Te ruchy wstrząsnęły fanami. Klienci hardkorowej konsoli Xbox są zdenerwowani faktem, że na konkurencyjnych konsolach dostępne są oferty na wyłączność, a wielu zastanawia się, dlaczego mieliby nadal inwestować w ekosystem Xbox, skoro Microsoft zamyka studia, a jego gry i tak pojawiają się na konkurencyjnych platformach. Niedzielna prezentacja gier Xbox to dla Microsoftu szansa na ponowne wzbudzenie entuzjazmu fanów w myśleniu o przyszłości. Spodziewam się dwóch wielkich ujawnień gier, wielu dat premiery i kilku niespodzianek po drodze.
U podstaw całego zamieszania poprzedzającego tę prezentację Xbox leżą zmiany strategiczne zarówno w przypadku sprzętu, jak i gier własnych. Microsoft obiecał duży skok techniczny dla konsoli Xbox nowej generacji i krążą plotki, że firma pracuje nad konsolą przenośną Xbox. Trwa jednak projekt mający na celu udostępnienie większej liczby gier na konkurencyjnych konsolach, takich jak PS5 i Nintendo Switch, co może podważyć oba wysiłki sprzętowe.
Plan, który okazał się tak kontrowersyjny wśród zagorzałych fanów Xbox, jest wewnętrznie znany jako „Project Latitude”, mówią mi źródła zaznajomione z wysiłkami Microsoftu. Projekt Latitude rozpoczął się od pierwszej fali gier, w tym Pośpiech Hi-Fi, Pentiment, Morze złodzieiI Uziemiony, zmierza na PS5, a część na Nintendo Switch, ale plan wykracza poza te cztery gry i obejmuje kilka tytułów, które mogą zaskoczyć fanów Xbox.