W horrorze kinowym A24 przewija się niepokojący wątek napięć rasowych, politycznych i klasowych Pokój przedniobok elementów horroru ciała i religijnej fantazji Cronenberga. To złożony, wymagający projekt dla braci bliźniaków Sama i Maxa Eggersów, którzy podejmą się go jako swojego reżyserskiego debiutu, po pracy nad Wiedźma I Latarnia morskaodpowiednio, pod kierunkiem ich brata dyrektora Robert Eggers.
Sam i Max Eggersowie zaadaptowali film na podstawie opowiadania o tym samym tytule autorstwa Kobieta w czerni autorka Susan Hill, fragment z antologii Torba podróżna — ale jak powiedzieli Polygon w wywiadzie zbiegającym się z premierą filmu, radykalnie zmienili dynamikę tej historii. Tematy, które ich zmiany wychodzą na wierzch, są mocno odczuwalne w całym filmie, ale bracia Eggers są bardzo ostrożni w omawianiu tych tematów.
Jedyną rzeczą, o której rozmawiają najchętniej, jest to, dlaczego obsadzili Brandy Norwood w roli głównej, Belindy, będącej w zaawansowanej ciąży profesor antropologii, która cierpi na dziwne wizje, próbując być uprzejmą gospodynią dla swojej drapieżnej i przerażającej teściowej Solange (Kathryn Hunter).
„Najpierw obsadziliśmy Kathryn i szukaliśmy Kopciuszka” – powiedział Sam Eggers portalowi Polygon. „I oczywiście Brandy, Jest Kopciuszek. Niesamowite, że przeczytała to, zrozumiała i się z tym utożsamiła. Myślę, że chciała zrobić coś innego i za to zasługuje na wszystkie te pochwały. Ale [we had a] antagonistka macochy, więc musieliśmy znaleźć Kopciuszka. To była inspiracja.”
Jak Pokój przedni otwiera, Belinda i jej mąż Norman (Andrew Burnap) mają problemy finansowe. Belinda nie ma stałego zatrudnienia, a jej szef przekazuje wszystkie jej zajęcia innym nauczycielom, jednocześnie unikając jej i odmawiając przyznania się do którejkolwiek z tych rzeczy. Czy to dlatego, że jest czarna? Ponieważ jest w zaawansowanej ciąży? Coś innego? Nie jest jasne, ponieważ nie chce jasno określić swoich decyzji.
Tego rodzaju celowa dwuznaczność rozciąga się przez główną akcję filmu, pozostawiając Belindę na morzu w jej karierze i w domu. Ona i Norman są zmuszeni przyjąć jego schorowaną, kruchą matkę, Solange, żarliwą chrześcijankę, która natychmiast zaczyna zastępować kolekcję antropologicznych ikon Bogini Belindy krzyżami, wśród innych inwazyjnych kroków. Jej przekonania manifestują się w dziwny sposób w całym filmie. Kiedy Belinda radzi sobie z rasistowskimi mikroagresjami Solange (a w jednej scenie z makroagresjami) i jej narastającymi żądaniami i oszustwami, Belinda zaczyna mieć własne dziwne doświadczenia, próbując jednocześnie poruszać się po prawdzie: Ile z tego jest prawdziwe? Ile Solange kłamie na temat wszystkiego? Polygon rozmawiał z braćmi Eggers o tym, co zamierzali dla tego wszystkiego.
Wywiad został zredagowany w celu zwiększenia przejrzystości i zwięzłości.
Co mówisz o religii w tym filmie? Wiele filmów obecnie eksploruje idee dotyczące złych aspektów nadprzyrodzonych, egzorcyzmów i demonów, ale znacznie rzadziej można zobaczyć Boga jako aktywną obecność. Jak doszedłeś do tej dynamiki?
Max Eggers: W opowiadaniu Irwinowie — centralna para — są wierni, a Solange jest niereligijna. Tak więc od początku było tak, OK, jak sobie z tym poradzić i jak nadać temu osobisty charakter? Postanowiliśmy przenieść to do Ameryki, zaktualizować okres historyczny do czasów współczesnych, a następnie odwrócić tę dynamikę.
A potem, gdy mówimy o religii, masz tych millenialsów — albo Gen-Xers, kogoś z tego rodzaju areny — przeciwko temu antagonisty, który jest, powiedzmy, z pokolenia wyżu demograficznego. Sami nie jesteśmy religijni, więc mogliśmy do tego dotrzeć trochę bardziej autentycznie z perspektywy Belindy. Ale stało się to nie tylko o religii, ale o podziałach pokoleniowych i o tym, jak różne pokolenia starają się rozmawiać o religii i sobie z nią radzić.
Wydawało nam się naturalne, że Belinda jest antropologiem, który zajmuje się mitem. Ona wie, przez pryzmat tego, kim była matka przez tysiące lat i co stało się z Matką Boginią, że tak powiem. A potem masz naturalną antagonistkę, tę wierną, Solange, która wie, co jest prawdą, a mianowicie Chrystusa. Przemówiło to do nas, odwracając to, o pewnego rodzaju wspólnym, zrozumiałym, pokoleniowym podziale.
Sam Eggers: Dokładniej rzecz biorąc, Solange jest charyzmatyczną ewangeliczką, więc wierzy w moc Ducha Świętego, moc języków i wkładanie rąk. I myślę, że to jest prawdziwe dla tej osoby w dzisiejszym świecie. Wierzą, że mogą uzdrawiać. Wierzą, że mogą głosić słowo Boże przez języki. I to jest interesująca dynamika — w miarę jak Solange się starzeje, świat Belindy zaczyna stawać się coraz dziwniejszy. Skrajne przekonania Solange mają taki wpływ na Belindę, więc zaczyna nie rozumieć — myli to, co jest prawdziwe, a co nie, z powodu tego, jak bardzo Solange wierzy.
Istnieje wersja tego filmu, która dotyczy tego starcia wierzeń i starcia pokoleń, ale nie ma w niej rzeczywistych nadprzyrodzonych wydarzeń ani cudów. Dlaczego było dla ciebie ważne, aby objąć ten nadprzyrodzony aspekt?
Maksymalnie: Myślę, że trafiłeś w sedno tymi pytaniami o niejednoznaczność wiary. To było coś, co było dla nas tak interesujące. Opiekowaliśmy się naszym dziadkiem, gdy odmawiał. A kiedy masz do czynienia ze śmiercią i faktem, że w tym kraju, przynajmniej, jest bardzo mało wsparcia dla tego, staje się to pewnego rodzaju surrealistycznym światem. A potem dodaj do tego, jak to jest być przyszłą matką — to samo w sobie może być bardzo surrealistyczne.
Dla nas zaczęło się od tej idei dwuznaczności. Jeśli masz osobę, która jest naprawdę szczera i głęboko oddana swoim przekonaniom, i myśli, że ma moc Ducha Świętego, to wydaje się to całkiem realne. Kiedy ludzie mówią językami, wpadają w niemal opętany trans. To jest całkiem skuteczne i przekonujące. Więc kiedy masz do czynienia z osobą umierającą i masz do czynienia z ciążą, powiedzmy — nie wiem. Może to jest realne!
To jest ten interesujący, niejednoznaczny rodzaj zupy. To naprawdę nas podnieciło twórczo. Kiedy przyjrzeliśmy się rzeczom takim jak surrealistyczny ruch artystyczny i miejscom, w których moglibyśmy go wizualnie przedstawić, to znów wywołało naprawdę ekscytującą twórczą reakcję.
Sam: Nie wiem, czy kiedykolwiek musiałeś się czymś zająć [dying] członek rodziny. Nasz dziadek był w pełni sił psychicznych, ale fizycznie podupadał. Więc robił te rzeczy i nie wiedzieliśmy, czy widzimy coś, co zostało zrobione celowo. Na przykład, był moment, kiedy zeszliśmy na dół i na ścianie była krew, i pomyśleliśmy, Jak to się stało? To było takie surrealistyczne.
Myślę więc, że troska o kogoś w tym surrealistycznym aspekcie — i oczywiście próba zachowania wierności opowiadaniu, w którym występują jawne elementy grozy — wywołały wizje Belindy i [the movie’s sense of] nadprzyrodzone.
Pomysł, że boomer staje twarzą w twarz z młodszymi ludźmi w kwestiach takich jak religia, kontrola ciała, samostanowienie, rasizm i zostaje z ciężarem dźwigania naszych starszych, a jednocześnie mówi się mu, że naszym obowiązkiem jest ich szanować, czcić i słuchać ich — to wszystko wydaje się bardzo aktualne, bardzo polityczne. Czy uważasz, że to film polityczny?
Maksymalnie: Tożsamość dzisiaj okazała się bardzo kontrowersyjna, jeśli chodzi o to, jak się nawzajem traktujemy, rozumiesz? Z pewnością istnieją istotne współczesne przykłady kogoś takiego jak Belinda i kogoś takiego jak Solange, które można znaleźć w polityce, w kulturze. Kiedy go zaktualizowaliśmy, kiedy przenieśliśmy go do tego kraju, kiedy uczyniliśmy z Belindy kobietę, którą jest, polityka zdecydowanie była w naszych myślach. Myślę, że po prostu nie można tego uniknąć, niestety. Chociaż film jest zabawny, miejmy nadzieję, że są to prawdziwe, poważne problemy i chcieliśmy się z nimi zmierzyć. Myślę, że ważne jest, aby wysunąć je na pierwszy plan i aby to lustro się w nas odbiło.
Czy chciałaś powiedzieć coś konkretnego na ten temat lub wyrazić coś w imieniu osób takich jak Belinda?
Maksymalnie: Nie mogę mówić w imieniu ludzi takich jak Belinda. Nie próbujemy rościć sobie praw do jakiejkolwiek perspektywy, której nie mamy lub na którą nie zapracowaliśmy. Myślę, że można spojrzeć na nasz Sąd Najwyższy jako przykład, aby zobaczyć bardzo powszechną, podobną historię. Pozwól, że ujmę to w ten sposób.
W tej historii mamy do czynienia z mitem i współczesną wiarą, wierzeniami. I myślę, że w filmie staraliśmy się powiedzieć, że — przez całą historię Bogini jej symbole były używane jako przedmioty posiadania. Myślę, że to może być najczystszy sposób, aby to jakoś wyrazić.
Jak zauważyłeś, zmieniłeś wiele rzeczy w stosunku do oryginalnej historii, od przygotowań do zakończenia. Co w tej historii wciągnęło cię na samym początku? Co było w niej istotne, co czyniło ją interesującą?
Sam: [Max] przeczytałem to najpierw, ale myślę, że chodziło o aspekt — opiekowaliśmy się naszym dziadkiem, gdy odmawiał, a w opowiadaniu pojawia się Solange [to live with the Irwins] i ona odmawia. Więc myślę, że ten aspekt, z którym natychmiast się utożsamiliśmy, ponieważ wydarzył się mniej więcej tak, jak to czytaliśmy. I oczywiście jesteśmy wielkimi fanami Susan Hill. Kobieta w czerni? Niesamowita historia. Myślę, że wszystkie inne historie w tej książce, Torba podróżnasą niesamowite. Więc myślę, że te dwie rzeczy przyciągnęły nas do tej historii.