Nie dajcie się zwieść głupkowatym wąsom i zabawnemu akcentowi: Kenneth Branagh naprawdę nieźle poradził sobie z adaptacją opowiadań Agathy Christie o Herkulesie Poirocie. Chwila Morderstwo w Orient Expressie był całkiem niezłym thrillerem i użyteczną aktualizacją klasycznego kryminału, Nawiedzenie w WenecjiTeraz na Hulu w sam raz na Halloweento jego najlepsza tajemnica jak dotąd (i po prostu zgódźmy się nie rozmawiać o tym Śmierć na Nilu).
Nawiedzenie w Wenecji jest adaptacją powieści Christie Impreza halloween’owa, ale zmienia całkiem historię. Tutaj Poirot zostaje odsunięty z emerytury na polecenie przyjaciela, autora kryminałów, aby zbadać wątpliwe nadprzyrodzone twierdzenia medium. Oczywiście nie wszystko idzie zgodnie z planem i dochodzi do morderstwa, przez co nasz bohaterski wąsaty belgijski detektyw nie ma innego wyjścia, jak tylko rozpocząć śledztwo.
Zdjęcie: Studia XX wieku
Po trzech filmach z Poirotem Branagh wyraźnie zyskuje coraz większą pewność siebie jako reżyser filmów kryminalnych. Natarczywy jest pełen stylowych dodatków wizualnych i stanowi ukłon w stronę niektórych z największych reżyserów epoki, w której rozgrywa się akcja filmu, od Fritza Langa po Orsona Wellesa. Wenecka willa, w której rozgrywa się większość akcji filmu, została nakręcona niczym gotycki zamek, z masywnymi, wyłaniającymi się cieniami, które rozciągają się przez cały kadr i pochłaniają całe światło w pomieszczeniu. Zbroje czają się groźnie za postaciami i na krawędziach kadru, jakby groziły, że ożyją. Cały film jest niezwykle nastrojowy, wypełniony pełzającym strachem i tajemnicą, ale nigdy nie traci dynamiki ani poczucia zabawy. Branagh nie dorównuje prawdziwym mistrzom pod względem oryginalności wizji, ale staje się równie biegły w dostosowywaniu i zmienianiu stylu reżyserii i ruchów kamery, jak zawsze w adaptowaniu historii.
Film jest zdecydowanie najstraszniejszym z kryminałów Branagha, więc świetnie nadaje się na Halloween, ale nie osiąga pełnego horroru na poziomie horroru. Często pojawiają się przekonujące dowody na widma i chodzące martwe istoty, rzucane są twierdzenia o nawiedzonym sierocińcu, a śmierć na ogół czai się za każdym rogiem, a wszystko to nigdy nie było zbyt straszne, aby większość widzów mogła sobie z tym poradzić.
:no_upscale()/cdn.vox-cdn.com/uploads/chorus_asset/file/24918479/haunting_in_venice_dtlr2_4k_185_t_709_tiff_87189.jpg?resize=696%2C376&ssl=1)
Zdjęcie: Studia XX wieku
Jedyną wadą filmu jest to, że nie wszyscy aktorzy stanęli na wysokości zadania, dopasowując się do scenariusza i reżyserii. Branagh jest lepszy niż kiedykolwiek w roli Poirota: wspaniały, mądry i z odpowiednią dozą głupoty, ale z bólem i smutkiem kogoś, kto doświadczył ogromnej ilości śmierci. Camille Cottin jest równie dobra w roli podejrzliwej gospodyni domowej Michelle Yeoh jest doskonała w swoim bardzo krótkim występie jako medium, którego Poirot zostaje wysłany w celu zbadania. Niestety nie można tego powiedzieć o Tinie Fey. Jako przyjaciółka autora Poirota nie ma charyzmy, która dorównywałaby reszcie obsady, i na tyle wyolbrzymia swoją intrygę, że zdradza więcej z filmu, niż powinna. Ale to ostatecznie dość drobna sprzeczka w przypadku skądinąd bardzo zabawnego filmu.
Im więcej czasu Branagh spędza nad filmami o Poirocie, tym bardziej staje się jasne, jak bardzo uwielbia je robić. I to świetnie, bo Branagh to najlepsza zabawa, zarówno jako aktor, jak i filmowiec. Potrafi akcentować i przybierać wszystkie głupie maniery, z jakimi może sobie poradzić podczas jednego występu. Ale Branagh radzi sobie najlepiej także jako filmowiec, kiedy ma jasne odniesienia, z których może czerpać, niezależnie od tego, czy są to powieści, czy całe epoki filmowe, a ten serial daje mu jedno i drugie. I dobrze, że mu się to podoba, bo zaczynają być naprawdę dobre. Oto o wiele więcej, ilu chce zrobić.
Nawiedzenie w Wenecji jest teraz transmitowany Hulu.