Latami czekałem na moment gwiazdy akcji Deva Patela i wreszcie nadszedł. Przyczepa do Człowiek małpadebiut reżyserski dla milioner z ulicy I Zielony Rycerz star, wyemitowany w piątek, i zapowiada pełną akcji historię walki klasowej w Indiach.
Patel wciela się w byłego przestępcę, który niedawno wyszedł z więzienia i ubrany w małpią maskę przyłącza się do podziemnej organizacji bojowej. Zwiastun zapowiada konflikt klasowy, brutalne sceny walki i duże scenografie – jeśli podobnie jak ja masz nadzieję, że Patel pewnego dnia zagra Jamesa Bonda, wydaje się to piekielnym przesłuchaniem.
Oprócz reżyserowania i zagrania w filmie, Człowiek małpa oparty jest na oryginalnej historii Patela, opracowanej we współpracy z Paulem Angunawelą i Johnem Collee (Pan i dowódca: Dalsza strona świata) na scenariuszu. Choreografię walk stworzył weterana branży Brahima Chaba, znanego z pracy w przestrzeni akcji bezpośrednio do wideo (Ninja: Cień łzy) oraz w Bollywood (Ganapata, Ek Tha Tygrys). Co ciekawe, koprodukcją filmu jest także Monkeypaw Productions Jordana Peele’a. Film miał początkowo ukazać się wyłącznie w serwisie Netflix, ale podobno Peele bardzo mu się podobał pomógł w zawarciu umowy z Universalem na premierę kinową.
Ciekawostka na temat Patela i jeden z powodów, dla których ten projekt tak świetnie pasuje: ma czarny pas w Taekwondo i jako nastolatek regularnie brał udział w międzynarodowych turniejach, zdobywając nawet brązowy medal w Międzynarodowych Sztukach Walki Action w 2004 roku Stowarzyszenie Mistrzostw Świata. Nie miał zbyt wielu okazji, aby pochwalić się swoimi umiejętnościami aktorskimi (szczerze mówiąc, jego umiejętności dramatyczne są tak znakomite, że tak naprawdę nie musiał tego robić), ale najwyższy czas, aby wkroczył w swój krąg gwiazd akcji i jest to wyjątkowo fajne że to on stoi za kamerą w tym przypadku.
A teraz, jeśli mi wybaczycie, będę po prostu odtwarzał ten banger ze zwiastuna w kółko, aż do premiery filmu.
Człowiek małpa trafi do kin 5 kwietnia.