stawały się coraz bardziej zawiłe, gdy Michael stawał się coraz mniej „Kształtem”, jak pierwotnie zdefiniował go Carpenter, i bardziej uszkodzoną, ale trójwymiarową osobą. Seria filmów obejmuje bezpośrednie kontynuacje oryginalnej osi czasu Carpentera, dwa filmy w odnowionej osi czasu „H20”, a następnie oddzielny wszechświat ponownego uruchomienia Roba Zombie. Green i McBride zmyli to wszystko, kiedy odebrali z Laurie, ze swoim Halloween pozycjonowana jako „pierwsza” prawdziwa kontynuacja filmu z 1978 roku. Ale w tworzeniu Halloween zabija, stanęli w obliczu presji, aby uniknąć pułapek z przeszłości, nawet dając Michaelowi więcej uwagi.
„Michael jest sercem filmu, a to jedna z przeszkód i możliwości jako scenarzysty” – mówi Green. „Ale odmawiamy zagłębiania się w psychologię. Nie chcemy wiedzieć więcej”.
Reżyser porównuje Michaela do rekina w Szczęki — nie żeby chciał zrobić Szczęki 2. W przełomowym horrorze Spielberga pierwsze pojawienie się zabójczej ryby sygnalizuje widzom, że śmierć dla bohaterów może nastąpić wszędzie, nawet jeśli nie widzą, jak nadchodzi. Green chciał, aby The Shape funkcjonował w ten sam sposób, a widzowie niepokoili się, gdzie może się pojawić? „A więc jest to inny rodzaj horroru, w którym nie ma tradycyjnego usprawiedliwiania charakteru, a charakter superzłoczyńca. To nic, esencja zła. To pozbawiona wyrazu, pozbawiona emocji istota zabijania”.
Green uważał, że kluczem jest utrzymanie Laurie jako „serca i duszy naszego filmu”, nawet podczas tworzenia bardziej gwałtownego i perkusyjnego rytmu chaosu Michaela. w Halloween zabija, kiedy inni mieszkańcy Haddonfield łapią wiatr po powrocie Michaela Myersa (tej samej nocy, co wydarzenia z filmu z 2018 roku), Green mówi, że chciał „nawigować po tym, jak [Laurie] zajmuje się Michaelem i przedstawia go społeczności. Wtedy rozpętuje się piekło.
Unikanie charakteryzacji i pójście na całość w dziale rozprysków sprawia, że Halloween zabija naprawdę wyjątkowy w porównaniu do innych pół-serdecznych sequeli horrorów. Decyzja odbiła się także na Greenie. Opisywany jako „a bardzo agresywny film do zrobienia”, produkcja składała się z siedmiu tygodni nocnych ujęć i kilku scen, w których obsada i ekipa mogli złapać oddech.
„Teraz się z tego śmiejemy, ale wtedy było to bardzo stresujące. Nie było żadnej sceny, w której dwie osoby rozmawiały w pokoju. Wszystko to szaleństwo, logistyka, sztuczki kaskaderskie, morderstwo lub krzyki. Codziennie kładziesz się spać zestresowany o 8:30 rano. Ale jednocześnie mamy grupę współpracowników i gwiazdorów, a wszyscy zaangażowani są tam z właściwych powodów, wstrzykując tyle entuzjazmu i zabawy. To była chora przygoda, która przypomina sen na jawie”.
Halloween zabija otwiera się w kinach i streamach na Peacock Premium 15 października