Thunderbolts* Recenzja: Odniesienie MCU z powrotem do tego, co zawsze robi najlepiej


Minęło dużo czasu, odkąd film Marvela wydawał się filmem Marvela. Jasne, postacie są nadal rozpoznawalne, ale ostatnio wydawało się, że każdy nowy wpis w Marvel Cinematic Universe jest bardziej zainteresowany wprowadzeniem nas w przyszłość franczyzy niż pokazując nam najnowsze przygody postaci, które kochamy, nie mówiąc już o daniu nowym bohaterom, o które warto się troszczyć. Ale najnowsze wydanie Marvela, Thunderbolts*Czuje się jak powrót do starych dobrych czasów. Nie ma multiwersum i prawie nie ma żadnych bzdur CGI, po prostu wyjątkowo uroczymi aktorami grającymi sympatyczne postacie w historii, która tak naprawdę coś dotyczy.

Thunderbolts* otwiera się z siostrą czarnej wdowy, Yelena Belova (Florence Pugh) na dachu Drugi najważniejszy budynek na świecielamentując od bezcelowości swojej pracy i bezcelowości jej życia. Potem odpływa z budynku, spadając dziesiątki opowieści przed spadochronem do punktu lądowania, gdzie zabiera drużynę koziołków, zyskuje szok od naukowca i wysadza całą podłogę biur i laboratoriów.

Pugh chętnie omówiła fakt, że jej skok z budynku Merdeka 118 w Malezji była prawdziwym wyczynem, który sama wykonała. I dla ogromnego uznania dyrektora Jake’a Schreiera. Sekwencja rozwija się we wspaniałym ujęciu IMAX, który uzasadnia film i jego historię w prawdziwym świecie, lat świetlnych od bitew kosmicznych i skakanie z ostatnich taryf MCU Ant-Man i Wasp: QuantumaniaW Thor: Miłość i grzmotLub Cuda. Ta cała sekwencja otwierająca wydaje się być odzyskanym objawieniem, stłumione wspomnienie o tym, jak kiedyś były te filmy, gdy zostały nakręcone w prawdziwych miejscach z utalentowanymi aktorami wędrującymi po skomplikowanych zestawach.

Zdjęcie: Chuck Zlotnick/Marvel Studios

Oczywiście nie boli również tego, że kilka chwil po lądowaniu Yeleny Schreier daje nam wyjątkowo dobrze blokowaną i dobrze strzczącą scenę walki za nią, która wydaje się, że ma to, że wraca do wprowadzenia jej siostry w 2010 roku w 2010 roku Iron Man 2.

Podczas gdy ta sekwencja otwierająca to wyjaśnia Thunderbolts* to głównie historia Yeleny, jest także filmem zespołowym w stylu Avengers, łącząc ją z pobocznymi postaciami zebranymi z innych projektów MCU, w tym Red Guardian (David Harbor) i Taskmaster (Olga Kurylenko) z Czarna wdowaJohn Walker (Wyatt Russell) z . Falcon and the Winter Soldieri duch (Hannah John-Kamen) z Ant Man and the Wasp. Ale ten film jest dość wybaczający dla zwykłych obserwatorów MCU, którzy nie odrobili pracy domowej: każda zaangażowana postać daje przynajmniej krótką aktualizację ich historii, na wypadek, gdybyś zapomniał, skąd pochodzą.

Reklama

Rzeczywista historia rozpoczyna się, gdy każdy z tych MCU również odkrywa, że ​​wszyscy potajemnie pracowali Valentina Allegra de Fontaine (Julia Louis-Dreyfus), szef zarówno CIA, jak i notorycznej firmy biochemicznej, która jest obecnie w trakcie napiętego rozprawy impeachmentu. Valentina wykorzystuje każdą z nich do zniszczenia dowodów, które mogłyby zaszkodzić jej sprawie. W końcu jednak stają się luźne końce, więc przyciąga je wszystkie do tego samego podziemnego magazynu, gdzie każdy z nich został przydzielony do zabicia kolejnego.

Hannah John-Kamen jako duch, Lewis Pullman jako Bob, Florence Pugh jako Yelena, i Wyatt Russell jako John Walker w Thunderbolts* Opierając się za rogiem, podczas gdy w kostiumach o superbohaterach

Zdjęcie: Chuck Zlotnick/Marvel Studios

Kiedyś wszystkie te pół-hero (i Nowicjusz o imieniu Bobgrany przez Top Gun: MaverickLewis Pullman) wreszcie siły – po ich zachwycająco choreografie i imponująco czytelnej scenie walki – Thunderbolts* naprawdę zaczyna śpiewać. Podczas gdy wiele filmów Marvela miało niezwykle utalentowane obsady, może to być najśmieszniejsza grupa Disneya kiedykolwiek zgromadzona w MCU – szczególnie gdy zimowy żołnierz Sebastiana Stana dołącza do składu. Każda postać wspaniale gra pozostałych, nadając całego filmu rodzaj chemii, której franczyza nie miała od czasu oryginału Avengers.

Deadpan Pugh Sarkazm jest tak silny jak zawsze, a Harbour jest przezabawny, niezależnie od tego, czy jest dumnym ojcem Yeleny, czy próbuje powiedzieć Bucky’emu, że mają wiele wspólnego. Tymczasem Russell w jakiś sposób udaje się wycisnąć śmiech z prawie każdej linii. Skrypt Erica Pearson i Joanna Calo daje aktorom wiele żartów do pracy, nawet znajdując humorystyczny głos dla postaci takich jak Walker i Ghost, którzy byli okropnie poważni w swoich wprowadzających opowieściach.

Być może najbardziej zaskakującą częścią scenariusza jest staromodny sposób, w jaki radzi sobie z łączeniem się z resztą MCU. Zamiast wielkich gestów i tysięcy drobnych jaj wielkanocnych, utrzymuje swoje odniesienia mocno i specyficzne. Podczas przesłuchania w sprawie impeachmentu Valentina wspomina, że ​​wszyscy w Waszyngtonie są na krawędzi, ponieważ poprzedni prezydent zamienione w gigantycznego czerwonego potwora. Avengers odwołuje się do lekceważącego odejścia – w końcu są stary kapelusz w tym momencie MCU i nie byli już od lat. Nawet sekwencja post-kredyt Thunderbolts* jest najbardziej zrozumiałym (i ekscytującym), który Marvel zrobił od czasów wcześniej Avengers: Infinity War – – A gwiazdka tytułu jest wyczynem, do którego naprawdę nie sądziłem, że Marvel był zdolny.

Hannah John-Kamen jako duch, David Harbour jako Czerwony Guardian, Florence Pugh jako Yelena i Wyatt Russell jako John Walker w Thunderbolts* Jadąc w limuże

Zdjęcie: Marvel Studios

Ale dla wszystkiego innego scenariusz ma się dobrze, jego najbardziej imponujący wyczyn pojawia się, gdy powoli odrywa warstwy bohaterów. Na papierze, Thunderbolts* jest oczywiście odpowiedzią Marvela na DC Oddział samobójczyzbiór ludzi, którzy zrobili złe rzeczy, które łączą siły, aby spróbować odkupić, oszczędzając dzień. Ale zamiast tępego humoru obu filmów Suicide Squad, Calo i Pearson wydają się bardziej zainteresowani odkrywaniem, co to znaczy, że te postacie nieoczekiwanie znaleźli się jako bohaterowie i jak ich wcześniejsze działania. Podobnie jak w przypadku monologu otwierającego film Yeleny, okazuje się, że każda postać cierpi na jakąś wersję depresji lub kryzysu własnej wartości. Są to ludzie z wyjątkowymi prezentami, ale scenariusz jest mądry, aby zachować swoje kłopoty tak ugruntowane i prawdziwe jak reszta filmu.

To pierwszy raz Iron Man 3 że film MCU wydawał się rozpoznawalny i zdecydowanie o ludzkich emocjach. To nie jest jakaś depresja o superbohaterach, w której wątpliwość samaś stawia czyjeś moce na Fritz; Thunderbolts* dotyczy depresji zwykłej osoby, takiego, który powoli gryzie z tyłu mózgu, dopóki nie śpisz beznamiętnie przez życie, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

Ale podczas gdy Iron Man 3Finał padł ofiarą jednego z Brawl CGI Marvela, wniosek Schreiera udaje się w większości zachować ścisłe zrozumienie tematów Thunderbolts*. Nie oznacza to, że całkowicie unika bałaganu, który nęka zakończenia filmów Marvela, ale udaje mu się zbliżyć się, unikając akcji prawie całkowicie i zamiast tego spoczywa emocjonalną wagę kulminacji filmu z tyłu doskonałego i empatycznego występu Pugh. I pomimo jakiejkolwiek skalistości na zakończeniu, film robi dobrze przez bohaterów, dając każdemu z nich satysfakcjonujący łuk, zanim zalą się kredyty.

Julia Louis-Dreyfus jako Valentina Allegra de Fontaine stojąca przed kilkoma żołnierzami w Thunderbolts*

Zdjęcie: Steve Swisher/Marvel Studios

Nic z tego nie oznacza Thunderbolts* dociera do szczytów MCU. Nie ma tego samego snappiness oryginału Avengers lub emocjonalna ciężka Wojna nieskończonośća ramka zespołowa oznacza, że ​​nie mamy takiej samej głębokości, jak w niektórych z najlepszych filmów solo, ale Thunderbolts* Wygodnie siedzi wśród najlepszych filmów franczyzy. I mogę śmiało powiedzieć, że to pierwszy raz Avengers: Etap końcowy Że zostawiłem teatr naprawdę podekscytowany, aby zobaczyć, dokąd MCU może pójść dalej.

Ponieważ pył opadł Etap końcowynajbardziej udane finansowo świętowanie franczyzowej własności intelektualnej, jaką kiedykolwiek powstała, trudno nie poczuć się, jakby Disney nauczył się z niej wszystkich niewłaściwych lekcji. Zamiast szerzyć korzenie MCU głębiej i szersze, tworząc fundament tak silny jak ten, na którym zbudował oryginalny Avengers, postanowił złożyć wszechświat sam, tworząc nieskończone światy i wymiary z tego samego kawałka papieru. Jasne, dodało warstwy z każdym nowym fałdem, ale to tylko ostatecznie sprawiło, że ogólny wszechświat poczuł się mniejszy. Zmusiło to każdy kolejny wpis w serii, aby stał się bardziej wyspiarski bez dodawania niczego znaczącego, aby pomóc franczyzowi naprawdę się rozwijać.

Ale po raz pierwszy Etap końcowyW Thunderbolts* Czuje się jak punkt wyjścia, coś wspaniałego, którego Disney może wykorzystać, aby zbudować przyszłość. Ważniejsze niż wszystko to jest fakt, że Thunderbolts* Po raz pierwszy od dłuższego czasu Marvel nakręcił dobry film – taki, który troszczy się o historię i postacie bardziej niż dba o odniesienia i multiwersum.

Thunderbolts* jest w kinach 2 maja.



Source link

Advertisment

Więcej

Advertisment

Podobne

Advertisment

Najnowsze

Shuttle przedstawia Intel i Qualcomm Mini Mini PCS na Computex 2025

Na Computex 2025 Shuttle wprowadził nową gamę kompaktowych komputerów komputerowych zaprojektowanych w celu zaspokojenia potrzeb użytkowników profesjonalnych, przemysłowych i Edge-AI. Firma przedstawiła pięć...

SPOWER BITS AT COMPUTEX 2025: RTX 50-Series i RX 9000 Blocks, nowe bloki stacjonarne i robocze

Wpoważnienie BITS w 2025 Computex pokazuje swoje najnowsze roztwory chłodzenia płynnego DIY. Ekspert w bloku wodnym rozpoczął swoją prezentację z pełnymi blokami wodnymi...

Patriot Memory pokazuje nowe dyski Vipera, w tym PV593 i DRAM-bez PV563

Oprócz nowych wysokiej klasy zestawów pamięci DDR5, takich jak Viper Xtreme 5 CKD lub Xtreme 5-40. rocznicy edycji limitowanej, Patriot Memory pokazała także...
Advertisment