Homicide, jeden z najlepszych seriali lat 90. w końcu trafił na Peacock


W świecie telewizji nie ma nic bardziej wpływowego niż Zabójstwo: Życie na ulicy. Ten policyjny serial, który był emitowany przez siedem sezonów w NBC od 1993 r., zapoczątkował telewizyjną karierę Davida Simona, twórcy Przewódi rozpoczął pracę nad mapowaniem codziennych tragedii przestępczości w mieście Baltimore. Zapowiadało to moralną dwuznaczność i złożoność postaci, które zdefiniowały erę telewizji prestiżowej w programach takich jak HBO Rodzina Soprano pół dekady później. I stworzyło pilny nowy język wizualny dla telewizji, pełen cięć skokowych i intymnej, niespokojnej pracy kamery z ręki, który był w dużej mierze naśladowany przez takie firmy jak FX Tarcza. Ponadto, wszystko to mieściło się w ramach typowych dla tradycyjnego serialu policyjnego.

Ale Zabójstwo spędził większość swojego czasu walcząc z niskimi ocenami, zakłóceniami w sieci i groźbą anulowania. Ostatnio jego status klasyki został zagrożony z prostego powodu: bardzo trudno go było oglądać. Program był tajemniczo nieobecny w serwisach streamingowych, a nawet jego dostępność na DVD była nierównomierna. Wydawało się, że Zabójstwo może zostać zapomniane.

Na szczęście problemy z prawami do muzyki to utrzymane Zabójstwo w końcu odłożono je do lamusa, a wszystkie siedem sezonów serialu, plus te z lat 2000. Zabójstwo: Filmsą teraz dostępne na Peacock. To pozycja obowiązkowa. Jest też zupełnie inna niż wszystko, co zobaczysz dzisiaj. Nie chodzi o to, że jest przestarzały — wydaje się całkiem świeży, mimo że jest bardzo nawiązujący do lat 90. — ale raczej o to, że Zabójstwo rozgrywa się w niezwykłej dramatycznej przestrzeni, gdzieś pomiędzy policyjnymi procedurami tygodnia, które poprzedzały serial, a powieściowymi wątkami fabularnymi i artystycznym filmowaniem szczytowej ery telewizji, która go zainspirowała.

Frank Pembleton Andre Braughera jest chodzącą reklamą najlepszej mody męskiej lat 90.
Zdjęcie: Michael Ginsberg/NBC za pośrednictwem Everett Collection

Coś innego, co ustawiło Zabójstwo poza tym, że w tamtym czasie (i nadal tak jest) jest przesiąknięty duchem dziennikarskim. Program jest adaptacją klasycznej książki non-fiction Simona Zabójstwo: Rok na ulicach pełnych zabójstwktóry opowiada o jego doświadczeniach jako reportera kryminalnego Baltimore Sun, osadzonego przez rok w wydziale zabójstw policji w Baltimore. Przypadki, incydenty i detektywi z książki zainspirowali postacie i fabułę w serialu. W rezultacie jest to tak realistyczne, jak tylko mogą być programy policyjne w telewizji sieciowej. Płynna, nieprzewidywalna struktura trzyma widzów w napięciu i opiera się wygodnym rytmom fikcji, szczególnie tradycyjnych procedur; nigdy nie wiesz, czy morderstwo zostanie zamknięte w jednym odcinku, rozwinie się w tajemnicę trwającą cały sezon, czy też nigdy nie zostanie rozwiązane.

Ta surowa prawdopodobieństwo jest spotęgowane przez Zabójstwostyl filmowania vérité, którego pomysłodawcą był pochodzący z Baltimore reżyser filmowy Barry Levinson (Człowiek deszczu), który wyprodukował serial i wyreżyserował kluczowe odcinki. Zabójstwo został nakręcony przy użyciu ziarnistych kamer 16 mm, głównie w plenerze w Baltimore, często z ręki. Montaż jest luźny i improwizowany, przybliża widza do postaci i tworzy dokumentalny klimat.

Reklama

Ale nie chodziło tylko o innowację. Równie ważne jest Zabójstwogenialność — być może nawet bardziej — że jest przesiąknięta dobrym, staromodnym rzemiosłem telewizyjnym. Detektywi ożywają dzięki nokautującej obsadzie idealnie obsadzonych aktorów charakterystycznych. Wspaniały Yaphet Kotto (Parker w Obcy) jest przerażającym szefem wydziału zabójstw Al Giardello, górującym ponuro nad swoimi detektywami i szczekającym na nich z mieszanką okrucieństwa i miłości. Trupi detektyw Munch Richarda Belzera to niezapomniane dzieło, w którym jego żałosne żale wobec podejrzanych z wydziału są bronią; Munch przeżył serial, wędrując do obsady Prawo i porządek: sekcja specjalna przez nie mniej niż 15 kolejnych sezonów.

Steve Buscemi i Andre Braugher stają naprzeciw siebie w pokoju przesłuchań w Homicide

Renoma programu przyciągnęła do The Box gwiazdy, m.in. Steve’a Buscemiego i Robina Williamsa.
Zdjęcie: Michael Ginsberg/NBC za pośrednictwem Everett Collection

Lista rozpoznawalnych, pełnych charakteru, żywych twarzy ciągnie się dalej: Ned Beatty, Melissa Leo, Clark Johnson, Jon Polito, jeden z mniej znanych Baldwinów (dokładnie Daniel). Są to silnie zdefiniowane typy, niedoskonałe, ale kochane, zawsze w męczącej, ale niewyczerpanej rozmowie ze sobą na temat natury pracy policji. Nie wszyscy są dobrymi glinami, ale brzmią prawdziwie. To klasyczny serial zespołowy — ale mimo to jeden detektyw góruje nad resztą.

Frank Pembleton jest młody, czarnoskóry, wykształcony, obyty, ubrany, by zabijać i śmiertelnie poważny. Jest najgenialniejszym detektywem w oddziale i wie o tym; jego arogancja jest jego słabością. W tym, co będzie surrealistycznym zwrotem akcji dla młodszych widzów, gra go nieżyjący już Andre Braugher, którego kapitan Holt na Brooklyn Dziewięć-Dziewięć jest parodią zrzędliwego szefa policji, którego uosobieniem jest Kotto w Zabójstwo. Jeśli znasz i kochasz Braughera za jego beznamiętny komiczny timing i bolesny autorytet, zobaczenie go jako bezwysiłkowo chłodnego młodego podżegacza, płonącego sfrustrowaną intensywnością, będzie prawdziwym otwarciem oczu. To zagadkowe, że Zabójstwo nie przyniosło mu wielkiej sławy (a może i nie; w końcu telewizja lat 90. była dość różnorodna).

Być może ZabójstwoPrawdziwy geniusz telewizyjny ‘s spoczywa jednak w dwóch prostych elementach ikonografii. „The Box” to pokój bez okien, w którym odbywają się przesłuchania w serialu: surowy i klaustrofobiczny, jest sceną dla niezliczonych, znakomicie napisanych, niejednoznacznych konfrontacji, z których niektóre rozszerzają się na całe odcinki. A The Board (bezpośrednio zaczerpnięty z książki Simona) to tablica, na której nazwiska ofiar są pisane wielkimi literami, ustawione w kolumnach pod nazwiskami detektywów – czarne dla zamkniętych spraw, czerwone dla otwartych. Gumka do ścierania tablicy ciągle się ściera, a nazwiska wciąż się pojawiają, czerwone, czarne, czerwone, czarne, czerwone. To podsumowanie wskaźnika sukcesu oddziału i ludzkiej tragedii miasta. Nigdy nie da się ich wszystkich wymazać.



Source link

Advertisment

Więcej

Advertisment

Podobne

Advertisment

Najnowsze

Najlepsze gry do grania na Netflixie już teraz

Netflix może być nadal pierwszą nazwą, jaka przychodzi Ci do głowy, gdy myślisz przesyłanie strumieniowe filmu lub programu telewizyjnegoale w ciągu ostatnich kilku...

Najlepsze filmy podobne do „Nigdy nie przestawaj wybuchać” z D20, wybrane przez obsadę

Najnowszy sezon Wymiar 20, Nigdy nie przestawaj eksplodowaćbyła jedną z najzabawniejszych dotychczasowych serii Dropout z prawdziwymi grami. I w dużej mierze była to...

Apple wyłącza nową funkcję „Dotknij, aby zapewnić” w Apple Wallet przed wydaniem systemu iOS 18

Jabłko jest Oczekuje się, że zostanie ogłoszone datę premiery iPhone'a 16 i iOS 18 podczas corocznej konferencji iPhone'a jutro, 9 września. Przed tym...
Advertisment