Ostatnio T-Mobile coraz mniej przypomina Un-carrier, którego stylizował tak jak w przeszłości, a znacznie bardziej przypomina A Carrier. W tym celu firma ogłosiła dzisiaj kilka ogłoszeń: nowy kamień milowy w zakresie zasięgu 5G, a dyrektor generalny Mike Sievert wygłosi przemówienie CES w miejscu ostatnio zajmowanym przez Verizon.
Stowarzyszenie Technologii Konsumenckiej i T-Mobile ogłosiły dzisiaj główne ogłoszenie, z (zgadliście) 5G jako tematem godziny. To był temat tego konkretnego slotu w ciągu ostatnich kilku lat, a dyrektor generalny Verizon Hans Vestberg podkręcał maszynę do szumu 5G i obejmujące mniej więcej te same punkty rozmowy talking w 2019 i na początku tego roku.
Sievert przejmie mikrofon od Vestberga na początku prawdopodobnie kluczowego roku dla 5G w USA. Verizon zacznie wdrażać spektrum pasma C, w które mocno zainwestował. Bez wątpienia Sievert ma nadzieję rzucić światło na względną przewagę widma T-Mobile dzięki przejęciu Sprint w zeszłym roku.
Podkreśli również kamienie milowe, takie jak ten ogłoszony dzisiaj przez T-Mobile: 305 milionów ludzi jest obsługiwanych przez wolniejszy „rozszerzony zasięg” 5G firmy, a 165 milionów korzysta z jej szybszej, średniej przepustowości sieci 5G o „wysokiej przepustowości”. Zostało mniej niż pół roku, T-Mobile dąży do celu, jakim jest objęcie zasięgiem 200 milionów ludzi z ultraprzepustowością 5G do końca 2021 roku.
W przeciwieństwie do tego Verizon, który musi poczekać, aż obecni najemcy zwolnią się ze swojego nowego pasma C, spodziewa się, że obejmie 100 milionów ludzi ze średnim pasmem 5G na początku 2022 r. Prawdopodobnie Sievert przyzwyczajenie omówić minimalne wysiłki sieci mające na celu dotrzymanie zobowiązań dotyczących fuzji i pomoc w pozycjonowaniu Dish jako konkurenta, mimo że umowa jest odpowiedzialna za dostarczenie T-Mobile cennego pasma średniego pasma i względnego „przewagi” w 5G, ale dygresję.
T-Mobile chętnie wykorzystuje ten moment, gdy Verizon i AT&T pracują nad wdrożeniem pasma C, ale im więcej czasu spędza w centrum uwagi, tym trudniej będzie utrzymać swój fajny, słabszy wizerunek. W międzyczasie możemy spodziewać się mniej czerwieni i dużo więcej magenta na największej scenie technologii konsumenckich na początku przyszłego roku.