Ofcom ostrzegł, że firmy zajmujące się mediami społecznościowymi będą zmuszone radzić sobie z dezinformacją oraz treściami nawołującymi do nienawiści lub prowokującymi do przemocy w związku z falą rasistowskich zamieszek w całej Anglii.
W następstwie śmiertelnego pchnięcia nożem trzech dziewcząt w Southport 29 lipca 2024 r. media społecznościowe zalało się niepotwierdzonymi plotkami, że sprawcą był muzułmanin ubiegający się o azyl.
Choć później potwierdzono, że były to całkowite kłamstwa, w ciągu następnych kilku dni w kilkunastu angielskich miastach wybuchły zamieszki na tle islamofobicznym, skrajnie prawicowe. Celem zamieszek były głównie meczety, hotele dla osób ubiegających się o azyl i ośrodki imigracyjne.
„Zwalczanie nielegalnych treści w Internecie jest jednym z głównych priorytetów Ofcomu” – stwierdził regulator w post na blogu„W ostatnich dniach byliśmy świadkami przerażających aktów przemocy w Wielkiej Brytanii, a w tym kontekście pojawiły się pytania o rolę mediów społecznościowych. Brytyjska ustawa o bezpieczeństwie online (OSA) nałoży na firmy technologiczne nowe obowiązki w celu ochrony ich użytkowników przed nielegalnymi treściami, które zgodnie z ustawą mogą obejmować treści związane z nienawiścią, nieporządkiem, prowokowaniem przemocy lub pewnymi przypadkami dezinformacji”.
Dodał, że gdy ustawa wejdzie w życie pod koniec 2024 r., firmy technologiczne będą miały trzy miesiące na ocenę ryzyka nielegalnej treści na swoich platformach. Następnie będą musiały podjąć odpowiednie kroki, aby zapobiec jej pojawianiu się i szybko usunąć ją, gdy się o niej dowiedzą.
„Największe firmy technologiczne będą musiały w odpowiednim czasie pójść jeszcze dalej – konsekwentnie stosując swoje warunki świadczenia usług, które często obejmują zakazy takich rzeczy, jak mowa nienawiści, podżeganie do przemocy i szkodliwa dezinformacja” – powiedział Ofcom, dodając, że będzie miał do dyspozycji szeroki zakres uprawnień egzekucyjnych, aby radzić sobie z firmami niespełniającymi wymogów.
„Należą do nich uprawnienia do nakładania znacznych kar finansowych za naruszenia obowiązków bezpieczeństwa. System koncentruje się na systemach i procesach platform, a nie na samej treści, która znajduje się na ich platformach”.
Konta indywidualne
Dodał, że w związku z tym rola Ofcomu nie będzie polegała na podejmowaniu decyzji dotyczących poszczególnych postów lub kont, ani na żądaniu usunięcia konkretnych treści.
Komentując nagranie przedstawiające rasistowskich zamieszek w Liverpoolu, właściciel X, Elon Musk – który wcześniej był krytykowany za umożliwienie powrotu na platformę społecznościową skrajnie prawicowych postaci, takich jak Tommy Robinson – stwierdził, że „wojna domowa jest nieunikniona” w Wielkiej Brytanii, co skłoniło rząd do potępienia jego komentarzy.
„Nie ma żadnego uzasadnienia dla takich komentarzy” – powiedział rzecznik Number 10. „To, co widzieliśmy w tym kraju, to zorganizowany, brutalny bandytyzm, na który nie ma miejsca ani na naszych ulicach, ani w Internecie”.
Po spotkaniu grupy Cobra z udziałem premiera, starszych ministrów gabinetu, szefów policji i urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, Numer 10 powiedział, że rząd już współpracuje z platformami mediów społecznościowych, aby zapewnić, że wypełniają one swój obowiązek szybkiego usuwania treści o charakterze przestępczym, a także że procedury są gotowe na czas, gdy ustawa OSA wejdzie w życie w pełni pod koniec tego roku.
„Mają obowiązek zapewnić bezpieczeństwo swoim użytkownikom i przestrzeniom online, aby upewnić się, że działalność przestępcza nie jest hostowana na ich platformach” – napisano. „Nie powinni czekać na ustawę o bezpieczeństwie online. Mają już obowiązki na mocy prawa… Mają obowiązki, za które będziemy ich rozliczać”.
Limity Ustawy o bezpieczeństwie w Internecie
Podczas gdy szereg Przestępstwa karne na mocy ustawy o bezpieczeństwie w Internecie obowiązują już przepisy – w tym te dotyczące groźnych komunikatów, fałszywych komunikatów i nieprzestrzegania przez firmy technologiczne powiadomień – jednak obecnie nie jest jasne, czy którekolwiek z nich miałyby zastosowanie do osób wykorzystujących media społecznościowe do organizowania rasistowskich zamieszek.
Na przykład Mark Jones, partner w Payne Hicks Beach, stwierdził, że chociaż zamieszki zostały wywołane dezinformacją na temat morderstw w Southport, ustawa nie dostarcza żadnych dalszych wskazówek, jak radzić sobie z tą dezinformacją ani z podżeganiem do przemocy, do którego ona doprowadziła.
„Ustawa o bezpieczeństwie online z 2023 r. mogła być przełomowym momentem w sposobie, w jaki radzimy sobie ze szkodami wyrządzanymi przez dezinformację” – powiedział. „Jednak ostateczny akt nie spełnia pierwotnego zamiaru rządu, aby uczynić Wielką Brytanię najbezpieczniejszym miejscem do korzystania z Internetu. Jedyne odniesienia do dezinformacji w ustawie dotyczą powołania komisji doradczej Ofcom i zmian w polityce Ofcom w zakresie edukacji medialnej”.
Jones dodał, że chociaż nowe przestępstwo dotyczące fałszywej komunikacji zakazuje celowego wysyłania fałszywych informacji, które mogą spowodować „niebłahe szkody psychologiczne” lub fizyczne u użytkowników online, przepis ten jest skierowany przede wszystkim do internetowych trolli i mało prawdopodobne jest, aby obejmował wydarzenia z ostatniego tygodnia.
„Zamiast tego policja prawdopodobnie będzie musiała polegać na przestępstwach na mocy ustawy o porządku publicznym z 1986 r., która jest głównym aktem prawnym, który karze za stosowanie przemocy i/lub zastraszanie przez osoby lub grupy” – powiedział. „Chociaż minister spraw wewnętrznych mógł powiedzieć: „jeśli jest to przestępstwo offline, jest to przestępstwo online” i chociaż może to być prawdą, ustawa o bezpieczeństwie online nie zapewnia dodatkowego wsparcia dla istniejącego wcześniej prawa karnego obejmującego przypadki podżegania do przemocy”.
„Akredytowana technologia”
Istnieją również nieustające obawy, że Uprawnienia Ofcomu wynikające z ustawy do nakazania usługom szyfrowanym korzystania z „akredytowanej technologii” wyszukiwanie i usuwanie nielegalnych treści podważyłoby użyteczność i bezpieczeństwo zapewniane przez szyfrowane komunikaty.
Zgodnie z klauzulą 122 ustawy Ofcom ma prawo wymagać od dostawców usług przesyłania wiadomości, aby opracowali i wdrożyli oprogramowanie skanujące telefony pod kątem nielegalnych materiałów. Znana jako skanowanie po stronie klienta, metoda ta porównuje wartości hash zaszyfrowanych wiadomości z bazą danych wartości hash nielegalnej zawartości przechowywanej na urządzeniu użytkownika.
Dostawcy szyfrowanej komunikacji mają powiedział Możliwość wprowadzenia przez Ofcom całkowitego nadzoru nad prywatnymi aplikacjami do przesyłania wiadomości w ten sposób „katastrofalnie ograniczyłaby bezpieczeństwo i prywatność wszystkich”.
Dyrektor naczelna Ofcom, Melanie Dawes, wcześniej powiedziała, że nie będzie działać jako cenzor, ale zajmie się podstawowymi przyczynami szkód w sieci. „Ustanowimy nowe standardy w sieci, upewniając się, że witryny i aplikacje są bezpieczniejsze z założenia” – powiedziała.