Podejście Wielkiej Brytanii do regulacji rynków cyfrowych jest „lepsze” niż w Unii Europejskiej (UE), która „ryzyko stłumienia innowacji”, powiedział komisji Lords minister ds. cyfryzacji Chris Philp.
UE jest obecnie w trakcie jednoczesnego wprowadzania obu Ustawa o rynkach cyfrowych (DMA, który wprowadzi nowe zasady konkurencji dla firm cyfrowych) oraz Ustawa o usługach cyfrowych (DSA, który wprowadzi nowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa w Internecie).
Chociaż Wielka Brytania próbuje stworzyć podobne ustawodawstwo – poprzez ustanowienie Jednostka Rynków Cyfrowych (DMU) w ramach prokonkurencyjnych ram prawnych i wprowadzający odrębny Rachunek bezpieczeństwa online (OSB) – Lordowie wyrazili zaniepokojenie, że pozostaje w tyle za swoimi europejskimi sąsiadami.
Zwracając się do Komisji ds. Komunikacji i Cyfrowej Izby Lordów na temat nadchodzącego rządowego reżimu prokonkurencyjnego dla rynków cyfrowych, Philp powiedział: „W co wierzymy, mocno, jest wyższość podejścia, które tutaj stosujemy, w porównaniu z europejskim”.
„Uważamy, że nasze podejście jest bardziej elastyczne, bardziej proporcjonalne, lepiej umożliwi innowacje, pozwoli uniknąć ryzyka zgniecenia rozwijających się firm technologicznych” – dodał. „Uważamy, że jest to lepsze niż podejście UE, które wiąże się z ryzykiem stłumienia innowacji, które w swoim podejściu będą raczej bezkompromisowe”.
Powiedział, że podejście Wielkiej Brytanii jest „bardziej proinnowacyjne, bardziej prowzrostowe” i że „chcemy jak najszybciej wprowadzić to do ksiąg statutowych”.
Jednak, podczas gdy UE zbliża się do przyjęcia zarówno DMA, jak i DSA, rząd Wielkiej Brytanii nie przedstawił jeszcze swojego ustawodawstwa dotyczącego DMU w parlamencie, a jego projekt OSB nadal przechodzi kontrolę przedlegislacyjną.
Według brytyjskiego Urzędu ds. Konkurencji i Rynku (CMA) strategia rynków cyfrowych (opublikowany na początku lutego 2021 r.), DMU będzie „nadzorować i egzekwować nowy system prokonkurencyjny dla firm cyfrowych o strategicznym statusie rynkowym [SMS]”, który ma obejmować m.in. Facebooka, Google, Amazon i Apple.
Chociaż DMU rozpoczęło już prace nad opracowaniem prawnie wiążących kodeksów postępowania aby zapobiec antykonkurencyjnym zachowaniom na rynkach cyfrowych, obecnie działa w ograniczonym zakresie i nie będzie w stanie podjąć działań przeciwko firmom technologicznym, dopóki nie zostanie zatwierdzone prawodawstwo w celu oficjalnego ustanowienia jego uprawnień nadzorczych.
Przedstawiając projekty ustaw w parlamencie, Philp powiedział, że chociaż OSB zostanie wprowadzone przed końcem obecnej sesji, nie ma wskazania, kiedy zostaną wprowadzone zasady DMU, ponieważ obecnie nie ma międzyrządowego porozumienia w sprawie harmonogram legislacyjny.
„Rząd musi przyjrzeć się czasowi parlamentarnemu i rzeczom takim jak OPC [Office of the Parliamentary Counsel] pojemność… więc jest to po prostu kwestia ustalenia priorytetów pomiędzy różnymi działami, różnych rachunków, które chcą przekazywać do przodu. DCMS bardzo mocno podkreśla, że należy to zrobić tak szybko, jak to możliwe” – powiedział.
A konsultacje w sprawie reżimu prokonkurencyjnego została otwarta w lipcu 2021 r., ale rząd nie wydał jeszcze formalnej odpowiedzi. Philp powiedział Lords, że rząd opublikuje swoją odpowiedź na konsultacje w „dość niedalekiej” przyszłości.
Powołując się na CMA Badanie rynku z lipca 2020 r. – który stwierdził, że brak konkurencji na brytyjskich rynkach cyfrowych uniemożliwia konsumentom dostęp do nowych usług i powoduje bezpośrednie szkody dla mniejszych firm – Philp dodał, że firmy, w szczególności Google i Facebook, mają prawo do podjęcia działań w celu rozwiązania problemów w gospodarce cyfrowej.
„Usilnie namawiam ich, aby to zrobili, na pewno nie jest za późno. Ale w tej dziedzinie, podobnie jak w przypadku bezpieczeństwa w Internecie, uważam, że tam, gdzie istnieją dowody na to, że nie podejmują odpowiednich działań w celu zaradzenia zgorszeniu – a o ile wiem, że tak nie jest – wtedy interwencja legislacyjna i interwencja regulacyjna jest zarówno pożądany, jak i wręcz konieczny” – powiedział.