Możesz pomyśleć, że telefon Google byłby najlepszym wyborem do sterowania głośnikami marki Google, ale tak nie jest koniecznie prawda: działania Google potencjalnie otworzyły drzwi innym producentom do robienia tego, czego Pixel legalnie nie może, pisze Androida detektywa Mishaala Rahmana w Esper.
W zeszłym tygodniu pisaliśmy, jak „Twoje domowe głośniki Google wkrótce się pogorszą, ponieważ Sonos pozwał i wygrał”. Jeśli używasz Google Pixel, to prawda — między innymi nie będziesz w stanie kontrolować głośności wielostrefowej grupy głośników Google Cast. To dlatego, że Amerykańska Komisja Handlu Międzynarodowego orzekł, że Google skopiował technologię Sonos i zagroził zablokowaniem importu chyba że Google wdrożyło pięć konkretnych poprawek oprogramowania. Jeden z patentów Sonos dotyczył konkretnie kontrolowania głośności wielostrefowej grupy głośników.
Ale kiedy Rahman dokopał się do kodu Androida 12, odkrył, że sposób Wyłączona przez Google regulacja głośności grupy głośników zdalnych jest niezwykle prosta: Google po prostu ustawia jedną wartość od „prawda” do „fałsz” na własnych telefonach Pixel. Rahman pisze:
druga łatka wydaje się być dostosowana do umożliwienia Google wysyłania telefonów Pixel bez możliwości kontrolowania głośności sesji grupowych głośników zdalnych. Ale pozostawia również producentom OEM łatwy sposób na wysyłanie własnych urządzeń z włączoną funkcją. Wszystko, co producent OEM musiałby zrobić, to zbudować AOSP z GMS i pozostawić domyślną wartość (‘true’) dla flagi config_volumeAdjustmentForRemoteGroupSessions na miejscu.
Wygląda na to, że jeśli Samsung lub Xiaomi (obecnie dwaj najwięksi producenci Androida na świecie) chcą, aby ich telefony kontrolowały głośność całej grupy głośników (coś, czego Google Pixel nie może już robić od ostatniej aktualizacji), nie muszą tego robić podnieś dodatkowe palce. Muszą tylko unikać celowego wyłączania go. A Rahman mówi, że – przynajmniej w wersji beta – nadchodzący Android 12L również działa w ten sposób.
(Dla niewtajemniczonych „buduj AOSP z GMS” oznacza po prostu brać podstawowa wersja Androida które Google oferuje producentom bezpłatnie za pomocą usług Google że firma na ogół udziela z nim licencji, czyli to, co robi większość producentów telefonów z Androidem, zanim oskórują Androida własnymi dodatkami).
Nic z tego nie oznacza, że każdy producent telefonów koniecznie skorzysta z tej możliwości w Google. Z tego, co wiem – nie jestem prawnikiem – Sonos mógłby po prostu odwrócić się i ich również pozwać, wykorzystując swoje zwycięstwo nad Google jako precedens. Ale to wszystko jest bardzo intrygujące do przemyślenia.