Kiedy po raz pierwszy zdałeś sobie sprawę, że Twitter może być tak potężną bronią w przypadku aktualnych wiadomości?
Chyba to był Draft 2009. To było dzień przed draftem i byłem z Johnnym Luddenem, moim redaktorem w Yahoo i jego żoną (wówczas dziewczyną) Jennifer Banda. Ciągle powtarzałem Johnny’emu, że dostaję wszystkie te informacje w noc draftu. Nikt ich nie widzi. Kiedy je wrzucisz, już ich nie będzie. Jak mam to wypuścić? Dostaję te informacje o wyborach. Co z nimi zrobimy? A Jennifer mówi, no cóż, wejdź na Twittera.