Opal Tadpole to wysokiej klasy kamera internetowa zaprojektowana specjalnie dla laptopów


Dwa lata temu Opal wypuściła kamerę za pomocą tweeta. (Wtedy jeszcze nazywano je tweetami). Był środek globalnej pandemii, rewolucja w zakresie pracy z domu i naprawdę brutalny czas na założenie firmy produkującej sprzęt — i nagle Opal zarejestrowała dziesiątki tysięcy ludzi kamerę internetową, którą Alexis Ohanian, współzałożyciel Reddita i inwestor Opal, obiecał było „niesamowite”. Jak mówi dyrektor generalny Veeraj Chugh, firma Opal zatrudniała wówczas czterech pracowników, a cała firma poświęcała cały czas i uwagę tylko na to, aby jak najszybciej dostarczyć aparaty.

Proces opracowywania drugiego aparatu, zwanego Kijanką, którego premiera ma miejsce dzisiaj, najwyraźniej przebiegł znacznie sprawniej. Opal ma teraz prawdziwy zespół sprzętowy i łańcuch dostaw; mogła zwrócić się do dostawców i opracować niestandardowe części i narzędzia, zamiast kupować dowolne części, jakie tylko mogła znaleźć w Chinach. (Właściwie to też mogłoby Iść do Chin, w przeciwieństwie do upału pandemii.)

W rezultacie Kijanka za 175 dolarów nie jest dokładnie następcą pierwszego aparatu Opal, C1. To coś innego: kamera internetowa zaprojektowana specjalnie do przypięcia do laptopa, a nie do monitora komputera stacjonarnego. Ale ma też wszystko, czym C1 nie jest: mały, kompatybilny ze wszystkim (w końcu z urządzeniami z systemem Windows!) i naprawdę, bardzo łatwy w użyciu. Spędziłem trochę czasu korzystając z kijanki podczas niedawnej wyprawy przełajowej i jestem pod wielkim wrażeniem.

Samo urządzenie to niewielki kwadrat o wymiarach 1,25 cala w obu wymiarach i mniej więcej tak gruby jak paczka gum do żucia. Opal twierdzi, że waży mniej więcej tyle, co bateria AA — nie mam przy sobie wagi, ale trzymając obie w dłoniach, jest w przybliżeniu w porządku. Rzecz w tym, że jest naprawdę mały. Odczuwam dzięki temu prawdziwe wibracje iPoda Shuffle i mówię to w dobrym tego słowa znaczeniu. Jest dostępny w kolorze czarno-białym i ma klips z tyłu, który można przymocować do pokrywy laptopa, oraz zintegrowany kabel USB-C, który można podłączyć do komputera.

Kabel, klips i kamera są podłączone i łatwe w konfiguracji.
Obraz: Opal

Chugh twierdzi, że Opal zbudowała to urządzenie, ponieważ firma ciągle słyszała od użytkowników, którzy chcieli zabrać ze sobą aparat w podróż. Ponieważ ludzie zaczęli wracać do biura i podróżować służbowo, nadal chcieli ulepszenia swojej kamery internetowej. Jednym z najpopularniejszych próśb, jakie otrzymała Opal, było etui podróżne do C1. „A potem zaczęliśmy myśleć: OK, dlaczego ludzie chcą sprawy?” Chugh mówi. Odkryli, że ludzie nadal chcą dobrze wyglądać, ale muszą mieć taką możliwość w poczekalni na lotnisku, przestrzeni coworkingowej lub sali konferencyjnej.

Reklama

Sam aparat to półcalowa, 48-megapikselowa matryca Sony IMX582 (którą mogłeś widzieć w OnePlusa 7 Pro lub niektóre telefony Samsung z serii A około 2019 i 2020 r.), z obiektywem f/1.8 i możliwością przechwytywania wideo w rozdzielczości do 4K. Jest to większy i lepszy czujnik niż nawet C1, co stanowi ogromną poprawę w porównaniu z przeciętną kamerą internetową wbudowaną w laptopie i mniej więcej porównywalną z tym, co można uzyskać z droższego urządzenia, takiego jak Link do Insta360.

Jakość kijanki jest na tyle duża, że ​​ludzie komentowali, jak ostro wyglądam podczas rozmów, a kijanka jest szczególnie przydatna przy złym oświetleniu. Znasz tę sytuację, w której siedzisz naprzeciwko okna, a kamera internetowa po prostu zamienia Cię w sylwetkę na tle rozmytego tła? Stefan Sohlstrom, drugi współzałożyciel Opal, twierdzi, że jest to najtrudniejsza konfiguracja dla dowolnej kamery internetowej i chociaż Kijanka nie rozwiązuje tego całkowicie, jest zauważalnie lepsza niż wbudowana kamera internetowa mojego MacBooka Air.

Kijanka ma również wbudowany mikrofon, który Opal nazywa „VisiMic”. Pomysł stojący za VisiMic polegał na tym, że mikrofony Kijanki powinny słyszeć tylko to, co widzi mikrofon, co jest całkiem dobrym sposobem na odgadnięcie, co to jest „ja biorę udział w spotkaniu”, a co „obcy przy stole obok” przy głośnym telefonie dzwonić.” To sprytny pomysł, ale nie sprawdził się w moich testach. Mikrofon kijanki jest dobry i stara się wyciszyć niektóre dźwięki spoza ramki, ale dla moich uszu nie jest zauważalnie lepszy niż jakikolwiek inny system redukcji szumów. Możesz wyciszyć mikrofon, dotykając podkładki pojemnościowej na wtyczce USB, co jest fajne, ale nie integruje się z żadną aplikacją do czatowania – to tylko przełącznik sprzętowy – więc ryzykujesz sporadycznym „gdzie jestem wyciszony” dezorientacja.

Poważne wibracje iPoda Shuffle z tego czegoś.
Obraz: Opal

Ogólnie rzecz biorąc, bardzo lubię Kijankę i widzę, że jest przydatna dla osób, które dużo podróżują i potrzebują łatwego sposobu na ulepszenie swoich spotkań. I ten ostatni szczegół to prawdziwa historia: Kijanka jest niezwykle łatwa w obsłudze, co nie może bardziej różnić się od C1.

Mam C1 niemal od początku życia Opal i choć faktycznie zapewnia on ogromną poprawę jakości obrazu w porównaniu z większością kamer internetowych, korzystanie z niego było niezwykle uciążliwe. W aplikacji Opal zbyt długo występowały błędy, mój komputer często w ogóle nie rozpoznawał aparatu, a wiele serwisów wideo po prostu nie wiedziało, co zrobić z Opal. Przestałem używać C1 na rzecz serii gorzej wyglądających kamer internetowych, ponieważ znudziło mi się rozwiązywanie problemu.

Kijanka natomiast działa tak, jak powinna. Podłączasz urządzenie i nie ma kroku drugiego. Jeśli chcesz ręcznie sterować obrazem, nadal możesz pobrać aplikację Opal’s Composer, ale nie jest to konieczne. Każda aplikacja, którą wypróbowałem, widzi Kijankę jak każdą inną kamerę internetową i działa sekundę po jej podłączeniu. Działa na Windowsie i na Macu, a jedyny problem, jaki miałem do tej pory, polegał na tym, że klip otwierał się tylko Tylko wystarczająco szeroki, aby zmieścić się na pokrywie mojego Surface Laptop Studio.

Kijanka to powrót do przeszłości — nie opiera się na oprogramowaniu i niestandardowych aplikacjach; to po prostu dużo lepszy aparat

W rzeczywistości jest to powrót do kamery internetowej, która nie opiera się na mnóstwie oprogramowania i niestandardowych aplikacji, ale zamiast tego zapewnia lepszy sprzęt, który można następnie dostosować w aplikacji do czatów wideo lub gdziekolwiek indziej. Kijanka nie wykonuje żadnego automatycznego kadrowania (ponieważ Opal zakłada, że ​​prawdopodobnie siedzisz przed laptopem, a nie z boku) i nie wprowadza rozmycia tła ani głupich filtrów. Są do tego aplikacje, w tym własna Opal. Zadaniem Kijanki jest po prostu bycie dobrym aparatem. Wydaje się, że to właściwe podejście: po pewnym czasie C1 nie był wart zachodu, ale jak dotąd Kijanka nie sprawia żadnego kłopotu.

Kamera internetowa za 175 dolarów to wciąż duże wyzwanie, zwłaszcza w przypadku urządzenia, którego w zasadzie nie można używać na monitorze stacjonarnym. (Nie ma mocowania do statywu, klipsa, niczego — to urządzenie jest przeznaczone wyłącznie do pokryw laptopów i pokryw laptopów.) Poza tym rewolucja gadżetowa WFH, o której myśleliśmy, że może nastąpić kilka lat temu, w dużej mierze przygasła, gdy ludzie wrócili do pracy i wrócić do swoich starych zwyczajów. Opal zakłada, że ​​istnieje co najmniej grupa ludzi, którzy przyzwyczaili się do lepszego wyglądu i brzmienia i być może nie będą chcieli z tego rezygnować, teraz, gdy siedzą w pokoju hotelowym, a nie w sypialni. Wygląda na to, że firma w końcu stworzyła aparat, który jest na tyle dobry i łatwy, że warto poświęcić (odrobinę) dodatkowego miejsca w bagażu podręcznym.





Source link

Advertisment

Więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Advertisment

Podobne

Advertisment

Najnowsze

Najlepsza podklasa Barbarzyńców BG3, atuty i przewodnik po budowie

Baldurs Gate 3 ma 12 klas do wyboru podczas tworzenia swojej postaci. The Barbarzyńca to klasa walcząca w zwarciu,...

Plotka: nowy przycisk akcji pojawi się w całej ofercie iPhone’a 16

Przycisk Akcja po raz pierwszy zaprezentowany w iPhonie 15 Pro może stać się potężniejszy i rozszerzyć się na nowe urządzenia w przyszłym roku....

Pierwszy zwiastun Furiosy zapowiada początek szalonej odysei

Mad Max: Na drodze gniewu działo się w nim wiele fantastycznych rzeczy, ale niewiele z nich zabłysnęło tak olśniewająco, jak twarda jak skała...
Advertisment