Choć Departament Sprawiedliwości oskarżył Google o szereg zachowań antykonkurencyjnych, sędzia w tej sprawie stwierdził, że „sednem” sprawy jest opłata Apple za wyszukiwanie.
Konsekwencja jest jasna. Jeśli ta transakcja okaże się nielegalna, Google przegra sprawę, a firma być może będzie musiała zostać rozwiązana. I odwrotnie, jeśli sąd uzna, że płatność była zgodna z prawem, Google prawdopodobnie wygra, ponieważ pozostałe opłaty są stosunkowo niewielkie…
Płatność za wyszukiwanie Apple
Podczas wyszukiwania przy użyciu połączonego adresu URL/paska wyszukiwania na dowolnym urządzeniu Apple zostanie użyta domyślna wyszukiwarka. Chyba że masz ręcznie to zmieniłemtą wyszukiwarką jest Google.
Ruch pochodzący z wyszukiwań na iPhone’ach, iPadach i komputerach Mac jest dla Google wart ogromną sumę pieniędzy, ponieważ dzięki temu może wyświetlać trafne reklamy obok wyników wyszukiwania. Aby utrzymać ten ruch i przepływ pieniędzy, Google co roku płaci Apple nieujawnioną kwotę za utrzymanie statusu domyślnej wyszukiwarki.
Ostatnią płatność oszacowano na około 20 miliardów dolarów, co stanowiłoby rekompensatę około 15% całkowitych zysków Apple.
Dwa pytania w sercu sprawy
Arstechnica zauważa, że sędzia stwierdził, że sednem sprawy jest płatność za wyszukiwanie Apple.
Fakty nie są sporne. Chociaż Google jak dotąd udało się przekonać sąd, aby zachował w tajemnicy faktyczne kwoty, obie strony zgadzają się, że Google co roku dokonuje dużej płatności na rzecz Apple za pozostanie domyślną wyszukiwarką na urządzeniach Apple – i że robi to co roku od 21 lat .
Kwestią sporną jest motywacja Google do takiego działania. Google twierdzi, że jest to zupełnie zwyczajna transakcja handlowa, której celem jest zwiększenie ruchu w jego witrynie. Departament Sprawiedliwości argumentuje, że celem Google jest ograniczenie konkurencji ze strony innych wyszukiwarek.
Dwa pytania są następujące:
- Czy Google zamierzał uniemożliwić innym wyszukiwarkom konkurowanie na równych zasadach, skutecznie gwarantując, że większość użytkowników Apple będzie kiedykolwiek korzystać wyłącznie z Google?
- Czy Google chciał odwieść Apple od uruchomienia własnej wyszukiwarki, płacąc firmie tak dużo pieniędzy, że byłoby to sprzeczne z interesami finansowymi producenta iPhone’a? Krótko mówiąc, czy Google przekupywał Apple’a, żeby z nim nie konkurować?
Jeśli odpowiedź na jedno lub oba pytania brzmi „tak”, oznacza to, że Google złamał prawo.
Co stanie się z Apple, jeśli Google przegra?
Apple nie jest tu sądzony: nawet jeśli Google było to nielegalne oferta płatności, nie było to nielegalne w przypadku Apple zaakceptować ich.
Firma straciłaby ogromną część dochodów, które w rzeczywistości byłyby niemal czystym zyskiem, ale miałaby szereg opcji – w tym utrzymanie umowy z Google poza Stanami Zjednoczonymi (przynajmniej do czasu, gdy znajdzie się pod ostrzałem organów antymonopolowych w innych krajach). .
Najbardziej prawdopodobny wynik jest taki, że użytkownicy Apple zostaną proaktywnie poproszeni o wybranie domyślnej wyszukiwarki na etapie konfiguracji, a producent iPhone’a pobierze prowizję od Wszystko wyszukiwarek prezentowanych użytkownikom. Całkowity pobór może być nieco mniejszy, ale prawdopodobnie nie masowy.
FTC: Korzystamy z automatycznych linków partnerskich generujących dochód. Więcej.