Strategia TSMC zakładająca utrzymanie zaawansowanej produkcji głównie na Tajwanie może ulec zmianie, jak wskazują ostatnie komentarze dyrektora generalnego CC Wei. Podczas rozmowy telefonicznej dotyczącej wyników trzeciego kwartału Wei stwierdził: „Przygotowujemy się do szybszej modernizacji naszych technologii… do bardziej zaawansowanych technologii procesowych w Arizonie, biorąc pod uwagę duże zapotrzebowanie naszych klientów na sztuczną inteligencję”. Wcześniej TSMC podkreślało, że jego najnowsze węzły będą powstawać najpierw na Tajwanie, a następnie w Arizonie. Obecnie TSMC produkuje technologię N4 4 nm w swoich zakładach w Arizonie i planowała wprowadzenie węzła N3 w 2028 r. Jednak plan ten może ulec zmianie na korzyść rozwoju bardziej zaawansowanych węzłów N2 lub nawet A16 w nadchodzących latach, w miarę jak tajwańskie zakłady będą najpierw docierać do węzłów A16 i A14. Fabryki amerykańskie pozostaną o jedno pokolenie węzłów za fabrykami tajwańskimi, a nie o kilka pokoleń, jak pierwotnie planowano.
Dążenie do przyspieszenia wdrażania zaawansowanych węzłów jest w dużej mierze napędzane popytem ze strony klientów z USA. TSMC niedawno potwierdziło, że jest to najbardziej zaawansowane rozwiązanie Rozpocznie się węzeł N2 wielkość produkcji do końca roku, przy czym na Tajwanie planowany jest szybki wzrost do 2026 r. To drugi węzeł klasy 2 nm, po węźle Intela 18A, który wszedł do produkcji na dużą skalę. Konkurencja ze strony Intela 18A i nadchodzącej rampy 14A mogła skłonić TSMC do ponownego rozważenia swojej strategii wprowadzenia zaawansowanej produkcji do swoich zakładów w USA. Chociaż TSMC planuje dodać pięć kolejnych obiektów w swoim obiekcie Fab 21, nie zostało jeszcze potwierdzone, które węzły zostaną tam zbudowane. Biorąc pod uwagę przyspieszoną linię czasu, wydaje się tylko kwestią czasu, zanim zobaczymy pierwsze węzły z ery Angstroma wyprodukowane na amerykańskiej ziemi.