Uniwersum Władcy Pierścieni jest niezwykle skomplikowane. Są Valarowie i Maiarowie, wszędzie magiczne drzewa, niejednoznacznie potężne pierścienie i co najmniej dwóch Mrocznych Lordów, którzy chcą pogrążyć świat w chaosie. Jedną rzeczą, którą JRR Tolkien zawsze jasno dawał do zrozumienia w swoim uniwersum, jest różnica między dobrą a złą stroną. Dobrzy ludzie mogą dać się skusić mocom ciemności, ale pod koniec dnia moralność Władcy Pierścieni zawsze była czarno-biała, co jest podstawowym nakazem historii, której sednem jest po prostu dobro kontra zło. Właśnie dlatego tak dziwne jest to, że seria prequeli, Władca Pierścieni: Pierścienie Mocyupiera się, by wszystkie jego postacie miały odcienie moralnej szarości.
Nie jest odosobniony w tym trendzie. Przez ostatnie 15 lat filmy i telewizja były opętane moralną dwuznacznością. Walter White został zmuszony do zejścia na złą drogę z powodu niesprawiedliwego systemu, wszyscy w Gra o tron ich ideały zostały skompromitowane przez realia świata, a nie można rzucić kamieniem w Marvel Cinematic Universe, nie trafiając w złoczyńcę, o którym mamy sądzić, że miał kilka dobrych argumentów. Był czas, kiedy te rozmyte granice między dobrem a złem wydawały się oznaką dojrzałości, wskaźnikiem, że to, co oglądamy, jest dla dorosłych, a nie dla dzieci. Ale teraz, gdy stało się to domyślnym stanem dla większości programów i filmów, jest to zbyt często puste i obowiązkowe. Moralna dwuznaczność stała się tanim sposobem na zamaskowanie historii, która nie ma nic znaczącego do powiedzenia, a powierzchowne wady stały się kamuflażem dla postaci zbyt płaskich, aby koncepcje takie jak moralność w ogóle wydawały się istotne. Ergo, powinno być oczywiste, dlaczego 0=Pierścienie Mocy jest tak bardzo zaangażowany w tę koncepcję.
Ten problem z pewnością był obecny w pierwszym sezonie serialu, ale w pierwszych trzech odcinkach sezonu 2, stało się niemożliwe do zignorowania. Cały serial, jak się wydaje, został zbudowany wokół kwestii moralnej szarości, które wydają się być sprzeczne ze światem, w którym są osadzone. To tak, jakby scenarzyści byli przekonani, że drobne wady i ludzkie błędy są kluczem do odniesienia się do rzeczywistości, a odniesienie się do rzeczywistości jest ważne dla wszystkich postaci. Scena po scenie, postacie debatują nad moralnością pewnych kwestii, które wydają się jasne. Jedno to wiedzieć, że elfy swobodnie używały Pierścieni Mocy Saurona, gdy nie wiedziały, kto je stworzył, ale po całej scenie o tym, jak są narzędziami wroga, oglądanie, jak elfy mimo wszystko zakładają pierścienie, wydawało się śmieszne, nagłe wprowadzenie celu uświęcającego środki, które było po prostu obce światu Tolkiena z wyraźnego powodu.
Weźmy na przykład bardzo nierówny portret Saurona w serialu. Pierścienie Mocy wydaje się być opętany pytaniem, dlaczego chcielibyśmy oglądać Saurona w akcji, skoro był całkowicie zły. Odpowiedź jest w zasadzie prosta: czasami zło jest interesujące. Daleko od dziecinności czasami kojarzonej z historiami o dobru kontra zło, dobrze opowiedziana historia, która ściśle podąża za prawdziwym złem, takim jak Sauron, byłaby fascynująca i przerażająca. Oglądanie, jak drażni subtelne niepewności i wykorzystuje słabości niektórych z najbardziej legendarnych bohaterów Śródziemia, mogłoby być pięknie tragiczne, przypominając w stylu Tolkiena, że każdy może ulec pokusie. Zamiast tego showrunnerzy JD Payne i Patrick McKay zdecydowali się uczynić Saurona niejasno ludzkim, dodając kwaśne nuty, takie jak jego zaskoczenie, że Celebrimbor wprowadziłby w błąd Gil-galada, lub myląca scena, w której najwyraźniej zostaje oszukany przez Adara, aby otworzyć sezon 2.
To rodzaj wyboru, który ma sens na papierze jako wyznacznik prestiżowej telewizji. Ponownie, wszystkie najlepsze programy ostatniej dekady mają skomplikowane postacie i zrozumiałych złoczyńców, pełnych wad i niedoskonałości. Ale w praktyce dodawanie takich powierzchownych cech Sauronowi nie służy pogłębieniu jego charakteru; po prostu osłabia wszystkich wokół niego. Ich niezdolność do przejrzenia jego niezdarnej fabuły nie sprawia wrażenia, że zostali oszukani przez mistrza zła, potężnego niemal półboga, który istnieje jako dosłownie wyższy porządek bytu niż oni, ale raczej, że zostali oszukani przez idiotę, ponieważ sami są odrobinę głupsi.
Ten rodzaj fałszywej moralności jest wprowadzany w całym serialu. Jeden wątek poboczny, ledwo wprowadzony w odcinku 3, dotyczy niepokojów orków o powrót Saurona. Adar wita to z autentycznym zaniepokojeniem. Kanonicznie orkowie zostali stworzeni przez Morgotha, największe zło Śródziemia, jako narzędzia do jego rozkazów i mięso dla jego armii. Ale pobieżne sugerowanie, że powinni być współczujący i mieć uczucia, bez zagłębiania się w temat, wydaje się po prostu komplikacją wiedzy bez żadnego powodu. Nie jest jasne, co to może oznaczać lub co teraz mamy czuć w związku z tysiącami orków, których bohaterowie Śródziemia zabijają.
To samo dotyczy wielu wątków drugoplanowych serialu, które wydają się powszechnie niedopracowane, mylące i ignorowane. Zamach stanu Ar-Pharazôna w Númenorze, ważny moment historyczny upadku królestwa, został przeniesiony wyłącznie do odcinka 3 i nie ma prawie żadnego sensu, gdy się pojawia. Trudno nawet stwierdzić w tej scenie, dlaczego to, co robi, jest złe lub w jaki sposób dokładnie się myli; zamiast dać złoczyńcy kilka dobrych argumentów, serial sprawia, że jest on bardziej zrozumiały niż postacie, za którymi mamy trzymać kciuki. Podobnie, Pierścienie Mocy ma szansę na fascynującą fabułę z Celebrimborem, gdy obserwujemy, jak Sauron wyciąga swoje ego i manipuluje nim dla własnych celów. Ale zostaje oszukany tak szybko, że sprawia, że kowal wydaje się łatwy do oszukania, zamiast sprawiać, że Sauron wydaje się subtelnym i błyskotliwym manipulatorem.
Nic z tego nie oznacza, że te wątki fabularne w ogóle są w serialu czymś złym, ale raczej, że wydają się być przemyśleniami na marginesie. Chwile takie jak królowa Míriel kuszona przez Palantira, Celebrimbor oszukujący Gil-galada, by nakarmić własne ego, czy nawet niepokoje zaniepokojonego orka mogłyby stworzyć znaczące, skomplikowane momenty, które pogłębiłyby nasze zrozumienie zarówno postaci, jak i Śródziemia. Ale są one tak szybko wprowadzane i tak mało wprowadzają, że te wady wydają się raczej pustymi gestami w opowiadaniu historii, a nie znaczącymi dodatkami do narracji.
Co gorsza, jedyny moralnie złożony wątek fabularny, który serial poświęca czas eksploracji — użycie Pierścieni Mocy przez elfy — ma tak wiele zmian w stosunku do materiału źródłowego, że wydaje się, że pochodzi z zupełnie innego fikcyjnego wszechświata. W oryginalnej wersji Tolkiena pierścienie elfów nie są wykonane przez Saurona, tylko niejasno wykonane przy użyciu technik, których Celebrimbor nauczył się od niego. Pierścienie Potęgipierścienie r powstają przy jego udziale i elfy o tym wiedzą. To precyzyjna zmiana, przenosząca fabułę z jednego z subtelnych sposobów, w jaki zło może oszukać dobrych ludzi, na temat tego, jak oddawanie się złu jest tego warte, jeśli można uzyskać jakieś osobiste korzyści, jak ożywienie Linden.
To ewidentnie absurdalny pomysł, ale też zaciemnia jedną z najważniejszych idei moralnych w serii: że dobroć nie jest względna i że z natury zły przedmiot nie powinien być używany dla dobra, ponieważ w ogóle nie powinien być używany. Isildur kuszony mocą Jedynego Pierścienia, by uwierzyć, że może uniknąć wpływu Saurona, ma być decydującym momentem dla świata Śródziemia, ostatnią tragiczną chwilą końca Drugiej Ery. To, że elfy po prostu podejmują podobną decyzję, świadomie, na wiele lat przed, pozbawia przyszłość opowieści całej jej powagi.
Oglądanie tej debaty wśród elfów w pierwszych kilku odcinkach sezonu 2 wydaje się całkowicie zdumiewające. Jest tak fundamentalnie nie-Tolkienowska, że trudno sobie wyobrazić, jak mogła stać się serią tak pozornie zobowiązaną do honorowania wizji i świata Tolkiena. Drugi Wiek jest w dużej mierze naznaczony oszustwem. Sauron wędruje po świecie, oszukując każdego, kogo może, próbując powrócić do swojej dawnej mocy. Przez cały ten czas całe Śródziemie zostaje przez niego w jakiś sposób zwiedzione, niektóre o wiele bardziej kataklizmicznie niż inne, ale oszustwo jest kluczem. Dokonanie przez elfy tego wyboru dobrowolnie tylko jeszcze bardziej pozbawia Saurona jego zwodniczej mocy. Co ważniejsze jednak, zdradza również sedno przesłania Tolkiena o subtelnych sposobach, w jakie czyste zło może zepsuć nawet największych i najbardziej błyskotliwych ludzi.
Żadna postać nie cierpi z powodu tej idei bardziej niż Galadriela. Jej oszukanie przez Saurona w sezonie 1 było jedną rzeczą, zrozumiałym i ustalonym faktem: Sauron jest mistrzem zła i oszustwa i wykorzysta każdą słabość, jaką dostrzeże, i wykorzysta ją, aby przekręcić twój umysł i zmusić go do wykonywania jego rozkazów. Ale w sezonie 2 — kiedy rozumie, że pomogła Sauronowi i że Sauron miał udział w stworzeniu trzech elfich Pierścieni Mocy — naciska, aby zostały użyte w każdym razie. To całkowite odwrócenie tego, kim była w pierwszym sezonie. Serial rozpoczyna się od Galadrieli jako jedynego elfa, który nadal wierzy, że Sauron żyje, a także wierzy, że jest tak niebezpieczny, że należy go ścigać za wszelką cenę. Teraz, sezon później, błaga inne elfy, aby użyły magii Saruona. Dać się mu oszukać, gdy był przebrany, to jedno, ale dać się oszukać, gdy ona wie, że on właśnie tego chce, wydaje się głupotą nie do wybaczenia w przypadku tak ważnej i bohaterskiej postaci.
A największą tragedią w tym całym bałaganie jest to, że nic z tego nie było konieczne. Historia Tolkiena i cały wszechświat Legendarium nie są zbudowane dla moralnych szarości — i to nie jest zła rzecz. To fundamentalny współczesny wszechświat fantasy i jedno z najlepszych tła dla historii o dobru kontra zło. I nie powinno być czymś więcej. Walka o pozostanie dobrym w upadłym i skomplikowanym świecie jest wystarczająco przekonująca sama w sobie; nie potrzebują dodatkowych argumentów za złem ani prestiżowego telewizyjnego upierania się, że nie ma czegoś takiego jak dobro i zło. Próbując przekształcić Władcę Pierścieni w świetną telewizję, Payne i McKay zdołali jedynie pozbawić wszechświat Tolkiena tego, co czyni go wyjątkowym.
Pierwsze trzy odcinki Władca Pierścieni: Pierścienie Mocy Sezon 2 są teraz transmitowane na Prime Video. Nowe odcinki pojawiają się co czwartek.