Dopasowanie żyrafy do pierwszy sezon Ostatni z nas mogło wydawać się trudnym zadaniem, przynajmniej dla osób niezaznajomionych z grą. Wcześniej jedynym miejscem, w którym można było sobie wyobrazić zobaczenie takiego zwierzęcia, był pluszak, prawdopodobnie odrzucony i porzucony na rzecz żywiołów (co faktycznie widzieliśmy w jajko wielkanocne z odcinka 2). Ale to wszystko przygotowywało scenę dla wielkiego — a przynajmniej A big — scena z finału pierwszego sezonu, w której Ellie może pogłaskać żyrafę.
Jak większość programu, to moment zaczerpnięty niemal bezpośrednio z gry. Ellie (Bella Ramsey) wciąż dochodzi do siebie po walce o wyjście fundamentalistyczny kult kanibali w odcinku 8. Joel (Pedro Pascal) widzi, że jest zdystansowana i niezbyt podekscytowana — przynajmniej dopóki nie będą zwiedzać Salt Lake City. Tutaj scena rozgrywa się prawie identycznie jak w grze, wraz z Ellie podającą Joelowi drabinę tylko po to, by upuścić ją, gdy po raz pierwszy zauważy zwierzę. Obaj patrzą ze zdumieniem, jak żyrafa pasie się na roślinach, wyprzedzając opuszczoną konstrukcję, w której się znajdują.
Scena może wydawać się jasna, wesoła, a nawet nie na miejscu inaczej przytłaczająco ponure narracja postapokaliptyczna. Ale jak wiele Ostatni z nasscena z żyrafą rezonuje na bardziej bolesnym poziomie, ostatnia spokojna chwila między Joelem i Ellie pieczętującymi przemoc, która ma nadejść później.
[Ed. note: The rest of this post contains spoilers for the finale of The Last of Us season 1.]
Całość z Ostatni z naszarówno jako pierwsza gra, jak i pierwszy sezon, zmierza ku szaleństwu Joela: po tylu rozdziałach Joela łatwo usprawiedliwiającego przemoc — przeciwko zainfekowany Lub bezwzględni ludzie — szpital Świetlików wydaje się mniej wyraźny. Z jednej strony rozumie, że odporność Ellie może być największą szansą na wyleczenie świata. Z drugiej strony Marlene mówi, że „może” to być lekarstwem, pozostawiając mu dużo miejsca na nadanie priorytetu ważniejszej dla niego rzeczy, samej Ellie.
Zdjęcie: Liane Hentscher/HBO
Ta więź zostaje przypieczętowana w obecności żyraf. Po zobaczeniu jej walczyć przez tak wielełącząc się z nią przez ataki ze strony klikerów I podobne książki, Joel już przestał rozważać jej „ładunek” i zaczął postrzegać ją bardziej jako zastępczą córkę. Kiedy pociesza ją pod koniec odcinka 8, „Kiedy jesteśmy w potrzebie”, nazywa ją nawet „dziewczynką”, tak jak nazywał Sarę.
Chwila żyrafy jest zatem sposobem na utrwalenie jego wizji siebie jako opiekuńczego ojca. Po odczuciu dystansu i traumie sposób, w jaki Ellie rozjaśnia się, gdy ściga żyrafę, przypomina, że istnieje dziecko tam, mając przed sobą cały świat. Dla Ellie jest to przypomnienie, że w świecie, który (jak widzieliśmy) był tak naznaczony przemocą i chaosem, panuje spokój i cisza.
Dla Joela jest to połączenie z jego instynktami rodzicielskimi (rzeczywiście, w grze Sarah ma nawet tego pluszaka żyrafę w swoim pokoju). Niemal widać, jak decyduje, że zrobi dla niej wszystko, wszystko, by jej nie stracić, nawet jeśli oznacza to zamordowanie całego zespołu lekarzy (lub tylko małego batalionu świetlików i lekarza).
Żyrafy mogą wydawać się nie na miejscu, ale są ostatnim przypomnieniem sezonu o czymś niewinnym i miłym mógł jakoś przetrwać na tym świecie. Dla Joela to Ellie; dla Ellie — cóż, to przelotne spojrzenie na ufne życie, które zostaje zepsute przez kłamstwo Joela. Będzie musiała poradzić sobie z konsekwencjami jego działań w sezonie 2, po tym, jak wrócili do idylliczny kompleks Jacksonów. Ale przynajmniej będzie miała żyrafę.