W komedii o podróżach w czasie Mój stary tyłeknastolatka o imieniu Elliott (Maisy Stella) robi mnóstwo grzybów i poznaje starszą wersję siebie (grany przez Aubrey Plaza). Starsza Elliott ma jedną bardzo konkretną przestrogę dla młodszej siebie: rób nie zakochaj się w Chadzie (Percy Hynes White), uroczym chłopaku pracującym latem na rodzinnej farmie żurawin.
Do tego momentu Elliott pociągały wyłącznie kobiety, więc na początku łatwo jej było zignorować ostrzeżenia starszej wersji. Kiedy jednak poznaje Chada, nie może zaprzeczyć, że łączy ich uczucie. Po rozmowie z przyjaciółką zdaje sobie sprawę, że być może jej seksualność nie jest tak solidna, jak sądziła, i że to w porządku, że jej z góry przyjęte wyobrażenia o sobie zostały zakwestionowane.
Można zinterpretować ten film jako sytuację, w której Elliott po prostu musi znaleźć „właściwego mężczyznę”, który pokaże, że jest hetero. To zrozumiałe, biorąc pod uwagę dziesięciolecia historii, które wpisują się w ten leniwy i redukcyjny trop. Jednak według reżyserki Megan Park taka interpretacja spłaszcza głębię podróży Elliotta. Jej historia w mniejszym stopniu opowiada o szczegółach jej seksualności, a bardziej o odkrywaniu siebie przez nastolatkę, zwłaszcza jako osobę wcześniej bardzo pewną siebie co do swojego miejsca na świecie. Mój stary tyłek to głębsze zgłębienie spektrum tożsamości queer i jej powiązania z własnym postrzeganiem siebie.
„Bardzo ważne było, aby jedzenie na wynos nie wyglądało jak: och, OK, oto dziewczyna, która identyfikuje się jako jedna osoba, a teraz jest hetero,Park wyjaśnia Polygonowi. „Taka nigdy nie była podróż Elliota i nie taka jest ta historia. Ale pomyślałam, że ciekawie jest mieć postać, która czuje się naprawdę pewna swojej tożsamości, a nie jest heteroseksualna, a potem nagle zaczęłam się zastanawiać, czy jest bi czy panseksualna. I może to było trochę dziwne uczucie [for her] bo zazwyczaj jest na odwrót. Po prostu tego nie widziałem.
To jest inne podejście do historii coming outu. Zwykle w filmach i telewizji widzimy jeden smaczek: postać zakłada, że jest heteroseksualna, zanim zorientuje się, że pociąga ją osoba tej samej płci. Jednak pomimo tego, jak powszechna jest ta konkretna ścieżka w mediach, nie jest ona jedyna. Na podstawie spotkań Parka z ludźmi, którzy widzieli film i którzy odkryli swoją seksualność w inny sposób, podróż Elliotta nabiera wiarygodności.
„Kiedy zacząłem rozmawiać z wieloma osobami zaangażowanymi w film, a także ze społecznością, powiedziały mi: to jest coś, czego nie widziałem, to jest moja podróż. A to nigdy nie jest pokazane. Nigdy wcześniej tego nie widziałem. I to jest takie orzeźwiające– wspomina Park. „Dla wielu ludzi jest to naprawdę prawdziwe doświadczenie. To było coś, czego wcześniej nie widziałem, a co wydawało mi się naprawdę autentyczne.”