Dan Harmon i Scott Marder z Ricka i Morty’ego o mądrzejszej pracy


Chociaż Ricka i Morty’egorezydent supergenialnego mizantropa został przedstawiony jako rodzaj zirytowanego cynika, który otwarcie kpi z ludzi za chodzenie na terapię, nowy, siódmy sezon serialu widziałem, jak Rick Sanchez wpadł na pomysł, aby w wielkim stylu mówić o swoich uczuciach. Rick nadal jest dupkiem, który radzi sobie z najtrudniejszymi uczuciami, topiąc je w alkoholu i/lub zagłuszając je supernauką.

Ale choć Rick ciężko pracuje, aby trzymać swoich przyjaciół, wrogów i bliskich na dystans, wie też, że w tej dynamice jest mnóstwo bagażu do rozpakowania – z takim bagażem, który najlepiej przepracuje profesjonalista z głębokim zrozumieniem nauki relacji międzyludzkich.

Jak przekształcenie Ricka i Morty’egotytułowe leadyw tym sezonie skupienie się na terapii Ricka na poważnie wydawało się jednym z bardziej wyraźnych sposobów uznania zwolnienia współtwórcy Justina Roilanda i Plan Adult Swim zakłada, że ​​serial będzie trwał bez niego. Roiland był kluczową częścią Ricka i Morty’egojego dziełem, ale nie zrobił tego sam i podobnie jak jego zhańbiony współpracownik, Centralnym elementem był także Dan Harmon z głośny skandal związany z molestowaniem seksualnym to prawie wydawało gotowy zagrozić swojej karierze.

Ricka i Morty’ego nie przeszedł jeszcze na tyle meta, aby zamienić zakulisowe kłopoty współtwórców w część własnego tekstu (jeszcze). Ale kiedy Rick zaczyna terapię, widać, jak serial zmaga się z tym, co to znaczy być znanym zarówno ze swojej błyskotliwości, jak i samozniszczenia, ale jednocześnie pragnie znaleźć się w lepszym miejscu emocjonalnym.

Kiedy ostatnio rozmawiałem z Harmonem i producentem wykonawczym Scottem Marderem, wyjaśnili mi to bardziej niż tylko branie Ricka i Morty’ego Chcieli, aby obrać nowy kierunek w siódmym sezonie, który opowie o tym, jak oboje – a co za tym idzie, reszta zespołu kreatywnego serialu – starają się mieć zdrowsze relacje z pracą. Cała refleksyjna, introspekcyjna praca, którą Rick wykonuje w tym sezonie, została zainspirowana tym, że Harmon sam zaczął terapię, powiedział mi. I chociaż mogłoby się to wydawać Ricka i Morty’egoplanuje wielki żart na temat ludzi pracujących nad swoim zdrowiem psychicznym, Harmon upiera się, że tak nie jest.

Oprócz zdobycia Ricka i Morty’egopubliczność na pokładzie dwie nowe główne gwiazdyJakie były Twoje większe cele twórcze na ten sezon z perspektywy opowiadania historii?

Reklama

Scott Marder: Myślę, że po prostu staraliśmy się utrzymać tradycję sezonu 6, który wydawał się sezonem bardziej pewnym siebie i dobrze zbudowanym od góry do dołu. Chcieliśmy pokazać ludziom, że to prawie szablon tego, co planujemy robić w przyszłości, z dodatkiem wszystkich małych rzeczy, które moim zdaniem składają się na wspaniały sezon Ricka i Morty’ego.

A co z tym, jak chciałeś… „ewoluować” serię? Czy to w ogóle było priorytetem dla któregokolwiek z was, ponieważ jedną z bardziej imponujących rzeczy w dotychczasowych odcinkach jest to, jak dużo jak klasyk Stóg I Morty wszyscy czują.

Dan Harmon: Nie sądzę, że kiedykolwiek mieliśmy czas na te rozmowy, ponieważ za kulisami serial zawsze w pewnym sensie dopasowywał się do jednego nieoczekiwanego ataku turbulencji i radził sobie z nim. Scott pojawił się w tym programie pod koniec sezonu 4. Został zatrudniony, aby rozpocząć prowadzenie spraw w sezonie 5, a pierwszą oznaką tego, że ugryźł więcej, niż mógł przeżuć jego terapeuta, było to, że musiał nam pomóc dokończyć sezon 4, który właśnie się skończył. nie do tego został zatrudniony, wiesz?

SM: Następnie nasz producent linii [J. Michael Mendel] zmarł. Po prostu wiele rzeczy się wydarzyło.

DH: Jasne, pandemia, strata naszego patriarchy Mike’a Mendella, strajk WGA, ostatnie wydarzenia związane z wymianą głosów w serialu. A wcześniej serial był swoim własnym problemem. Zanim Scott dołączył do ekipy, sam program był zawirowaniem w sieci, ponieważ zawsze przekraczaliśmy budżet i harmonogram.

Wracając do twojego pytania: nie sądzę, abyśmy kiedykolwiek – nawet w naszych najśmielszych snach – mieli taką jasność i pewność siebie pomiędzy sezonami 6 i 7, aby powiedzieć: „Porozmawiajmy o tonie, jaki prezentujemy. uderzy w sezonie 7. Odkąd Scott dołączył do ekipy, widać było dążenie do stworzenia zdrowego środowiska pracy, które pozwoliłoby na stworzenie serialu niezawodnego, zarówno pod względem twórczym, jak i produktywnym, aby spróbować przenieść się do świata, w którym, nisko i oto, 10 odcinków może ukazać się według rozsądnie przewidywalnego harmonogramu. Możemy też sprawić, że wszyscy nad tym pracujący poczują się na tyle bezpiecznie i szczęśliwi, że będziemy mogli dalej tworzyć serial i promować ludzi od wewnątrz, nie tracąc ich na rzecz seriali Netflixa ani na rzecz Marvela.

SM: Czuję, że odnieśliśmy duży sukces, mimo że wszystko to było możliwe dzięki utrzymaniu sztabu, który z sezonu na sezon staje się coraz silniejszy. Są po prostu tak dobrze zaznajomieni z ciągłością, do której wszyscy dążymy, i wszyscy sami są tak wściekłymi fanami, że ta radość z wyboru po prostu odbija się na nowych sezonach i nowych odcinkach.

Czy można powiedzieć, że sezon 8 będzie bardziej wyraźny, przypominający produkt zmian Ricka i Morty’ego ma przeszedł?

DH: Sezon 7 to tylko kolejna cegiełka na tej drodze, a jest sezon 8, który jest już napisany, a kiedy wyjdzie, myślę, że będzie jeszcze bardziej. To będzie jak powrót do formy i uczucie w rodzaju „wrócimy, kochanie” i miejmy nadzieję, że sezon 9 taki będzie, ale wiesz, nawet więcej Więc. Ale stanie się tak, ponieważ był to stopniowy proces, w którym po prostu próbowaliśmy ponownie złapać wiatr w żagle.

Dan, byłeś naprawdę otwarty, jeśli chodzi o pójście na terapię, ponowną ocenę swojego związku z pracą i po prostu próbę innego poruszania się po świecie. Jak ten osobisty proces wchodzenia w zdrowszą przestrzeń emocjonalną zmienił sposób, w jaki tworzysz ten świat, który zawsze miał, wiesz, rodzaj nihilistycznej passy i chorobliwego poczucia humoru?

DH: To zabawne, najbardziej przerażającą rzeczą na świecie, kiedy zaczynałem terapię, była myśl, że wrócę z pracy do domu o 17:00; że miałbym trudności. To jakby powiedzieć: „Zrobimy najwspanialszy film wszechczasów, ale trzeba będzie w nim zagrać ze wszystkimi naszymi strusiami”. Jak te dwie rzeczy będą się synchronizować? Jakie są szanse?

Okazuje się jednak, że kiedy cofasz się od takiego celu, zaczyna on rozciągać się na twoich współpracowników. Przekonasz się, że ciemność, choć wciąż jest narzędziem do opowiadania historii i jest niezwykle ważna, nadal wypełnia ludzkie serce i jest w porządku.

A jak wygląda i jak się czujesz po przejściu terapii?

DH: Mogę wrócić do domu o 17:00, a to wymaga zaufania, delegowania obowiązków i przyzwolenia. Nie jestem w stanie robić przerw w programie. Nadal jestem powodem, dla którego serial nie przebiega zgodnie z harmonogramem, jak mógłby być, ale nie jestem już powodem, dla którego dosłownie się zatrzymuje, gdy kończę przekazywać scenariusz lub coś w tym rodzaju.

Terapia nauczyła mnie: zacznij od jednego prostego kroku: ustal swoje godziny pracy. Bo jeśli tego nie zrobisz, to miasto wyssie twoje życie do sucha, a kiedy zakończy się to rozwodem, samobójstwem lub zapiciem się na śmierć, to miasto zapyta: „Kto będzie kolejnym pracoholikiem? Zabierz go tutaj.

A jak się przed tym zabezpieczyć?

DH: Jeśli postawisz sobie granice, zacznie to przynosić korzyść ludziom wokół ciebie, ponieważ oznacza to, że musisz im ufać, musisz się z nimi komunikować i musisz akceptować od nich przywództwo. Scott jest moim szefem i ostatecznie w kwestii naszej ciemności polegamy na ludziach takich jak Heather Anne Campbell; ona ma dość dla wszystkich.

Dan, ile z tej rzeczywistości i twoich doświadczeń chciałeś odzwierciedlić w postaciach takich jak doktor Wong i poprzez emocjonalny dołek, w którym znajdujemy pana Poopybutthole na początku tego sezonu?

DH: Początkowo było to szczerze ironiczne, w pewnym sensie nerwowe, komediowe, ponieważ według mnie to komedia hackerska, mająca na celu dobicie się podczas terapii. Przypomina to żarty o mimach w latach 80. Dostaliśmy to w latach 70-tych; mimowie nas irytowali, a potem lata 80. były pełne dowcipów o mimach i chęci do ich zastrzelenia, i to było w stylu „wszyscy nienawidzą mimów”.

Ale wtedy na poważnie zaczynałem terapię, więc chcąc zachować oryginalność, chciałem przedstawić terapię jako wartościową. Pod koniec „Pickle Rick” ktoś odpowiada: „Jasne, pozwólmy Rickowi wygłosić cały jego monolog, jakiego można się spodziewać i szanować ze strony tego władcy krawędzi, ale potem dajmy jej ostatnie słowo”. A pisanie o nim z jej punktu widzenia było dla mnie niesamowicie terapeutycznym doświadczeniem, ponieważ z pewnością musiałam wejść w rolę psychiatry, wytykającego mi moje bzdury, bez zaprzeczania temu. Mówię tylko: „Słuchaj, stary, myślę, że musisz wrócić. Chcę cię uszczęśliwić. Płacisz mi. Mógłbyś mi zapłacić, żebym cię uszczęśliwił. Nie jestem twoją mamą. Nie jestem twoim doradcą zawodowym”. Taką umowę zawarł ze mną mój terapeuta.

Czy według ciebie doktor Wong zawarł taką samą umowę z Rickiem?

DH: Myślę, że postać taka jak Rick na terapii może być zabawna i fajna, im bardziej zacznie traktować to poważnie i zacznie z tego korzystać. Podoba mi się, że przychodzi do niej, żeby rozwiązać swój problem Pissmastera, a mimo to nadal traktuje ją jak sprzedawcę. Nie może przekroczyć progu, w którym naprawdę ją szanuje. Przyznał jednak, że terapia jest nauką, nad którą sam nie zdominował.



Source link

Advertisment

Więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Advertisment

Podobne

Advertisment

Najnowsze

Sztuczna inteligencja Edge Copilot firmy Microsoft nie jest w stanie podsumować każdego filmu na YouTube

Dodano jedną funkcję do AI Copilot firmy Microsoft w przeglądarce Edge w tym tygodniu jest możliwość generowania streszczeń tekstowych filmów. Jednak funkcja...

UE osiąga wstępne porozumienie w sprawie ustawy o sztucznej inteligencji, torując drogę dla prawa

Po rundzie intensywnych negocjacji w tym tygodniu prawodawcy w Brukseli osiągnęli obecnie ok „porozumienie tymczasowe” w sprawie proponowanej przez Unię Europejską ustawy o...

Święta Bożego Narodzenia z Batmanem, nowe filmy z serwisu Netflix i wszystko inne do obejrzenia

Witamy w najbardziej pracowitym sezonie kinowym w roku, kiedy naprawdę warto wybrać się do kin na filmy, a wszystko, co trafia...
Advertisment