Jak to zwykle bywa, strata jednego kraju jest równoznaczna z „zyskiem” innego i to samo dotyczy operacji wydobywczych po chińskim zakazie. Stany Zjednoczone mogły stać się największym graczem na tym konkretnym dworze, ale każdy kraj z tanią energią elektryczną, który pozwala na wzrost zysków, jest uczciwą grą. Kraje takie jak Kazachstan wzrosły w tym samym okresie z 8% do 18%, zajmując obecnie drugie miejsce w ogólnym hashrate, podczas gdy Rosja zajęła teraz trzecie miejsce po osiągnięciu 11% udziału – wzrost z 6,8% trzy miesiące wcześniej. Okaże się, czy te relokacje operacji wydobywczych spowodują, że USA staną przed takimi samymi zjawiskami migracyjnymi, jak Chiny, gdy wydobycie nie było zakazane: operatorzy spędzili porę suchą w regionach takich jak Xinjiang późną jesienią, zimą i wiosną, migrując do regionów ze znacznym tymczasowym nadmiarem mocy w tanich elektrowniach wodnych, takich jak Syczuan, w okresie od maja do października w porze deszczowej. Wpływ przeniesienia wydobycia do Stanów Zjednoczonych na infrastrukturę dostarczania energii (jeśli istnieje) pozostaje w pełni zrozumiały.