Wyłącznie internetowy i działający w czasie rzeczywistym charakter nadchodzącego programu elektronicznych wiz (eVisa) Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, który przeszukuje dziesiątki odrębnych baz danych rządowych w celu wygenerowania nowego statusu imigracyjnego za każdym razem, gdy ktoś się loguje, jest podatny na błędy i „głęboko problematyczny”, jak twierdzi Open Rights Group (ORG).
Zgodnie z długo planowanymi zmianami w brytyjskim systemie imigracyjnym, dokumenty papierowe mają zostać zastąpione internetowym statusem imigracyjnym, do którego dostęp będzie można uzyskać za pośrednictwem cyfrowego konta w brytyjskim urzędzie ds. wiz i imigracji (UK Visas and Immigration, UKVI).
Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych e-wizy wyjaśnią „status imigracyjny posiadacza, w tym warunki pozwolenia imigracyjnego, takie jak wszelkie ograniczenia prawa do pracy” i pozwolą im „bezpiecznie udostępniać istotne informacje o swoim statusie stronom trzecim, takim jak pracodawcy lub prywatni dostawcy usług, np. agencje wynajmu”.
Twierdzi się, że przejście na wizy elektroniczne niesie ze sobą szereg korzyści, w tym to, że nie można ich zgubić, ukraść ani uszkodzić; że ludzie mogą „natychmiast, dokładnie i bezpiecznie udowodnić swoje prawa każdemu, kto o to poprosi, udostępniając tylko niezbędne informacje”; oraz że umożliwi to ludziom „łatwe informowanie Home Office o wszelkich zmianach w ich danych lub dokumentacji” za pośrednictwem ich konta UKVI.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydaje e-wizy od kilku lat – w tym obywatelom Unii Europejskiej, którzy złożyli wniosek o program osiedleńczy dla obywateli UE (EUSS) po Brexicie, osobom ubiegającym się o wizy dla wykwalifikowanych pracowników oraz obywatelom Hongkongu ubiegającym się o wizę brytyjską zagraniczną – jednak od 1 stycznia 2025 r. dokumenty papierowe zostaną całkowicie wycofane i zastąpione statusem cyfrowym.
Jednakże według raport opublikowane przez ORG, eVisa nie powinna być rozumiana jako cyfrowy odpowiednik fizycznych dokumentów imigracyjnych – które pozostają takie same za każdym razem, gdy są przeglądane i mogą być używane offline – ponieważ użytkownicy muszą być połączeni z internetem, aby generować swój status imigracyjny w czasie rzeczywistym, za każdym razem, gdy muszą go udowodnić.
Grupa prowadząca kampanię twierdzi, że program eVisa doprowadzi do powtórki skandalu Windrush, w wyniku którego niezliczona liczba migrantów nie będzie w stanie udowodnić swojego statusu imigracyjnego.
„Kiedy użytkownicy wprowadzają swoje dane, aby zalogować się do systemu Government View and Prove [in their UKVI account]„nie uzyskują oni dostępu do swojego statusu bezpośrednio, lecz ich dane uwierzytelniające są wykorzystywane do wyszukiwania i pobierania dziesiątek różnych rekordów przechowywanych na ich temat w różnych bazach danych” – czytamy w oświadczeniu, dodając, że badania zidentyfikowała ponad 90 różnych platform i systemów obsługi spraw, z których można pobierać dane imigracyjne w ramach ekosystemu UKVI w celu ustalenia statusu danej osoby.
„View and Prove wykorzystuje algorytmiczną i probabilistyczną logikę, aby określić, które dane wyodrębnić i które e-rekordy wykorzystać, gdy napotka wiele rekordów, tj. w przypadkach, gdy osoby odnowiły lub zmieniły swój status imigracyjny lub odwołały się od nieprawidłowej decyzji. To właśnie te automatyczne kontrole w czasie rzeczywistym i nieprzejrzyste kontrole generują status imigracyjny osoby, którym może się ona następnie podzielić z pracodawcą, wynajmującym lub międzynarodowym przewoźnikiem”.
ORG stwierdziło, że wybór wyłącznie trybu online stwarza użytkownikom wiele problemów, w tym „uniemożliwienie” osobie upewnienia się, że otrzyma prawidłowy wynik w danej sytuacji; zwiększone ryzyko podjęcia błędnych decyzji w wyniku pobierania danych osób z „licznych serwerów”; oraz łączenie danych dwóch różnych osób w przypadkach, gdy na przykład mają takie samo imię lub datę urodzenia.
Dziennik „Computer Weekly” skontaktował się z brytyjskim Ministerstwem Spraw Wewnętrznych w sprawie raportu dotyczącego programu ORG eVisa, ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi.
Problemy już obecne
Nawiązując do studiów przypadków zebranych przez The3million – oddolną organizację dla obywateli UE w Wielkiej Brytanii – ORG dodała, że osoby, które rozpoczęły przechodzenie na eVisę, spotkały się już z „niezliczonymi problemami technicznymi”, w tym z wyświetlaniem nieprawidłowych danych na swoich kontach; brakiem możliwości uzyskania dostępu do swojego statusu imigracyjnego, gdy było to konieczne, z powodu awarii systemu; a także ze „splątaniem” swojego statusu ze statusem innej osoby z powodu problemów z jakością lub integralnością danych.
Odnotowano także problemy z wdrażaniem i wdrażaniem programu EUSS, w tym trudności z dotarciem do społeczności marginalizowanych i osób nieposiadających dostępu do smartfonów lub internetu; usterki automatycznego systemu segregacji, które doprowadziły do odmowy wydania e-wizy z powodu „luk w miejscu zamieszkania”; oraz wielodniowe przerwy w działaniu serwerów, które spowodowały, że ludzie utknęli na granicach.
Ponieważ Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Stany w regulaminie eVisa, że nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek problemy, zakłócenia lub bezpośrednie lub pośrednie straty podczas korzystania z konta UKVI – w tym za „jakiekolwiek informacje utracone lub uszkodzone podczas przesyłania, przetwarzania lub pobierania danych z konta UKVI” – ORG dodał, że oznacza to, że organizacja „jest już świadoma wielu problemów technicznych związanych ze schematem eVisa i zapobiegawczo chroni się przed uzasadnionymi roszczeniami prawnymi”.
Aby uniknąć problemów opisanych w raporcie, ORG stwierdziło, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych powinno stworzyć sposób, w jaki obywatele będą mogli przechowywać trwałą wersję swojej e-wizy na urządzeniu. Dzięki temu zapobiegnie to konieczności przeglądania w czasie rzeczywistym różnych baz danych i umożliwi dostęp do swoich danych imigracyjnych w trybie offline.
W przypadku osób o niskich umiejętnościach cyfrowych, osób nieposiadających nowoczesnego telefonu lub osób znajdujących się w szeregu narażonych sytuacji, ORG stwierdziło, że Home Office powinno nadal zezwalać na wizy papierowe: „Może to być papierowy front-end cyfrowego wyniku, taki jak wydrukowany kod QR… Nie powinno być wymogiem, aby każdy musiał korzystać ze specjalnych i nowoczesnych urządzeń”.
Wezwano także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych do przeprowadzenia i opublikowania ocen skutków w zakresie praw człowieka, równości i ochrony danych, aby pokazać, w jaki sposób podejmowane są działania mające na celu ograniczenie ryzyka związanego z systemem eVisa.
Ostatecznie ORG twierdzi, że program eVisa należy rozpatrywać w kontekście „wrogiego środowiska”, czyli zbioru zasad „mających na celu jak największe utrudnienie życia w Wielkiej Brytanii migrantom decydującym się tam zamieszkać”.
„Wydaje się rozsądne założyć, że „wrogie środowisko” prawdopodobnie wpłynęło na tę głęboko problematyczną i ekstremalną decyzję projektową, która krótko mówiąc sprawia, że dostęp do e-wizy jest bardzo trudny i podatny na różnego rodzaju błędy”.
Dodano, że projekt e-wizy „wynika z chęci Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, aby unieważniać e-wizy zawsze, gdy jest to możliwe i tak szybko, jak to możliwe, bez należytego uwzględnienia konsekwencji”.