Ważna rzecz, o której warto wiedzieć, wchodząc do środka Obserwatorzy, pełnometrażowy debiut reżyserski Ishany Night Shyamalan, polega na tym, że nie jest to horror – to folklorystyczny fantasy. To rozróżnienie będzie miało znaczenie tylko dla ludzi, którzy obejrzałem pierwszy zwiastun i wejdź, spodziewając się skupienia na przerażeniu i przemocy, zamiast na odkrywaniu tajemnicy i historii wokół tytułowych Obserwatorów filmu. Każdy, kto wejdzie na rynek ze złymi oczekiwaniami, prawdopodobnie po prostu go znajdzie Obserwatorzy zaskakujący. Jest w nim trochę przerażających momentów, rosnącego napięcia i nagłych wybuchów muzyki, ale jako opowieść trzymająca w napięciu, kończy się zaskakująco wcześnie.
Być może dzieje się tak dlatego, że rytmy opowieści są ułożone w zdumiewającej kolejności, co gwarantuje obniżenie napięcia filmu z jednego aktu do drugiego, zamiast je eskalować. Choć trudno byłoby dorównać jakiemukolwiek filmowi ObserwatorzyZałożenie otwierające, wersja Shyamalana Powieść AM Shine z 2022 roku szczególnie słabo radzi sobie ze spłatą wcześniejszych obietnic zawartych w fabule.
Zdjęcie: Kolekcja Warner Bros./Everett
Założenie jest na tyle niezwykłe, że intrygujące: Mina (Dakota Fanning), pracownica sklepu zoologicznego w Galweg, wciąż żywąca głębokie emocje w związku ze śmiercią matki 15 lat wcześniej, gubi się w lesie, gdzie najwyraźniej manipulują nią istoty posiadające nadprzyrodzone moce. W końcu dociera do oszklonego schronu wielkości mniej więcej przyczepy transportowej, w którym mieszkają trzy inne osoby: Ciara (Georgina Campbell), Daniel (Oliver Finnegan) i Madeline (Olwen Fouéré). Na noc zamykają się w schronisku (które nazywają „Kurnikiem”), a niewidzialne stworzenia przychodzą im się przyglądać. W ciągu dnia stworzenia chowają się w norach, a jeńcy mogą swobodnie wędrować po lesie, ale wierzą, że jeśli pójdą za daleko i w nocy zostaną złapani na zewnątrz, porywacze je zabiją.
Większość Obserwatorzyatrakcyjność wynika ze wszystkich tajemnic tej konfiguracji: zastanawiania się, kim są Obserwatorzy i czego chcą, jakie sekrety skrywają pozostali trzej jeńcy, kto nieuchronnie pierwszy pęknie pod presją, jaką wywiera na grupę dziwna sytuacja, oraz w jaki sposób przybycie Miny zaburzy status quo. Ostre, kontrastowe zdjęcia (od JagnięcinaEli Arenson) nadaje tym początkowym rozdziałom zwycięsko przytłaczający wygląd, ze złotym blaskiem Coopa rozciągającym się na głębokie błękity i czerń nocnego lasu. Stały efekt lustrzanej ściany kurnika daje bohaterom niesamowity zestaw duplikatów unoszących się w pobliżu przez cały czas, których Shyamalan i Arenson używają do stworzenia hiperrealistycznej, ale wciąż baśniowej atmosfery, która często nawiedza i niepokoi.

Zdjęcie: Kolekcja Warner Bros./Everett
Szczególnie jeden z pomysłów wizualnych – wysunięcie na pierwszy plan odbić lustrzanych przy jednoczesnym pomniejszaniu rzeczywistych postaci i przekształcaniu ich w refleksje – to sprytny, niesamowity trik, który wskazuje na szerszy temat filmu, czyli powielanie. Papuga Miny, złocista konura, od czasu do czasu powtarza jej słowa. Mina ma bliźniaczkę (również graną przez Fanning), którą wypchnęła ze swojego życia. Na początku Mina zaczyna widzieć siebie jako małą dziewczynkę w lesie, co jest pierwszą wskazówką dotyczącą mocy i zamiarów Obserwatorów. Ale ten motyw nigdy nie łączy się w pełni z elementem satysfakcjonującym lub zaskakującym: wszystko to jest rozproszoną zapowiedzią ujawnienia, które jest ujawniane wcześnie, a następnie powtarzane w kółko w sposób, który stale zmniejsza jego wpływ.
Wszystko na temat ObserwatorzyHistoria i struktura wydają się być zaprojektowane właśnie z myślą o tym poczuciu malejących zysków. Najbardziej fascynujące tajemnice zostają szybko rozwiązane, głównie poprzez ekspozycję. Najbardziej napięta część filmu została rozwiązana w podobny sposób na długo przed tym, jak większość kinomanów by się tego spodziewała, ustępując miejsca większej ekspozycji. Trzeci akt filmu składa się głównie z poszukiwań, czytania i opowiadania sobie przez bohaterów rzeczy, które widzowie już znają, ale w złowieszczym tonie, jakby to mogło dodać znaczenia. To naprawdę mylące, czekać, aż drugi but spadnie, a potem zdać sobie sprawę, że nie ma innego buta, a jedynie przedłużające się rozwikłanie początkowego napięcia filmu.

Zdjęcie: Kolekcja Warner Bros./Everett
Teoretycznie strukturę można postrzegać jako przejście od stawek ogólnych do osobistych i od szerokiego zagrożenia do konkretnego. W praktyce film pozwala, aby najstraszniejsze elementy ucichły na długo przed finałem i zastępuje je żmudnie powolnym budowaniem procedur, prowadzącym do rozmowy w złym tempie i źle prowadzonej. Elementy fabuły mają tu ogromny potencjał, jednak wydaje się, że wszystkie zostały ułożone w niewłaściwej kolejności, a w niektórych przypadkach w niewłaściwym miejscu. To tak, jakby Shyamalan próbował opowiedzieć historię, która jest charakterystyczna, inna i nieprzewidywalna, ale kończy się czymś najbardziej charakterystycznym, ponieważ bardzo brakuje jej podstawowych elementów thrillera.
Łatwo sobie wyobrazić wersję tego filmu o odwrotnej kolejności, w której bohater dowiaduje się wystarczająco dużo o historii Obserwatorów i ich zamiarach, aby uczynić ich bardziej przerażającymi, gdy się pojawią, a scenariusz „uwięzienia w kurniku” trwa dłużej i sprawia większe wrażenie centralny i pozwala budować napięcie aż do momentu krytycznego. Znacznie trudniej jest zrozumieć, jak ktokolwiek myślał, że film może utrzymać widza, skoro całe niebezpieczeństwo ustąpiło miejsca postaciom wygłaszającym przemówienia i oglądającym filmy.
Być może pomocne będzie podjęcie działań, mając na uwadze te oczekiwania: Kiedy historia jest zbudowane całkowicie ze strachu przed nieznanymbez tego jest absurdalnie trudno utrzymać lądowanie ostatecznie rozczarowując publiczność. Ale nawet ostrzeżony i uzbrojony, Obserwatorzy to dziwne doświadczenie, jak oglądanie całkiem solidnego filmu o zjawiskach nadprzyrodzonych, a potem spędzenie pół godziny na czytaniu przypisów.
Obserwatorzy jest teraz w kinach.