Jak sprawić, by film o kryzysie opioidowym był zabawny? Czy możesz? Powinien Ty? Odpowiedź na te pytania – zaproponowana przez reżysera Davida Yatesa (wychodząc z więzienia Harry’ego Potteragdzie przebywa od połowy 2000 roku), scenarzysta Wells Tower, gwiazda Emily Blunt i Netflix — jest Pogromcy bólu, dynamiczny dramat farmaceutyczny, który próbuje połączyć poważny, konkretny film z uwodzicielskim nadmiarem prawdziwej kolejki górskiej w stylu Scorsese. To działa, do pewnego momentu. Noszony przez typowo mocny występ Blunta, Pogromcy bólu jest zarówno oglądalny, jak i otwierający oczy, mimo że jego dramatyczne impulsy w pewnym sensie znoszą się nawzajem.
Tower oparł swój scenariusz na filmie Evana Hughesa z 2018 roku Artykuł w New York Timesie I kolejna książka o tym, jak w 2010 roku mała firma farmaceutyczna przedarła się do wielkich lig – a następnie do zarzutów ściągania haraczy i bankructwa – dzięki silnemu opioidowemu lekowi przeciwbólowemu na bazie fentanylu, który skutecznie przekupiła lekarzy, aby przepisywał go. Ale Pogromcy bólu jest mocno fabularyzowany. Tower zmienia wszystkie nazwy i przenosi akcję z Arizony na Florydę, umożliwiając Yatesowi przywołanie scen spustoszenia przyczep kempingowych i fluorescencyjnego bałaganu. Wymyśla także postać Lizy Drake (Blunt), samotnej matki znajdującej się w trudnej sytuacji. Dla Lizy sprzedaż leku podobnego do Subsys jest sposobem na wyjście z rozpaczliwej sytuacji ekonomicznej i prosto w moralne bagno.
Liza jest zuchwała, pełna pasji, bystra i empatyczna i wydaje się, że inspiruje ją prawdziwy krzyżowiec Erin Brockovich, grana przez Julię Roberts w dramacie prawniczym Stevena Soderbergha z 2000 roku, opowiadającym o kobiecie z klasy robotniczej walczącej z korporacją, która zatruwa ludzi na dole łańcucha pokarmowego. Ale Liza Również jest typem Jordana Belforta – postaci Leonarda DiCaprio w filmie Martina Scorsese Wilk z Wall Street, być może najważniejszy film o kulturze sprzedaży. Podobnie jak Belfort, została zaprojektowana tak, aby dać nam zastępczo ekscytujący wgląd w to, jak działa ten mroczny świat.
Zdjęcie: Brian Douglas/Netflix
Pracując na zmianę w klubie ze striptizem, Liza wpada na Pete’a Brennera (Chris Evans), przedstawiciela handlowego Zanna, startupu farmaceutycznego, któremu nie udaje się przebić na rynek dzięki szybko działającemu preparatowi fentanylu, który użytkownicy rozpylają pod językiem ( zwany w filmie Lonafen). Dostrzega jej intuicyjny talent do dawania ludziom tego, czego chcą, i oferuje jej pracę.
Kiedy się zgadza, częściowo ze względu na obawy o opłacenie rachunków za leczenie córki chorej na epilepsję, Pete uzupełnia jej CV fałszywymi kwalifikacjami medycznymi i przedstawia je ekscentrycznemu założycielowi Zanna, Jackowi Neelowi (Andy García). Ale najpierw pisze w rogu litery „PHD”. Liza protestuje, twierdząc, że nawet nie skończyła szkoły średniej, ale okazuje się, że to kod odzwierciedlający to, jak Zanna lubi swoich sprzedawców: „biedna, głodna i głupia”.
Pete ma rację w dwóch kwestiach, ale Liza wcale nie jest głupia. Jej pomysłowość i urok doskonale splatają się z bezwzględnością Pete’a. Szybko wspina się po drabinie, ratując firmę, przekonując Pete’a, aby pozwolił jej stworzyć tanią wersję „programów głośnikowych”, których inne firmy farmaceutyczne używają do rekrutacji lekarzy przepisujących ich produkty. Podczas tych pijackich, sponsorowanych wyjazdów kluczowi lekarze otrzymują wynagrodzenie za wygłaszanie przemówień do swoich rówieśników i innych klientów. Stanowią one ukrytą formę łapówki działającą w szarej strefie prawnej; Pete opisuje te programy jako „robiące 67 w strefie 65” i twierdzi, że firmy dopuszczające się przestępstwa zostaną ukarane grzywną w postaci uderzenia w nadgarstek tylko wtedy, gdy zostaną odkryte.
:no_upscale()/cdn.vox-cdn.com/uploads/chorus_asset/file/25036048/pain_hustlers_3.jpg?resize=696%2C464&ssl=1)
Zdjęcie: Brian Douglas/Netflix
Hurtowe przekupstwo to jednak nie koniec. W okresie kiedy Pogromcy bólu Ustalono, że leki na bazie fentanylu są legalne jedynie w celu łagodzenia bólu u pacjentów z nowotworem w późnym stadium, ponieważ niebezpiecznie uzależniające właściwości leków nie są w takich przypadkach głównym problemem. Neel chce jednak, aby jego firma się rozwijała. Oznacza to nowe rynki, co oznacza namawianie lekarzy do wpychania tych silnych opiatów pacjentom, którzy ich nie potrzebują. Coraz częściej zdarzają się przedawkowania, a Liza, obecnie zamożna dyrektor ds. marketingu, boryka się z kryzysem sumienia.
Pogromcy bólu wymaga od Blunt serii dość niezgrabnych zmian biegów, a to, że radzi sobie z nimi tak płynnie, świadczy o jej magnetyzmie i doskonałej kontroli nad tonem. Równie dużą przyjemnością jest obserwowanie, jak wymienia zaczepki z mamą (Catherine O’Hara) w obskurnym pokoju motelowym, jak obserwowanie jej zręcznej jazdy i handlu w szeregu rzucających się w oczy kostiumów mocy, czy też już stamtąd. do łzawego przebudzenia moralnego.
Evans brnie w jej ślady, źle obsadzony. Nie dzieje się tak dlatego, że ta bezwstydna, amoralna rola wymaga od niego obalenia jego bohaterskiej osobowości Kapitana Ameryki. Jego udział w Wyjęte noże zrobił to samo i był to cudownie nonszalancki obrót piętą. Ale Pogromcy bólu jest zbyt głośny dla tego sekretnie subtelnego aktora. Jego najlepsze sceny z Bluntem to kilka cudownie niedocenianych sytuacji, gdy Pete niezdarnie próbuje skierować ich partnerstwo w romantycznym kierunku, a Liza bezceremonialnie odrzuca jego propozycję, całkowicie gubąc tego zatwardziałego sprzedawcę.
:no_upscale()/cdn.vox-cdn.com/uploads/chorus_asset/file/25036055/pain_hustlers_4.jpg?resize=696%2C464&ssl=1)
Zdjęcie: Brian Douglas/Netflix
Co dziwne jak na film o sprzedawcach, którego twórcy najwyraźniej ciężko pracowali nad dopracowaniem własnego przekazu, Pogromcy bólu kończy się to zaniżaniem kosztów ludzkich kryzysu opioidowego. Nie da się opisać sposobu, w jaki ta korporacyjnie zaaranżowana epidemia uzależnienia od narkotyków przedawkowała kilka peryferyjnych postaci spustoszyły całe społeczności, nawet (i zwłaszcza) po tym, jak rozprawienie się z opioidami na receptę pchnęło wówczas beznadziejnie uzależnione populacje w stronę używania heroiny. (Jeśli możesz to znieść, obejrzyj pierwszy odcinek „Heroin Town”. Serial dokumentalny Louisa Theroux Mroczne Stany, który bada wpływ kryzysu na jedno z miast Wirginii Zachodniej. To godzina telewizji, której nigdy nie zapomnisz.)
Jednak filmowi udało się rozwikłać nieprawidłowości i wyzysk w branży sprzedaży produktów farmaceutycznych, a także szerzej pojętą dysfunkcję amerykańskiej opieki zdrowotnej i systemów prawnych, która pozwala na jej niekontrolowanie. (Insys, firma, która zainspirowała film, być może posunęła się za daleko i zapłaciła za to cenę, ale najwyraźniej praktyka „programów głośnikowych” jest nadal powszechna). Scenariusz Tower charakteryzuje się dużą empatią dla swoich bohaterów — w tym krzątających się sprzedawców i nawet skorumpowanego lekarza od bólu granego przez Briana d’Arcy Jamesa – że w naturalny sposób rzuca światło na moralnie zbankrutowany ekosystem kapitalistyczny, który wyzyskuje ich wszystkich.
Yates wyraźnie cieszy się z opuszczenia Czarodziejskiego Świata po nie mniej niż siedmiu kolejnych filmach o Harrym Potterze i Fantastycznych Zwierzętach, dzięki czemu film jest dynamiczny i celowy. Reżyser zdaje się ćwiczyć mięśnie, których nie używał od czasu kręcenia klasycznego brytyjskiego miniserialu z 2003 roku Stan grypodobnie kręty thriller z sumieniem.
Nic z tego nie zadziałałoby tak dobrze, gdyby Pogromcy bólu nie wniósł swojej perspektywy do obskurnej machiny sprzedaży leków, która doprowadziła do ludzkiej katastrofy. Jednak podczas przebudzenia Lizy w ostatnim akcie twórcy filmu starają się mieć ciastko i zjeść ciastko, usuwając przy tym większość złożoności i rezonansu historii. Nie angażują się ani w Scorsese’owską wyprawę w samo serce ciemności, ani w coś takiego Erin Brockovichjasnowidząca krucjata. Połączenie tych sprzecznych pomysłów zamienia ten naśladowca w film o połowie siły oddziaływania i ułamku ciężaru moralnego któregokolwiek z tych filmów. Ale nadal Pogromcy bólu to zabawny zegarek, który wyjaśnia także jeden z najciemniejszych spazmów współczesnego amerykańskiego kapitalizmu, a to już coś. To sprawia, że sprzedaż.
Pogromcy bólu jest teraz transmitowany strumieniowo w serwisie Netflix.