iPhone 16 trafi do sklepów i rąk użytkowników w przyszłym tygodniu. Jednak jedna z jego najważniejszych funkcji — Apple Intelligence — nie będzie dostępna przed październikiem. A nawet wtedy pełny zestaw funkcji AI zostanie udostępniony stopniowo w ciągu nadchodzącego roku. Podczas gdy niektórzy mogą to uznać za coś złego, myślę, że Apple ostatecznie skorzysta na stopniowym wdrażaniu. Oto dlaczego.
Stopniowe wdrażanie Apple Intelligence
Już w najbliższy poniedziałek pojawią się główne aktualizacje systemu operacyjnego Apple. iOS 18, iPadOS 18, macOS Sequoia i inne zostaną wydane jednocześnie. Ale nie będą miały żadnych funkcji AI.
Zamiast tego, pierwsza wersja Apple Intelligence firmy Apple będzie miała miejsce w październiku. Zadebiutują jako część iOS 18.1, iPadOS 18.1 i macOS Sequoia 15.1 dla użytkowników z kompatybilne urządzenie.
Pierwsza wersja sztucznej inteligencji będzie zawierać następujące funkcje:
Następnie, kilka miesięcy później, w grudniu, Apple będzie miało gotowy kolejny produkt ze sztuczną inteligencją.
iOS 18.2, iPadOS 18.2 i macOS Sequoia 15.2 to Oczekuje się, że przyniesie następujące nowe możliwości Apple Intelligence:
To tyle na rok 2024. Ale w 2025 roku Apple będzie wprowadzać jeszcze więcej rozwiązań Intelligence.
Niektóre z największych funkcji, które nie zostały wydane w nowym roku, będą dotyczyć Siri. Asystent Apple’a, prawdopodobnie wraz z iOS 18.3 wiosną, będzie w stanie wykonywać szeroką gamę nowych działań w aplikacji i między aplikacjami. Zyska również świadomość treści na ekranie.
Dlaczego Apple korzysta z regularnych ulepszeń funkcji AI
Są dwa ważne powody, dla których uważam, że Apple odniesie korzyści ze stopniowego udostępniania rozwiązania Apple Intelligence na przestrzeni najbliższego roku.
Po pierwsze, i być może najbardziej oczywiste: warto powoli rozwijać sztuczną inteligencję, żeby ją udoskonalić.
Apple nie chce Problem z Pixelem 9lub niezliczone inne nagłówki pojawiające się w związku z AI z torów.
Apple Intelligence nadal będzie mieć etykietę beta, gdy się pojawi, co powinno wywołać pewne oczekiwania. Ale ogólnie rzecz biorąc, jeśli Apple może zminimalizować bóle głowy związane z PR i frustrację użytkowników, udostępniając funkcje tylko wtedy, gdy są faktycznie gotowe, będzie to wygrana.
Po drugie, myślę, że stałe wprowadzanie nowych funkcji AI wzmocni reputację Apple jako głównego gracza w dziedzinie AI i przyniesie użytkownikom prezent, który będzie stale dawał satysfakcję.
Gdyby Apple udostępniło wszystkie swoje funkcje sztucznej inteligencji jednocześnie, w przyszłotygodniowej wersji iOS 18.0, pojawiłoby się o tym wiele doniesień prasowych… a potem nic.
Gdy nadszedł WWDC 2025, wszyscy mówiliby, że Apple nie zrobiło nic w dziedzinie AI od wieków. Ciągle byłoby postrzegane jako „zacofane” w dziedzinie AI.
Regularne dodawanie funkcji za pośrednictwem aktualizacji oprogramowania to lepszy sposób na zachowanie reputacji Apple. To firma, która stale dostarcza nowe funkcje AI i to do setek milionów urządzeń.
Użytkownicy będą mogli w dalszym ciągu korzystać z coraz większej wartości sztucznej inteligencji dzięki swoim nowym, błyszczącym iPhone’om 16, komputerom Mac i iPadom.
Rozłożone w czasie wdrażanie AI przez Apple jest niemal na pewno spowodowane tym, że cały zestaw funkcji nie jest jeszcze gotowy. Ale myślę, że w rzeczywistości działa to na korzyść firmy.
Apple Intelligence to nie tylko grupa funkcji dostępna w ramach jednej aktualizacji oprogramowania.
To zestaw znaczących udoskonaleń, dzięki którym urządzenia Apple będą co kilka miesięcy stawały się lepsze.
A przy okazji spraw, by Apple wyglądało na lidera w dziedzinie sztucznej inteligencji.
Czy uważasz, że stopniowe wdrażanie AI zaszkodzi Apple, czy pomoże im? Daj nam znać w komentarzach.
FTC: Używamy linków afiliacyjnych generujących dochód. Więcej.