Zauważyliśmy sprzeczne i trudne do zrozumienia plotki na temat nowego iPhone’a 17 Slim, niektórzy sugerują, że będzie to model najwyższej klasy, ale nowsze doniesienia wskazują, że może być mniej wydajny niż modele Pro.
Im więcej czytam o tym urządzeniu, tym bardziej mi się to wydaje Jabłko może mieć na celu zbliżenie się o kolejny krok do wizji „pojedynczej tafli szkła” – i podjęcie kolejnej próby strategii, którą po raz pierwszy wypróbowała w przypadku 12-calowego MacBooka…
Plotki o iPhonie 17 Slim
Wszystko się zaczęło w kwietniu, gdy znany analityk wyświetlaczy Ross Young zasugerował nadchodzącą zmianę modelu Plus w ofercie iPhone’a 17. W tym momencie zasugerował, że nowy model będzie miał mniejszy rozmiar ekranu niż poprzednie modele Plus.
W kolejnym miesiącu Jeff Pu zasugerował, że Plus zostanie faktycznie zastąpiony nowym modelem, który był oznaczono iPhone’a 17 SlimW tym momencie nadal wydawał się znajdować poniżej dwóch modeli Pro, z tym samym procesorem i pamięcią RAM co model podstawowy.
Późniejszy raport przedstawiał jednak nieco inny obraz. Informacja zasugerował, że zamiast tego będzie to nowy model ultra-high-endwyceniony wyżej niż Pro Max.
Osoby zaznajomione z projektem opisały nowego iPhone’a, wewnętrznie nazwanego kodowo D23, jako znaczną zmianę projektu – podobną do iPhone’a X, który Apple reklamował jako technologiczny skok w stosunku do poprzednich generacji […]
Według nich cena może być wyższa niż cena iPhone’a Pro Max, obecnie najdroższego modelu Apple, którego cena zaczyna się od 1200 dolarów.
Jednak w kolejnym raporcie, pochodzącym z wiarygodnego źródła, powrócono do pomysłu Slim ma gorsze parametry niż dwa modele Pro, a wczoraj Kuo zasugerował, że może mieć tylko jedna kamera tylnaWszystko to sprawiło, że mój kolega Ryan Christoffel zaczął się zastanawiać, co do cholery się dzieje?
Oznacza to, że z jednej strony masz zupełnie nowe, bardzo drogie urządzenie z zaawansowaną technologią, ale z drugiej strony są pewne obszary, w których będzie ono lepsze od modeli Pro […] Szczerze mówiąc, nic z tego nie ma dla mnie większego sensu.
Pamiętając o 12-calowym MacBooku
Nie mamy całkiem Byliśmy już w tym temacie, ale Apple już wcześniej zanurzyło palec u nogi w tych wodach, wypuszczając 12-calowego MacBooka.
Wprowadzony na rynek w 2015 rokuto również było dziwne pozycjonowanie – cena wyższa niż w przypadku MacBooka Air, ale gorszy procesor, gorszy procesor graficzny, brak ładowania MagSafe, tylko jeden port USB i brak obsługi Thunderbolt.
Był to jednak najmniejszy i najlżejszy MacBook w ofercie i niewątpliwie uroczy. Nawet ja bardzo, bardzo starałem się znaleźć powód, żeby go kupić (zanim przyznałem się do porażki).
Osobiście postrzegałem go jako coś w rodzaju MacBooka Exec: skierowanego do osób, które chcą mieć najbardziej stylowego i przenośnego MacBooka do prostych zadań, takich jak obsługa poczty e-mail, przeglądanie stron internetowych i pisanie – i są gotowe zapłacić więcej za sam design.
Ostatecznie nie jest jasne, jak udana była ta maszyna. Pozostała na rynku przez cztery lata, zanim Apple po cichu zabił go w 2019 rokuale to nie znaczy, że podobne podejście nie sprawdziłoby się w przypadku iPhone’a.
Kolejny krok w kierunku „pojedynczej tafli szkła”
Apple od dawna dąży do ostatecznej wizji iPhone’a jako „pojedynczej tafli szkła”. Niewidoczne ramki, moduł Face ID pod ekranem, przednia kamera pod ekranem. Każda generacja od iPhone’a X pokazuje, że firma jest coraz bliżej tego.
A co jeśli iPhone 17 Slim będzie tutaj kolejnym krokiem naprzód? Nie tylko smuklejszy, ale z innymi widocznymi ulepszeniami konstrukcyjnymi. Może ramki są również najcieńsze w historii? Może Dynamic Island jest mniejszy? A może to model, w którym firmie w końcu udało się umieścić moduł Face ID pod wyświetlaczem?
Wszyscy szukamy różnych rzeczy w naszych iPhone’ach i wszyscy mamy różne uzasadnienia dla zakupu modeli premium. Jeśli interesują Cię gry mobilne, chcesz najszybszego procesora i wyświetlacza ProRes. Jeśli interesujesz się fotografią, chcesz najlepszych aparatów. I tak dalej.
Ale nie powinniśmy zapominać, że technicy, którzy mają techniczne powody, aby kupić topowy model, są tutaj w zdecydowanej mniejszości. Nie miałbym nic przeciwko temu, aby poprawić fakt, że jest spora część rynku, która automatycznie kupuje topowy iPhone tylko dlatego, że jest topowym iPhonem.
Daj im iPhone’a, który jest smuklejszy, bardziej elegancki i minimalistyczny niż cokolwiek innego w tej serii, a mnóstwo ludzi ustawi się w kolejce, żeby dać Apple swoje pieniądze – nie mając najmniejszego zainteresowania liczeniem aparatów ani szybkości zegara.
Co o tym myślisz? Weź udział w naszej ankiecie i podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach.
Grafika: Michael Bower/9to5Mac
FTC: Używamy linków afiliacyjnych generujących dochód. Więcej.