W 2021 r. Panafrykańskie studio rozrywkowe Kugali obiecała, że skopie tyłek Disneyowi, a dyrektor kreatywna Disneya, Jennifer Lee, tak się tym zainteresowała, że nawiązała współpracę z Kugali.
Po trzech latach efekt tej nieoczekiwanej współpracy wreszcie miał swoją premierę w Disney Plus. I z limitowanymi seriami Iwajú, Kugali absolutnie spełnia oczekiwania (po prostu, no wiesz, współpracuje z Disneyem, zamiast kopać studio w tyłek).
To tylko sześć odcinków i żaden nie trwa dłużej niż pół godziny. A jednak fabuła jest wciągająca, świat fascynujący, a bohaterowie fascynujący. Iwajú to jeden z najbardziej ekscytujących programów, jakie od wieków można zobaczyć w Disney Plus, i z pewnością jeden z najlepszych programów animowanych w serwisie streamingowym.
Od zespołu showrunnerów składającego się z założyciela Kugali Olufikayo Adeoli i producentki Disneya Halimy Hudson, Iwajú Akcja rozgrywa się w przyszłej wersji Lagos w Nigerii, gdzie technologia zwiększyła istniejące różnice klasowe, naprawdę cementując przepaść pomiędzy posiadającymi i nieposiadającymi. W centrum tej historii znajdują się Tola (Simisola Gbadamosi), uprzywilejowana, ale samotna młoda dziewczyna, oraz Kole (Siji Soetan), bystry chłopak pracujący dla jej ojca. Choć dzieli ich odmienna pozycja życiowa, są bliskimi przyjaciółmi, a Tola marzy o zobaczeniu większej części świata, przed którym chroni ją ojciec. Tymczasem Kole ma własne wielkie ambicje, ale nie ma środków, aby je zrealizować, zwłaszcza ze względu na niedawną chorobę matki.
Od tego momentu świat toczy się spiralnie, a postacie spoza Toli i Kole’a przeżywają zawiłe historie i przygody. Jest wiele do pogodzenia, ale Adeola i Hudson wykonują świetną robotę, wplatając wszystkie motywy i tło w tkankę świata. To zmienia i tak już ekscytującą fabułę – przestępca porywający dzieci z bogatych rodzin i przetrzymujący je dla okupu, a wszystko to w imię pomocy niższej klasie miasta, podczas gdy bogaty geniusz technologii konstruuje jaszczurczego robota, który ma pomóc w obronie dzieci – w coś bardziej dopracowanego. To fajny, futurystyczny świat, oparty na tematyce klasy i technologii.
Animacja jest o krok wyższa od zwykłej telewizji Disney CG i bardziej przypomina filmy studia, co podnosi poziom całej historii. Szczególnie należy zwrócić większą uwagę na tła. Świecąca technologia, zabawne sekwencje akcji i drobne szczegóły tworzące świat – wszystko to przyciąga uwagę. Montaż w czwartym odcinku, kiedy Tola i Kole zwiedzają uliczne targi w Lagos, staje się kolorową eksplozją drobnych szczegółów, a wszystko to wzmocnione zabawnymi przejściami, które łączą tradycyjne wzory z geometrią krajobrazu.
Iwajú jest krótki, ale ma moc. W morzu sequeli, spin-offów i restartów Disneya, Iwajú świeci. To wszystko Disneya powinien do czego dążyć — czegoś innego, czegoś innowacyjnego, czegoś nowego.
Iwajú jest już dostępny w Disney Plus.