Jak zła jest kompresja w Zdjęciach Google?


Zdjęcia Google od dawna oferują jedną z najlepszych ofert w całym zakresie przechowywania zdjęć: utworzą kopię zapasową całej biblioteki za darmo, o ile może trochę skompresować obrazy. Ale od jutra, 1 czerwca, ta umowa wygasa, a teraz zjadasz przez pamięć Google (za którą być może będziesz musiał zapłacić), niezależnie od tego, czy Twoje obrazy są skompresowane, czy nie.

W obliczu zbliżającej się zmiany zastanawiałem się, jak zła jest w rzeczywistości kompresja Google. Czy kompresja pozostawia moje zdjęcia w „wysokiej jakości”, jak Google twierdził od lat? A może kompresja degraduje moje zdjęcia na tyle, że warto używać większej ilości miejsca, przełączając się na kopie zapasowe w „Oryginalnej jakości”?

Dziś rano przeprowadziłem kilka szybkich testów, aby się tego dowiedzieć. Zrobiłem kilka zdjęć i filmów z mojego Pixela 5 (jednego z kilku telefonów, które to zrobią nadal się dostać bezpłatna skompresowana pamięć) i zdjęcie z mojego Fuji X-T30 i przesłałem je na dwa oddzielne konta Google Photos, jedno z włączoną kompresją i jedno z zachowaniem oryginalnej jakości.

Wyniki były mieszane. W przypadku zdjęć wersje skompresowane były często nie do odróżnienia od ich nieskompresowanych odpowiedników. Ale kiedy tracisz rozdzielczość, kompresja naprawdę zaczyna się pojawiać.

Oto, co znalazłem w kilku testach. Możesz kliknąć obrazy, aby wyświetlić je w większym rozmiarze.

Reklama

Oryginalna jakość zdjęcia.

Skompresowane zdjęcie.

Oto zdjęcie mojego kota, Precela, które ostatnio zrobiłem. Przybliżyłam jego włosy, oczy i książki w tle i nie mogę znaleźć różnicy. Zdjęcie zrobione Pixelem 5 miało początkowo 3,4 MB, ale zostało skompresowane do 1,5 MB.

Oryginalna jakość zdjęcia.

Skompresowane zdjęcie.

Zrobiłem to zdjęcie na kampusie Yale w ostatni weekend za pomocą ultraszerokiego aparatu Pixel 5. Obie wersje świetnie wyglądają na pełnym ekranie na moim komputerze. Prawdopodobnie mógłbyś spierać się o to, czy w skompresowanej wersji jest więcej szumów wokół krawędzi liści, ale generalnie myślę, że jeśli musisz szukać problemów z obrazem, tak naprawdę nie mają one znaczenia.

Oszczędność miejsca nie jest tutaj zbyt duża: kompresja Google zajmuje rozmiar pliku od 7,3 MB do 5,7 MB.

Oryginalna jakość zdjęcia.

Skompresowane zdjęcie.

Oto zdjęcie Pretzela, które zrobiłem dziś rano na moim Fuji X-T30. Przybliżyłem jego twarz i nie mogłem znaleźć różnicy, nawet gdy oba były tak duże, jak były w stanie zrobić Zdjęcia Google.

Na początku wydawało się, że jest to sytuacja, w której wygrała kompresja Google Photos: rozmiar pliku zmniejszył się z 12 MB do zaledwie 662 KB, a obrazy wyglądają praktycznie identycznie.

Ale jest jedna bardzo zauważalna różnica. Google ogranicza rozdzielczość zdjęć do 16 megapikseli, co znacznie zmniejszyło zdjęcie w porównaniu z oryginalnym 26-megapikselowym plikiem zapisanym przez mój aparat. Oto powiększony kadr pokazujący, jak szczegóły zaczynają znikać, gdy pojawia się blokowy szum:

Po lewej: oryginał. Po prawej: skompresowany.

Słuchaj, nie wiem, czy potrzebuję teraz wszystkich 26 megapikseli tego obrazu. Ale gdybym kiedykolwiek chciał wydrukować to zdjęcie w większym formacie, przyciąć je po drodze lub w inny sposób wprowadzić zmiany, zachowanie tych dodatkowych pikseli byłoby ogromną zaletą.

Kadry wideo. Po lewej: oryginał. Po prawej: skompresowany.

Nie ma nic złego w wideo 1080p, ale jest coś nie tak ze sposobem, w jaki Google je przetwarza. I niestety, jeśli użyjesz kompresji Google, wszystkie Twoje filmy zostaną skompresowane w rozdzielczości 1080p.

Kiedy tak się dzieje, wszystko staje się rozmazane, szczegóły po prostu znikają, a niektóre kolory nawet tracą wyrazistość. To naprawdę znaczące obniżenie jakości. Nie mogę tutaj osadzić filmu ze Zdjęć Google, więc powyżej zamieściłem porównanie zrzutów ekranu. Myślę, że widać większość różnic, chociaż znacznie wyraźniej widać, jak rozmyty staje się tekst przy większych rozmiarach.

Pierwotnie nagrałem to wideo w rozdzielczości 4K na moim Pixelu 5 w lutym. Wygląda wystarczająco ładnie na ekranie mojego komputera o rozdzielczości innej niż 4K. Znaki drogowe, twarze i padający śnieg wyglądają ostro. Ale skompresowana wersja to trochę bałagan – wygląda na to, że nagrałem ją z warstwą smaru na obiektywie aparatu.

Utrata (lub oszczędności) danych jest tutaj duża: spada z 55 MB dla tego 10-sekundowego klipu do zaledwie 6 MB. Nic dziwnego, że wygląda o wiele gorzej.

Nadal wyszedłem przeważnie pod wrażeniem jakości utrzymanej po kompresji Google. W przypadku zdjęć wynik może być prawie nie do odróżnienia, o ile oryginalny plik ma mniej niż 16 megapikseli. Ale w przypadku filmów nie ma wątpliwości, że nieskompresowane jest najlepszym rozwiązaniem. Szkoda, że ​​Google nie pozwala ustawić różnych opcji zdjęć i filmów.

Prawdziwą wadą jest to, że kompresowanie zdjęć nie zawsze pozwala zaoszczędzić mnóstwo miejsca. Ta dodatkowa przestrzeń zdecydowanie się sumuje, gdy każdego roku umieszczasz tysiące nowych zdjęć w chmurze. Ale jeśli i tak będziesz musiał zapłacić, warto utrzymywać swoje zdjęcia – a zwłaszcza filmy – w pełnej jakości, zwłaszcza jeśli przesyłasz je w wyższych rozdzielczościach.



Source link

Advertisment

Więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Advertisment

Podobne

Advertisment

Najnowsze

Władze stanu Vermont ostrzegają mieszkańców, aby po podróżach do Kanady sprawdzali ukryte znaczniki AirTag

Władze w Vermont ostrzegają mieszkańców, aby sprawdzali, czy nie są ukryte Tagi powietrzne po podróży do Kanady. Według organów ścigania na północnym...

Relic Entertainment uniezależnia się i ogłasza rozstanie z Segą

Dla naszych zawodników i fanów mamy ważny komunikat. Z inwestorem zewnętrznym, Reliktowa rozrywka stanie się niezależnym studiem deweloperskim. To dla nas...

Niebo w Final Fantasy 7 Rebirth wywołuje różnego rodzaju dziwne teorie

Final Fantasy 7: Odrodzenie stawia mnóstwo pytań i nie pozostawia graczom zbyt wielu odpowiedzi. Pytania dotyczące nagłego pojawienia się niegdyś zmarłego Zacka...
Advertisment