przeczytałem bardzo horrorów w ciągu ostatnich dwóch lat. Ale moim absolutnym faworytem jest z pewnością Mariana Enriquez”. Nasz udział w nocy. Książka została pierwotnie opublikowana w 2019 r. w Argentynie, ale tłumaczenie na język angielski otrzymała dopiero w 2023 r. Choć nie dorównuje Stephenowi Kingowi, bo liczy prawie 600 stron, powiedziałbym, że nadal można ją uznać za epopeję.
Z pewnością są w tej historii przerażające i makabryczne momenty dotyczące starożytnych bogów, potężnego kultu i brutalnej przemocy rytualnej. Ale jak to zwykle bywa w przypadku najlepszych horrorów, tutaj to, co nadprzyrodzone, zastępuje horrory z prawdziwego świata. W tym przypadku Enriquez wykorzystuje okultyzm, aby zbadać historię Argentyny pełną przemocy politycznej, traum rodzinnych i niekontrolowanej chciwości zamożnej elity.
Historia obejmuje kilka dekad, od lat 80., przez lata 60. i 70., po czym przeskakuje do późnych lat 90. Opowiada przede wszystkim historię wdowca Juana i jego syna Gaspara, którzy próbują uciec ze szponów grupy bogatych okultystów znanych jako Zakon. Juan jest medium używanym przez Zakon do obcowania z Ciemnością, rodzajem niepoznawalnego bóstwa Lovecrafta, które według Zakonu może zapewnić im nieśmiertelność.
Chociaż trudno jest mi naprawdę przestraszyć się książki, jest w niej kilka fragmentów Nasz udział w nocy to naprawdę zapadło mi w pamięć.
Juan urodził się w biednej rodzinie imigrantów, ale kiedy odkryto jego zdolności, Zakon odbiera go rodzinie i czyni z niego narzędzie w swoich rytuałach, co, jak wiedzą, wymęczy go i doprowadzi do przedwczesnego grobu. Juan chce uchronić swojego syna przed takim samym losem. Relacją między tą dwójką fachowo zarządza Enriquez, któremu udaje się uchwycić złożoność i intymność rodzicielstwa w sposób, jaki udaje się niewielu innym.
Niestety, pomiędzy czułymi chwilami, gdy Juan trzyma syna na rękach i płacze za utraconą matką, często zachowuje się okrutnie i obelżywie. Choć jest gotowy posunąć się do wszelkich starań, aby chronić swojego syna przed zewnętrznym zagrożeniem ze strony Zakonu, nie jest w stanie ochronić Gaspara przed własną wściekłością i niestabilnością emocjonalną. Podobnie jak większość bohaterów książki, Juan jest zarówno sprawcą, jak i ofiarą przemocy ze strony rodziny i obojętnego systemu, który traktuje ludzi jako jednorazowe.
Nasz udział w nocy to ciężka powieść, która czasami może wydawać się ponura, ponieważ porusza się w graficznych przedstawieniach molestowania dzieci, przemocy domowej, napaści na tle seksualnym, autorytaryzmu i uzależnień. Czasami proza może wydawać się nieco niezgrabna ze względu na tłumaczenie, ale i tak jest to jedna z najbardziej fascynujących książek, jakie kiedykolwiek czytałem. (Zamierzam wkrótce przeczytać ją ponownie.)
Postacie kreowane przez Enriqueza są złożone — prawie nikt nie jest wyłącznie dobrym człowiekiem, a motywacje ludzi mogą być niejasne. Stworzony przez nią gotycki świat opiera się na bardzo realnej traumie politycznej, jakiej doświadczyła Argentyna podczas II wojny światowej Brudna wojna z końca lat 70. XX w., w którym zginęło lub zaginęło co najmniej 22 000 osób. Historia Zakonu jest szczegółowa i mrożąca krew w żyłach.
Chociaż trudno jest mi naprawdę przestraszyć się książki, jest w niej kilka fragmentów Nasz udział w nocy to naprawdę zapadło mi w pamięć. Szczególnie jedna scena, w której Juan obcuje z Ciemnością na cmentarzu, utkwiła mi w pamięci na wiele dni – nie ze względu na jakiś makabryczny opis przemocy czy krwi, ale po prostu ze względu na złowieszczy tekst Enriqueza.
Nasz udział w nocy to także momentami całkiem seksowna powieść. Chociaż horror i seks są często ściśle ze sobą powiązane (zobacz prawie każdą historię o wampirach), nie jest to tutaj refleksja. Istnieje wiele scen seksu, które dodają atmosfery hedonizmu otaczającego życie w Zakonie. Juan jest opisywany jako Adonis, któremu niemal nie można się oprzeć – wysoki, blondyn, muskularny – ale jest też śmiertelnie chory, od dzieciństwa cierpi na przewlekłą chorobę serca, która realistycznie może w każdej chwili zakończyć jego życie. Enriquez zręcznie bawi się tym zestawieniem, a także seksualnością Juana. W jej twórczości pojawia się także kilka queerowych postaci.
Mariana Enriquez szybko stała się jedną z moich ulubionych współczesnych autorek. Przeczytałem także dwa zbiory jej opowiadań, Niebezpieczeństwa związane z paleniem w łóżku I Rzeczy, które straciliśmy w pożarze. Są świetne, ale takie są Nasz udział w nocy że nie mogę wyjść z głowy.
Można to znaleźć na bardzo e-book sklepach, ale gorąco polecam udać się i kupić fizyczny egzemplarz w swojej okolicy niezależna księgarnia lub wesprzyj swoje lokalna biblioteka.