Recenzja Xenoblade Chronicles 3: Jest równie przyjemna, co nieodgadniona


Kroniki Xenoostrza 3 to idealna gra, która pomoże ci przetrwać coroczną letnią suszę premier gier wideo, właśnie dlatego, że jest to gra, która pozornie trwa wiecznie. Kiedy skończysz, będzie dobrze w listopadzie, w sam raz, by wybrać grę roku Czaszka i kości lub cokolwiek mała gra Sony Santa Monica się dzieje to z pewnością nie będzie miało żadnego znaczenia.

Nie jestem nawet pewien gry Móc skończę, ponieważ po 25 godzinach wciąż rzuca mi nowe mechaniki i samouczki, które coraz bardziej komplikują i tak już skomplikowaną grę. To powiedziawszy, dziwnie pociąga mnie jego walka, która sprawia, że ​​​​czuję się jak MMORPG, i jego prawie niezrozumiała historia. Przez połowę czasu nie wiem, co się dzieje, mechanicznie czy narracyjnie, ale sprawia mi to przyjemność.

Pozwolę sobie ujawnić dwie rzeczy z góry. Po pierwsze, nie skończyłem tej gry. To JRPG; te rzeczy trwają ponad 60 godzin. I nawet biorąc pod uwagę bogactwo czasu, jaki dało nam Nintendo — luksusowy pełny miesiąc — to po prostu za mało. Zostało mi tylko 25 godzin i niewypowiedziana ilość do zrobienia. Po drugie, nigdy nie grałem w a Xenoostrze gra przed. jestem Final Fantasy dziewczyna, a Xenoostrze seria pojawiła się w czasie, gdy moje gusta w JRPG były od dawna zwapnione.

Wiedząc to wszystko, możliwe, że moje nastawienie do gry może się zmienić, gdy osiągnę 50 godzin. Gra może w końcu przestać wprowadzać mnie w nową mechanikę co trzy godziny, co pozwoli mi w końcu zorientować się, jak walka ma do siebie pasować. A historia gry może wreszcie zacząć odpowiadać na pytania wiele pytania, które do tej pory pozornie odmawiały uznania, że ​​zostały nawet zadane. Więc chociaż nie jest to formalna recenzja, jest to dobre podsumowanie tego, jak czułem się po pierwszej połowie (trzeciej?) meczu.

XBC3 zaczyna się tak samo jak mój ulubiony Final Fantasy (VIII) robi: z jakimś dobrym staromodnym dzieckiem-żołnierzem. Noah i jego zespół sił specjalnych Kevesi od urodzenia trenowali, aby walczyć z wrogimi siłami Agnus, a gra rozpoczyna się bardzo „wojną to piekło” montażem nastolatków po obu stronach walczących i ginących na brutalnym polu bitwy. Z czasem sprzymierzy się z siłami Agnianów i razem, miejmy nadzieję, uratuje świat.

Reklama

Obraz: Nintendo

Jestem pod wrażeniem XBC3walka. W dzisiejszych czasach naprawdę trudno jest sprawić, by walka w RPG była atrakcyjna. Jest albo turowy, jak z dawnych czasów, albo superszybki masher przycisków, który nie ma więcej strategii niż „naciskaj X, aż ktoś umrze”. Ale Xenoostrze wydaje się, że gra dla jednego gracza jest najbardziej zbliżona do walki MMORPG. Ty i twoi sojusznicy możecie przejąć nawzajem swoje klasy i uczyć się nowych klas od napotkanych postaci. Twoi sojusznicy uczą się swoich umiejętności, które możesz wykorzystać oprócz własnych, aby tworzyć kombinacje, które naprawdę dobrze współdziałają, prowadząc do ogromnych przewag w bitwie.

Istnieje skomplikowany proces nakładania na wrogów efektów statusu. Aby np. ogłuszyć cel oszołomieniem, musisz najpierw zadać mu rozbicie, a następnie uderzyć zepsuty cel przewróceniem. Rzadko zdarza się, aby postać była w stanie zadać wszystkie trzy, więc jeśli wyposażysz swoich sojuszników w umiejętności, które łamią, przewracają i oszołomiają przeciwników, sztuczna inteligencja automatycznie użyje ich po kolei, aby to zrobić.

XBC3Walka ma również ciekawe znaczenie kładzione na pozycjonowanie. Podczas wielkich walk z bossami w grach MMO nigdy nie chcesz być bezpośrednio przed lub bezpośrednio za wrogiem, ponieważ tradycyjnie mają oni umiejętności, które zadają dodatkowe obrażenia graczom w tych obszarach. Istnieje również długoletnia mądrość MMO, która nakazuje, aby nie stać w debuffach obszarowych, a zamiast tego stać w buffach obszarowych. W Xenoostrze, postacie mają zdolności, które zadają dodatkowe obrażenia lub aktywują określone statusy, jeśli są używane, gdy stoją w określonej pozycji. Postacie mają również umiejętności lub aury, które wzmacniają sojuszników, gdy w nich stoisz. W praktyce oznacza to, tak jak z moim Astrologiem w Final Fantasy XIVustawiam tyłek, pracując nad swoją postacią, aby stać w jak największej liczbie wzmocnień, aby uzyskać maksymalną wydajność.

Choć lubię walkę, poza pozycjonowaniem, mechanika nie ma dla mnie sensu. Pod zdolnościami znajdują się ikony, które nigdy nie zostały wyjaśnione i nie mają wpisu w sekcji bizantyjskich porad w grze. Istnieją sposoby na łączenie ataków ze sobą (co jest nieprzydatnie nazywane „atakami anulowania”), z którymi nigdy się nie orientowałem. Musisz rozpocząć jeden atak, tak jak poprzedni, aby uzyskać niewielki wzrost obrażeń, ale czas wydaje się trudny. Walka sama w sobie jest chaotyczna, a próba grania w rytmiczną grę podczas tańczenia wokół wrogów wymaga zbyt wiele.

Najgorsze są jednak ataki łańcuchowe. Kiedy wypełnisz specjalny wskaźnik, możesz wywołać atak łańcuchowy, aby zadać ogromne obrażenia, co czyni je krytycznymi w walkach z bossami. Ataki łańcuchowe zabierają cię z pola bitwy na osobny ekran, na którym możesz wybrać specjalną umiejętność, którą, aby wykonać, musisz wybrać sekwencję mniejszych ataków, aby zbudować do 100 procent lub więcej.

Początkowo nie sądziłem, że jest w tym strategia. Po prostu wybrałem ataki, które spowodowały wzrost liczb. Gra rzuca na ciebie tak szybko, z żargonem, którego tak naprawdę jeszcze się nie nauczyłeś, że klikałem panele samouczków z zaszklonymi oczami, próbując wchłonąć samą objętość wszystkiego naraz. Jak się okazało, istnieje strategia skutecznego wykonania ataku łańcuchowego, ale uczenie się tego jest pochowane w ćwiczeniach treningu bojowego w grze. Symulacje walki w grze do nauki mechaniki gry są świetnym źródłem zasobów i narzędziem ułatwiającym dostęp. Ale to trochę śmierdzące, że niektóre z samouczków, które są tam, nie mają doświadczenia w samej grze, wymagając przesiewania ich jak instrukcji obsługi drogiego ekspresu do kawy.

Zrzut ekranu z Xenoblade Chronicles 3 systemu ataków łańcuchowych z trzema dużymi portretami bohaterów oznaczającymi różne ataki łańcuchowe na mniejszych portretach, które wypełniają metr łańcucha.

Niech to ma sens, Monolith Soft!
Obraz: Nintendo

Aby dodać dodatkowy element walki do już przeciążonego systemu, postacie mają możliwość łączenia się w istoty zwane Uroboros, dając im silniejsze ataki przez ograniczony czas. Ouroboros mają swoje własne drzewka umiejętności i zdolności, a nawet mają drugą formę, którą możesz wywołać, ale jak wszystko inne w tej grze, jest to niewyjaśnione. Nie widzę powodu, aby uruchomić drugą formę mojego Uroborosa, a gra nie przekazała mi jeszcze jasnego powodu, dla którego miałbym wybrać jedną formę zamiast innej.

Mimo że możesz grać każdą postacią, która z kolei może być każdą klasą, jedyną klasą, do której się przylgnąłem, jest uzdrowiciel. Twoi sojusznicy nie mają zdolności do samoleczenia. Nie ma przedmiotów do przywracania HP, a nawet wskrzeszania zmarłych — oba są wyłączną domeną uzdrowicieli. Jeśli padną, stracisz możliwość wskrzeszania innych upadłych sojuszników i zwykle następuje koniec gry. Po prostu lepiej mieć nad tym kontrolę osobiście, a sztuczna inteligencja i tak nieźle radzi sobie z zadawanymi obrażeniami i blokowymi bitami obrażeń i klas czołgów. To znacznie ogranicza moje opcje rozgrywki, ale kiedy mój ekran zwykle wygląda mniej więcej tak:

Zrzut ekranu z Xenoblade Chronicles 3 z chaotycznym interfejsem użytkownika wypełnionym kolorowymi liniami i symbolami bez wyjaśnienia

Normalne starcie w Xenoblade Chronicles 3
Nintendo

…ograniczenie nie wydaje się takie złe. doceniam to XBC3 próbował odróżnić się od innych gier RPG swoją walką. Ale przy zbyt wielu mechanikach, które trzeba śledzić, są one niewystarczająco wyjaśnione i ukryte w sekcji samouczka, której przeanalizowanie wymagałoby dodatkowych 10 godzin, czasami mniej znaczy więcej.

Przede wszystkim liczy się dla mnie historia gry. XBC3Historia jest wystarczająco intrygująca, by kontynuować, ale wydaje mi się, że gra wciąż dodaje okruchy fabuły bez żadnej wypłaty z piernika czekającego na mnie w środku lasu. To nie jest i nie może być poważna skarga, biorąc pod uwagę ilość gry, którą, jak zakładam, pozostawiono mnie. Ale w tym momencie czuję, że powinienem mieć podstawową wiedzę na temat tego, co postacie chcą osiągnąć.

Gdy Noe i jego przyjaciele kontynuują „Szczęśliwy syn” w trakcie gry spotykają stworzenie, którego nigdy wcześniej nie widzieli: starego człowieka. Ten staruszek mówi im, że życie to coś więcej niż walka i umieranie w młodym wieku, poświęcając energię życiową, aby zasilić „Zegar płomienia” w ich kolonii. Noah zaprzyjaźnia się z grupą z drugiej strony wojny i razem dowiadują się, że niszcząc zegary płomieni w koloniach, obie grupy mogą uratować swoje strony przed niekończącym się cyklem wojny i śmierci.

Spodziewam się, że będzie to główny nurt historii, ale sposób, w jaki jest ona przedstawiona, sprawia, że ​​wydaje się ona przypadkowa w stosunku do rzeczywistego celu fabuły, którym jest „dotarcie do wielkiego posągu miecza, który jest przedstawiony na grafice pudełkowej”. Rozumiem, że „duży posąg miecza, który znajduje się na pudełku sztuki” jest kluczem do Xenoostrze wiedza, ale wyzwolenie twoich sojuszników i wrogów wydaje się o wiele bardziej atrakcyjne niż „idź tutaj”.

Do tego dochodzi kabała opancerzonych wrogów, którzy kontrolują kolonie jak pionki na szachownicy. Ich motywacje są jeszcze nieznane, a do swoich szeregów zaliczają dawnych sojuszników Noego, których uważano za zmarłych. Jakby tego było mało, właśnie przedstawiono mi jeszcze bardziej mroczną grupę złoczyńców, którzy kontrolują ludzi kontrolujących kolonie. To za dużo.

Zrzut ekranu z Xenoblade Chronicles 3 przedstawiający potężną górę miecza Xenoblade daleko w oddali.

Główny wątek: idź tutaj, chyba.
Obraz: Nintendo

Doceniam to, że każda postać ma chwilę, by zabłysnąć. Każda osoba ma swoje własne motywacje i historie, w których gra potrzebuje czasu, aby przemyślanie rozwinąć i rozsądnie wpleść się w narrację w sposób, w jaki inne gry RPG zaniedbują na rzecz nadmiernego skupienia się na wybranym bohaterze. (Wybierz Final Fantasykażdy Final Fantasy.)

Zagłębiam się też w to, jak gra przedstawia złożoność relacji między ludźmi, którzy się nawzajem zranili. Postacie, którymi sterujesz, walczyły ze sobą. Chociaż zostali zmuszeni do siebie przez okoliczności, potrzeba czasu, by sobie nawzajem zaufali. I chociaż pomagają innym koloniom wroga, ci ludzie słusznie wołają, że dobro, które czynią teraz, nie usuwa bólu, który zadawali innym w przeszłości.

Chociaż ta gra mnie dezorientuje, zadowalam się tym, że ciągnie mnie w stylu babe-in-the-woods. Jak powiedziałem, to wciąż wczesna faza gry. Mam nadzieję, że wszystkie odmienne elementy fabuły i walki są konstruowane jak dopracowana maszyna Rube Goldberga, która nabierze sensu, gdy osiągnę punkt kulminacyjny gry. Kroniki Xenoostrza 3 jest jak ten cytat detektywa Benoita Blanca w Wyjęte noże: „To nie ma cholernego sensu. Jednak zmusza mnie. To bizantyjski labirynt, który jest równie zabawny, co oszałamiający w nawigacji i mam nadzieję, że nie zajmie mi to zbyt wiele czasu.

Kroniki Xenoostrza 3 premiera na Nintendo Switch 29 lipca.



Source link

Advertisment

Więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Advertisment

Podobne

Advertisment

Najnowsze

Zyski Tesli spadają, gdy firma boryka się z zapotrzebowaniem na chłodzenie

Tesla ogłosiła swoje zyski za pierwszy kwartał w trakcie niesamowicie drżący moment dla spółki, w której spadły zarówno wyniki sprzedaży, jak i ceny...

LG Display wyprodukuje masowo pierwszy na świecie gamingowy panel OLED z możliwością przełączania częstotliwości odświeżania i rozdzielczości

Firma LG Display, wiodący na świecie innowator technologii wyświetlania, ogłosiła dzisiaj, że opracowała pierwszy w historii panel OLED do gier z możliwością przełączania...

Ten 5-metrowy plusz Slowpoke kosztuje 450 dolarów

Najnowszy dodatek do asortymentu pluszowych kieszonkowych potworów Pokémon Center jest nieproporcjonalnie duży i drogi. Ten masywny Slowpoke waży nieco ponad...
Advertisment