Staje się coraz wyraźniejsze, że znaleźliśmy się w niebezpiecznej sytuacji finansowej na całym świecie. Obawy związane z „bańką sztucznej inteligencji” przytacza Banku AngliiMiędzynarodowego Funduszu Walutowego i szefa JP Morgana i Jamiego Dimona.
Jeśli chcesz przekonać się, jak szalona jest narracja dotycząca inwestycji w sztuczną inteligencję, rozważ to: Thinking Machines Lab, startup zajmujący się sztuczną inteligencją, niedawno pozyskał fundusze w wysokości 2 miliardów dolarów przy wycenie na 10 miliardów dolarów.
Firma ma zero produktów, zero klientów i zero przychodów. Jedyną rzeczą, którą udostępniła inwestorom, było życiorys jej założyciela, Mira Muratipoprzednio dyrektor ds. technologii w OpenAI. Jeśli to nie jest pycha spotykająca się z entuzjazmem rynku, to co nią jest?
Ale narracja ma tutaj kluczowe znaczenie, ponieważ to ona napędza wszystkie te szalone inwestycje w przyszłość sztucznej inteligencji, czyli tak zwanej sztucznej inteligencji ogólnej (AGI), i ważne jest, aby sprawdzić, w którą narrację wierzysz, jeśli chcesz zabezpieczyć się na to, co nadejdzie.
Gdybym miał wybierać między poglądami polityka takiego jak premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i pisarza takiego jak Cory Doctorow, postawiłbym na Doctorowa. Porównaj te dwa stwierdzenia i zobacz, z którym czujesz się bardziej komfortowo…
Doctorow: „AI to azbest, który przerzucamy w mury naszego społeczeństwa, a nasi potomkowie będą je wykopywać przez pokolenia”.
Przebij bańkę
Doctorow sugeruje, że bańkę sztucznej inteligencji należy przebić jak najszybciej, aby „zatrzymać to zjawisko, zanim będzie się dalej rozwijać, i zapobiec narastaniu długu społecznego i gospodarczego”.
Sugeruje, aby to zrobić, obierając za cel podstawę bańki AI, a mianowicie „stworzenie historii wzrostu poprzez twierdzenie, że sztuczna inteligencja może wykonać twoją pracę”.
Sztuczna inteligencja to azbest, który wrzucamy w ściany naszego społeczeństwa, a nasi potomkowie będą go wykopywać przez pokolenia
Cory’ego Doctorowa
Twierdzenia o zniknięciu stanowisk pracy na rzecz sztucznej inteligencji pojawiają się od 2019 r., a Sam Altman, ówczesny lider funduszu venture capital (VC) Y Combinator, mówił o zniknięciu stanowisk pracy w radiologii w przyszłości: „Radiolodzy ludzcy są już znacznie gorsi od radiologów komputerowych. Gdybym miał wybrać człowieka lub sztuczną inteligencję do odczytania mojego skanu, wybrałbym sztuczną inteligencję”.
Przesuńmy się o sześć lat do roku 2025 i zobaczmy, jak to się potoczyło. Jak wynika z najnowszego raportu autorstwa Prace w tokumimo że radiologia łączy w sobie obrazy cyfrowe, jasne wzorce i powtarzalne zadania, zapotrzebowanie na radiologów jest w historii najwyższe.
Wnioski autorów raportu prowadzą przez obecną narrację AI/AGI, że pozostawienie jej bez zatrzymania spowoduje poważny ból gospodarczy na skalę światową: “W wielu zawodach zadania są zróżnicowane, stawki są wysokie, a popyt elastyczny. W takim przypadku powinniśmy oczekiwać, że oprogramowanie początkowo doprowadzi do większej, a nie mniejszej pracy ludzkiej. Lekcja płynąca z dekady modeli radiologicznych nie napawa optymizmem co do zwiększonej wydajności ani obawą przed wymianą. Modele mogą zwiększyć produktywność, ale ich wdrożenie zależy na temat zachowań, instytucji i zachęt. Na razie paradoks utrzymuje się – im lepsze maszyny, tym bardziej zajęci są radiolodzy”.
Również w innych sektorach mitologia dotycząca utraty miejsc pracy jest powoli kwestionowana – na przykład Laboratorium budżetowe Uniwersytetu Yale nie stwierdził żadnych zauważalnych zakłóceń na rynkach pracy od czasu udostępnienia ChatGPT 33 miesiące temu.
Z badania wynika dalej: „Chociaż to odkrycie może zaprzeczać najbardziej alarmującym doniesieniom prasowym, nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę precedensy z przeszłości. Historycznie rzecz biorąc, powszechne zakłócenia technologiczne w miejscach pracy zwykle pojawiają się przez dziesięciolecia, a nie miesiące czy lata. Komputery stały się powszechne w biurach dopiero prawie dziesięć lat po ich udostępnieniu opinii publicznej, a przekształcenie przepływów pracy w biurze zajęło im jeszcze więcej czasu. Nawet jeśli nowe technologie sztucznej inteligencji będą nadal wpływać na rynek pracy znacznie lub bardziej drastycznie, uzasadnione jest oczekiwanie, że urzeczywistnienie się powszechnych skutków zajmie więcej niż 33 miesiące”.
Normalna technologia
Innymi słowy, sztuczna inteligencja to po prostu technologia, jaką zawsze znaliśmy – lub jak eksperci Aryind Narayanan i Sayash Kapoor nazywają sztuczną inteligencję, po prostu „normalną technologią”.
Co ważne, w swoim artykule pt. AI jako normalna technologia – Alternatywa dla wizji AI jako potencjalnej superinteligencjiidentyfikują kluczowe wnioski wyciągnięte z poprzednich rewolucji technologicznych – powolny i niepewny charakter przyjmowania i rozpowszechniania technologii; ciągłość między przeszłą i przyszłą trajektorią sztucznej inteligencji pod względem wpływu społecznego; oraz rola instytucji w kształtowaniu tej trajektorii. „Zdecydowanie nie zgadzają się z określeniem generatywnego przyjęcia sztucznej inteligencji jako szybkiego, co wzmacnia nasze założenie o podobieństwie rozpowszechniania sztucznej inteligencji do technologii z przeszłości”
Dobrym przykładem sztucznej inteligencji jako normalnej technologii bez całego szumu, hiperboli i spalania wartego miliardy dolarów jest: Miasto Austin w Teksasie. W tym przypadku lokalny system sztucznej inteligencji pomógł władzom lokalnym przetwarzać pozwolenia na budowę w ciągu dni, a nie miesięcy.
Według David Stout, dyrektor generalny WebAI, dokonano tego „bez spektaklu. Bez nagłówków. Tylko wzrost wydajności, który przetrwa cykl rynkowy. Powiedział: „To jest ten punkt, który zbyt często jest pomijany w tym szaleństwie. Megamodele przyciągają nagłówki gazet, pochłaniają miliardowy kapitał i walczą o wykazanie zrównoważonej ekonomii. Tymczasem mniejsze, specyficzne dla danej dziedziny systemy już zapewniają wzrost wydajności, oszczędności kosztów i poprawę produktywności. Inteligentna gra nie polega na porzuceniu sztucznej inteligencji, ale na skierowaniu się w stronę modeli i wdrożeń, które przetrwają”.
Technologia, jaką zawsze znaliśmy, a nie szalona fantazja o „superinteligencji”, która napędza tę niebezpieczną bańkę.
Należy zadać pytanie, czy biorąc pod uwagę prognozę co najmniej 33-miesięcznego opóźnienia przed jakimkolwiek zwrotem z inwestycji, niezależnie od tego, jak niewielki, rynki będą czekać kolejne 33 miesiące na materializację zwrotów?
Przedłużający się kryzys
Niedawny raport dot MarketWatch sugeruje, że bańka AI jest obecnie „siedemnaście razy większa niż bańka internetowa i czterokrotnie większa niż bańka na rynku subprime”. MarketWatch cytuje analityka finansowego Juliena Garrana, który wcześniej kierował zespołem ds. strategii dotyczącej towarów w UBS, który powiedział, że „sztuczna inteligencja stanowi obecnie ponad czterokrotnie więcej bogactwa uwięzionego w Bańka kredytów hipotecznych subprime w 2008 rokuco spowodowało lata przedłużającego się kryzysu na całym świecie”.
Ostrzeżenia Banku Anglii w swoim półrocznym raporcie Komisji Polityki Finansowej są równie wyraźne: „Niepewność co do globalnego środowiska ryzyka zwiększa ryzyko, że rynki nie w pełni wyceniły możliwe niekorzystne wyniki i może nastąpić nagła korekta, jeśli którekolwiek z tych zagrożeń się skrystalizuje”.
Bank ostrzegł także przed „ryzykiem ostrej koniunktury na światowych rynkach finansowych Bańka AI ryzyko i presja polityczna na Rezerwę Federalną.”
Nagła korekta oznacza, że załamanie się bańki inwestycyjnej związanej ze sztuczną inteligencją pociągnie za sobą miliardy inwestycji, co będzie miało wpływ na nas wszystkich.
Jeszcze bardziej niepokojąca jest kwestia finansowania dłużnego wśród rywalizujących w wyścigu AI – czyli wszystkich braci technologicznych. Według Axios teraz się to pojawiaże spółki te zwracają się po gotówkę do prywatnych rynków długu i spółek celowych, co oznacza, że tego rodzaju pożyczki nie muszą być wykazywane w ich bilansach.
W końcu, jak wskazali analitycy Axios: „Jeśli niezwykle dochodowe firmy technologiczne będą musiały maskować swoje pożyczki, aby finansować wydatki na sztuczną inteligencję, sygnalizuje to, że nie mają pewności, czy wkrótce uzyskają zwrot niezbędny do uzasadnienia takich inwestycji. Sugeruje to, że same wydatki napędzające dzisiejszy boom zysków nie mogą trwać wiecznie”.
Ekonomika jednostek
Wracając do argumentu Cory’ego Doctorowa, nie jesteśmy w początkach Internetu, Amazonu czy innych firm internetowych, które traciły pieniądze, zanim stały się rentowne: “To były wszystkie propozycje charakteryzujące się doskonałą ekonomią jednostkową. Z każdą kolejną generacją technologiczną stawały się tańsze, a im więcej klientów dodano, tym bardziej zyskiwały”.
Firmy AI nie mają doskonałej ekonomii jednostkowej – według Doctorowa mają wręcz odwrotnie: „Każda generacja AI była znacznie droższa od poprzedniej, a każdy nowy klient AI powoduje, że firmy AI tracą więcej pieniędzy”.
[Only] w ciągu 10 lat sztuczna inteligencja będzie w stanie z zyskiem wykonać około 5% zadań Darona Acemoglu
A jeśli nie jest to wystarczająco otrzeźwiające dla firm VC i private equity, ogromnym problemem powinny być inwestycje w obiegu zamkniętym pomiędzy tymi firmami technologicznymi.
Microsoft inwestuje 10 miliardów dolarów w OpenAI, zapewniając bezpłatny dostęp do swoich serwerów. OpenAI zgłasza to jako „inwestycję”, a następnie wymienia te tokeny w centrach danych Microsoft, które Microsoft szacuje na 10 miliardów dolarów przychodów.
– twierdzi Bain & Co jedynym sposobem, aby dzisiejsze inwestycje w sztuczną inteligencję były opłacalne, „jest przyniesienie przez ten sektor 2 bilionów dolarów do 2030 r.”, co według „Wall Street Journal” stanowi więcej niż przychody Amazon, Google, Microsoft, Apple, Nvidia i Meta razem wzięte.
Z pewnością większym powodem do niepokoju jest bliższe przyjrzenie się wzrostowi gospodarczemu w USA.
Według analizy ekonomisty z Harvardu Jasona Furmana wzrost PKB w pierwszej połowie 2025 r. wynikał niemal w całości z inwestycji w sprzęt i oprogramowanie do przetwarzania informacji. Wydatki te były w dużej mierze powiązane z szybkim rozwojem sztucznej inteligencji infrastruktura i centra danych.
Chociaż te sektory technologiczne stanowiły jedynie 4% całkowitego PKB, przyczyniły się do oszałamiającego 92% wzrostu. Furman szacuje, że gdyby nie te inwestycje, wzrost PKB w USA oscylowałby wokół 0,1% w ujęciu rocznym, czyli niewiele powyżej zera.
Wiele zależy od technologii, która ma być boska i wszechpotężna, ale według niej jest Profesor Instytutu MIT Daron Acemoglujest znacznie mniej prawdopodobne, że uda mu się osiągnąć szaleńcze, hiperboliczne twierdzenia wysuwane przez braci technologicznych w celu wygrania wyścigu, którego nie da się wygrać.
Acemoglu szacuje, że 10-letni wpływ sztucznej inteligencji w USA będzie taki, że tylko „około 5% zadań będzie mogło zostać z zyskiem wykonanych przez sztuczną inteligencję w tym okresie”, a wzrost PKB prawdopodobnie będzie w tym okresie bliższy 1%. Jeśli to nie jest przepis na upadek giełdy, to co nim jest?
Nowe szaty cesarza
Wracając do narracji o wzmacnianiu sztucznej inteligencji i jej działaniu, Doctorow znów jest przenikliwy: “Najważniejszą rzeczą w sztucznej inteligencji nie są jej możliwości techniczne ani ograniczenia. Najważniejsza jest historia inwestora i wynikająca z niej mania, która wywołała katastrofę gospodarczą, która zaszkodzi setkom milionów, a nawet miliardom ludzi. Sztuczna inteligencja nie obudzi się, nie stanie się superinteligentna i nie zamieni cię w spinacze – ale bogaci ludzie z psychozą inwestorów AI są prawie na pewno sprawi, że będziesz dużo, dużo biedniejszy”.
Nie jestem ekonomistą, więc zrobiłem to, co wszyscy powinniśmy teraz zrobić dla naszego oświecenia. Wszystkim maszynom zbudowanym przez braci technicznych dałem ten sam monit: „Jaka bajka najlepiej oddaje obecną bańkę sztucznej inteligencji?”
Gemini, Perplexity i ChatGPT zgodziły się z niemal tym samym wyjaśnieniem, dlaczego wszyscy wybrali tę samą historię: „Nowe szaty cesarza pozostaje najlepszą klasyczną bajką wyjaśniającą bańkę sztucznej inteligencji, ponieważ oddaje zbiorową chęć wiary w wyobrażoną rzeczywistość i czerpania z niej korzyści, dopóki fakty i zewnętrzne wstrząsy w końcu nie przełamią czaru”.
Witamy w Prezentacja aplikacji niezależnych. To cotygodniowa seria 9to5Mac, w której prezentujemy najnowsze aplikacje ze świata niezależnych aplikacji. Jeśli...
Witamy w Prezentacja aplikacji niezależnych. To cotygodniowa seria 9to5Mac, w której prezentujemy najnowsze aplikacje ze świata niezależnych aplikacji. Jeśli jesteś programistą i chcesz,...