Jeśli chodzi o historię zbudowaną na pokusie, Władca Pierścieni jest w dużej mierze zdefiniowany przez jej jasna moralność. Tego samego nie można powiedzieć o Pierścienie Mocyktóry od samego początku skłaniał się ku moralnej dwuznaczności i wątpliwym wyborom swojego rozległego zespołu. I tak jest z piątą odsłoną sezonu 2, która kontynuuje niedawny bieg formy serialu, poświęcając większość czasu trwania ludziom robiącym właściwe rzeczy z niewłaściwych powodów. Rezultatem jest coś więcej niż tylko najsilniejsza godzina telewizyjna, jaką sezon do tej pory zgromadził (chociaż z pewnością nią jest). To trampolina do odcinka 5, aby zilustrować uwodzicielskość Pierścieni Władzy — i złoczyńcę za nimi — w sposób, który Władca Pierścieni media rzadko (jeśli w ogóle) tak się dzieje.
[Ed note: This article contains spoilers for The Lord of the Rings: The Rings of Power season 2, episode 5.]
Oryginalna wiedza JRR Tolkiena o Śródziemiu jest dość jasna na najwyższym poziomie szczegóły długiego oszustwa Saurona. Mroczny władca oszukuje Celebrimbora i innych elfów-kowali swoją sztuczką „misji od Boga” Annatar, i wciąga wszystkich innych, grając na ich arogancji, chciwości lub obu. Jako tło dla Władca Pierścienito więcej niż załatwia sprawę. Jednak jako historia sama w sobie, pozostawia mnóstwo miejsca na rozwinięcie. Nawet w swoim „sprawiedliwym” przebraniu, jak Sauron trzymał sławne mądre elfy na haczyku wystarczająco długo, by wykuć tyle pierścieni? I jak przekonał niesławne, odizolowane krasnoludy, by je zaakceptowały?
To właśnie na takie pytania 5. odcinek poświęca większość swojego czasu — a reżyserki Louise Hooper i Sanaa Hamri oraz scenarzysta Nicholas Adams odpowiedzieli całkiem dobrze. Daje nam to wgląd w to, dlaczego ktokolwiek miałby pozostać na pokładzie pociągu Pierścieni Mocy, mimo że kieruje nim zagadkowy kot, taki jak Annatar (tak, ludzie w końcu zaczynają wyczuwać, że coś jest nie tak z samozwańczym „Władcą Darów” Eregionu; nie jesteśmy już na terenie czystej logiki mitu już). I w każdym przypadku sprowadza się to do tego, że ludzie oszukują samych siebie, wierząc — a nawet muszą wierzyć — że wykonanie lub noszenie pierścionka służy większemu dobru.
Weźmy Celebrimbora. Jasne, kieruje nim powołanie, a także rodzinny kompleks nieadekwatności, który ledwo śmie wypowiedzieć swoje imię (dzięki problemom z prawami konserwacja Silmarillion zakazany). Ale co równie ważne, Celebrimbor nadal wierzy w pierścienie jako najlepszą szansę Śródziemia na lepszą przyszłość. Zgadza się nawet z chwiejną logiką Saurona, że zwiększenie produkcji jest w jakiś sposób rozwiązaniem oczywistych, inherentnych wad pierścieni krasnoludzkich. Dlaczego? Ponieważ alternatywa — że zdradził swojego króla i nawiązał współpracę z zły koleś — jest zbyt okropne, żeby się z tym zmierzyć. To najbardziej ludzki wątek Pierścienie Mocy sezon 2, a aktor Celebrimbor Charles Edwards wykorzystuje to najlepiej, jak potrafi. W zepsuciu jego postaci jest prawdziwe poczucie tragedii. Nawet elf-kowal, który nagle zmienia biegi z „skonfliktowanego, ale skrupulatnego” na „szafarza szefa”, nie wystarcza, aby zmniejszyć ogólną skuteczność tych scen.
Wydarzenia w Khazad-dûm są również jednymi z mocniejszych materiałów w Pierścienie Mocy sezon 2 jak dotąd — i znowu, to zasługa pewnej fałszywej cnoty skoncentrowanej na pierścieniu. Podobnie jak Celebrimbor, cel Durina III w tym odcinku jest szlachetny. Zakłada pierścień, ponieważ Khazad-dûm potrzebuje światła słonecznego; w przeciwnym razie gra dla podziemnego królestwa jest skończona. Ale niedługo chciwość zastąpi potrzebę. Durin III przechodzi od instalowania świetlików do nakładania podatków od korzyści z pierścieni i zwiększania skali operacji górniczych do niebezpiecznych, poziomy budzenia balroga w mgnieniu oka. On to owija w bawełnę, twierdząc, że chroni Khazad-dûm przed niedostatkiem, ale to jawne spekulowanie, czyste i proste. Trzeba przyznać, że ta zmiana następuje niemal zbyt szybko. Mimo to jednak jest to zgodne nie tylko z pismami Tolkiena dotyczącymi krasnoludy i ich pierścienieale także z ogólną misją odcinka 5, polegającą na tym, że w pełni doceniamy urok pierścieni (poza nadprzyrodzony): Są rozwiązaniem wszystkich twoich problemów. Aż do momentu, gdy same staną się problemem.
Żadne z powyższych nie dotyczy wprost wydarzeń w Númenorze, które nadal rozgrywają się jak scena po napisach, która uciekła i zaczęła żyć własnym życiem. Ale te sceny są przynajmniej tematycznie na miejscu: Elendil ignorujący radę Míriel, aby lecieć pod radarem, co skutkuje tym, że Valandil znajduje się po złej stronie czegoś ostrego, jest dość dosłownym wyrazem tego, gdzie niesprawdzona pewność moralna może cię zaprowadzić. Jednak — jak wszystko w sezonie 2, co nie jest bezpośrednio związane z Pierścieniami Władzy — cierpi z powodu braku jednego kluczowego gracza: Saurona.
Tyle ile Pierścienie Mocy dotyczy tytułowej biżuterii, ale także geniusza, który wypuścił ją na świat. To jest prawdopodobnie prawdziwy punkt sprzedaży serialu: W przeciwieństwie do Ten Władca Pierścieni właściwy, Pierścienie MocySauron nie jest w dużej mierze poza sceną, niezgłębioną istotą — jest obecny i poznawalny. To ma znaczenie, ponieważ (podobnie jak same pierścienie) wyjaśnia to przekonujący wpływ Saurona na otaczających go ludzi, coś, co zostało jedynie zasugerowane w głównej narracji Tolkiena i wielkoekranowych przebojach Petera Jacksona. Jeśli znasz Saurona z Drugiej Ery tylko jako ogromnego, mrocznego lorda w kolczastej zbroi — zasadniczo Szatana 2.0 — trudno sobie wyobrazić, dlaczego ktokolwiek miałby dać się nabrać na jego gówno, nie mówiąc już o niektórych bardziej doświadczonych operatorach Śródziemia. Ale jak jasno wynika z szerszych pism Tolkiena, wiele największych zwycięstw Saurona w tej epoce opierało się na pochlebstwach i grach umysłowych, a nie na wielorybim atakowaniu statystów buławą. Odcinek 5 odzwierciedla to lepiej niż jakikolwiek odcinek Pierścienie Mocy jak dotąd. Oglądanie „Annatar” Charliego Vickersa namawiającego Celebrimbora do dołączenia do Dziewiątki, albo wprowadzanie ruchów w MirdaniiZdolność Saurona do wyczuwania, które przyciski nacisnąć, staje się wyraźnie widoczna. Kto nie chciałbym wejść za ringi, skoro facet, który je promuje, zawsze wie, co powiedzieć?
Uwodzicielska osobowość Saurona współistnieje z jego bardziej znaną, jawnie demoniczną inkarnacją w Pierścienie Mocy skutkuje z pewnością najbardziej rozwiniętą wersją złoczyńcy, poza własną wersją Tolkiena. Inne adaptacje przedstawiają przyszłego władcę Mordoru głównie w dość dosłownych terminach; On jest wszechwidzącym okiem lub paskudna czarna chmura, z których obie, pomimo całej swojej metafizycznej substancji, charakteryzują się tym, co aktywnie robią (nawet jeśli sprowadza się to do „wpatrywania się” Naprawdę „twardy”). Wręcz przeciwnie, Pierścienie MocySauron jest propozycją o wiele bardziej zdradliwą; sprawia, że złe rzeczy dzieją się po prostu dlatego, istniejący. Podczas gdy w poprzednich częściach Galadriela stale przypisując wszelkie nieszczęścia Sauronowi, graniczyła z niezamierzoną komedią — wiemy, że był zajęty pierścieniami, a nie wysadzaniem mostów — kiedy Mirdania na krótko odnotowuje prawdziwe ja Saurona w niewidzialnym świecie, ujawnia się jego dwoista natura. Jest jednocześnie postacią mistrza lalek w Eregionie i przerażającym, kosmicznym wirusem rozprzestrzeniającym nieszczęście i złą wolę w całym Śródziemiu.
Jest to w dużej mierze zgodne z kanonem Tolkiena; zauważalnie żrąca aura Saurona pojawia się przynajmniej raz w Władca Pierścieni. A nawet gdyby nie było, to jest to dokładnie taki rodzaj rzeczy Pierścienie Mocy powinniśmy robić, a nie powtarzać zbędnych opowieści o pochodzeniu czarodziejów i Zapowiedź Shire’a. Dając widzom lepsze zrozumienie pełnego zakresu zagrożenia ze strony Saurona, podnosimy stawkę sezonu 2 i napędzamy ogólną historię do przodu. Pozostawia nas z pytaniem, jakie wątpliwe decyzje podejmą nasi bohaterowie — co zrobią dobrze z niewłaściwych powodów lub odwrotnie — aby go powstrzymać. Sojusz Galadrieli/Adar, zapowiedziany w napisach końcowych odcinka 5, sugeruje, że cokolwiek się wydarzy, będzie dość monumentalne. Czy to dobrze, czy źle wróży Śródziemiu, pozostaje do sprawdzenia, ale jest to niewątpliwie solidna platforma dla Pierścienie Mocy ostatnie trzy odcinki sezonu 2, na których można budować.