W ostatnim dniu etapu komisji przeprowadzanie prac nad ustawą o danych przez Izbę Lordów przed przerwą świąteczną próbowaliśmy przekonać rząd o pilnej potrzebie rozważenia sposób traktowania dowodów komputerowych w postępowaniu sądowym.
Obecnie prawo brytyjskie zakłada, że komputery działają prawidłowo, gdy generują materiały wykorzystywane w sądzie. Można to obalić, ale jedynie za pomocą dowodów, które prawdopodobnie nie będą dostępne bez dostępu do systemu komputerowego, co powoduje, że ciężar dowodu spoczywa na osobach, które najmniej są w stanie go przedstawić.
Może wydawać się nieco zaskakujące, że problem ten nie został rozwiązany dawno temu, szczególnie biorąc pod uwagę surowe przypomnienie, jakie otrzymaliśmy w zeszłym roku w związku ze skandalem Post Office Horizon. Ponieważ jednak kwestia ta nie została jeszcze poruszona, wraz z kolegami korzystamy z okazji, jaką stwarza ustawa o danych, aby wywrzeć nacisk na rząd w sprawie tej problematycznej praktyki prawnej.
Poruszyłem tę kwestię o godz drugie czytanie z pytaniem„Jakie jest stanowisko rządu w sprawie odwrócenia ciężaru dowodu w przypadku dowodów komputerowych?… Z pewnością powinno być tak, że dowody te zostaną poddane dowodowi”.
Dowody komputerowe to pogłoski
jako adwokat Paweł Marshallktóra działała w imieniu wielu podwykonawców i mistrzów dotkniętych skandalem, dowody komputerowe są pogłoskami, ze wszystkimi związanymi z tym ograniczeniami.
Na początek potrzebujemy jedynie własnego, codziennego doświadczenia w korzystaniu z komputerów, aby zrozumieć oczywistą rzeczywistość polegającą na tym, że nowoczesne programy komputerowe nie są w pełni przetestowane ani w żaden sposób wolne od błędów, gdy są wprowadzane na rynek.
Pod wieloma względami to właśnie ich skala sprawia, że są zbyt duże, aby można je było wyczerpująco przetestować. Jeśli to przyjmiemy, nie pozostaje nic innego, jak stwierdzić, że w konsekwencji nie są oni nieomylni i jako tacy powinni być traktowani przez sądy.
A jednak, od 1999 r. sądy stosują domniemanie oparte na prawie zwyczajowymzarówno w postępowaniu karnym, jak i cywilnym, prawidłowego funkcjonowania maszyn – to znaczy, że informacje pochodzące z komputera można domniemywać jako wiarygodne. Marshall wyjaśnił, że w sprawie Post Office na pozwanych nałożono obowiązek wyjaśnienia ławie przysięgłych problemów, jakie napotkali w związku z systemem Horizon, podczas gdy w rzeczywistości jedyne, co mogli zrobić, to wskazać niedociągnięcia, których doświadczyli.
Jak zauważyła moja koleżanka, baronowa Kidron, rzeczywistość jest taka, że każdy, kto ma podstawową wiedzę o programowaniu lub informatyce, wie, że w systemie występują błędy. Rzeczywiście, każdy z nas, kto zgodził się na aktualizację aplikacji lub oprogramowania komputerowego, rozumie, że naprawianie błędów jest powszechnym aspektem konserwacji programu.
Być może najbardziej przekonującą rzeczą ze wszystkich jest spojrzenie na umowy dotyczące oprogramowania. Umowa na co najmniej ostatnie 20 lat prawdopodobnie będzie zawierać następujące sformułowania: „Nie udziela się żadnej gwarancji, że działanie oprogramowania będzie nieprzerwane i wolne od błędów, ani że wszystkie błędy oprogramowania zostaną poprawione”.
Horyzont niesprawiedliwości
Od tego czasu minęło już ponad pięć lat Sędzia Fraser, obecnie lord sędzia Fraser, wyjaśnił to w swoim orzeczeniu Wysokiego Trybunału że bezkrytyczne dopuszczenie dowodów komputerowych w sprawie Horizon było samo w sobie niesprawiedliwością. Ciężar stwierdzenia, w jakim stopniu komputer był zawodny, spoczywał na stronie nie mającej dostępu do systemu, natomiast na stronie mającej dostęp – czyli na stronie Poczta za pośrednictwem swojego podwykonawcy Fujitsu – nie miał podobnego obowiązku ujawniania czegoś, co mogłoby być niewiarygodne.
Niezwykle istotne jest podkreślenie, że w żadnym wypadku ustawa o danych ani żadna ustawa nie powinna określać, że sąd powinien akceptować dowody komputerowe lub przywiązywać do nich wagę – pozostaje to funkcją sądu w procesach cywilnych i funkcją ławy przysięgłych w procesy karne. Jeżeli zostanie dopuszczony, materiał dowodowy powinien zostać zbadany w zwykły sposób.
Wypowiadając się w imieniu rządu, minister przyszłej gospodarki cyfrowej i bezpieczeństwa w Internecie baronowa Margaret Jones powiedziała: „Jesteśmy zgodni co do tego, że musimy zapobiegać błędom sądowym w przyszłości. W pełni rozumiemy intencję i wagę problemu. Aktywnie rozważamy tę kwestię i w nowym roku ogłosimy kolejne kroki.”
Cóż, tu jesteśmy, szczęśliwego Nowego Roku. Myślę, że wszyscy mamy nadzieję, że rząd wyda takie oświadczenie w trybie pilnym.