W latach 1986-2005 Konami wypuściło 20 pozycji z ukochanej serii. Jednak prawdopodobnie nigdy o tym nie słyszałeś Ganbare Goemonakolosalna marka, która poprzedza takie hity wydawcy, jak Castlevania, Metal Gear i Silent Hil. Tylko cztery z jego gier dotarły do Stanów Zjednoczonych. Żadna nie odniosła powszechnego sukcesu.
Z tego powodu doceniam, że większość czytelników Polygon nie będzie miała różowej nostalgii za tym drobnym zestawem Ganbare Goemona Angielskojęzyczne lokalizacje rozprzestrzeniły się przypadkowo na SNES, Game Boy i N64. To, że Konami nie stworzyło nowego wpisu od prawie dwudziestu lat, sugeruje, że Ganbare Goemon jest skazany na ciekawostki w lokalnym salonie gier.
To byłby koniec najkrótszego i najsmutniejszego artykułu na Polygonie, gdyby nie deweloper Good-Feel, założony przez weterana Goemona, Etsunobu Ebisu, chcącego duchową kontynuację Bakeru w istnienie. I, co najważniejsze dla anglojęzycznej publiczności, zlokalizowanie gry – w całej jej japońskiej krasie geograficznej – w celu wydania na Zachodzie na Nintendo Switch i Steam.
Jestem pewien, że będzie to jedyna gra w tej dekadzie, która jako punkt marketingowy będzie zawierać „Wywalcz sobie drogę przez wszystkie 47 japońskich prefektur”.
Bakeru gra i brzmi jak nowoczesny riff Mistyczny Ninja z Goemonem w roli głównejangielska wersja dla N64, która osiągnęła status kultowej. Podobnie jak ten wpis, Bakeru łączy w sobie walkę wręcz, lekką platformówkę, japońską historię i folklor oraz kreskówkowe poczucie humoru. Ale w przeciwieństwie do gry N64, Bakeru ma dopracowane sterowanie, sprytne tempo i wszystkie inne usprawnienia poprawiające jakość życia, których można się spodziewać w 2024 roku.
Tytułowy Bakeru to tanuki, który stopniowo odblokowuje moce zmiany kształtu, które przekształcają go w maleńkie i gigantyczne stworzenia, pomagając mu pokonać różne wyzwania. Przygoda jest podzielona na zrozumiałe poziomy, z których każdy reprezentuje inny zakątek Japonii, a każdy jest wypełniony faktami i ciekawostkami dotyczącymi lokalnej turystyki.
Krótko mówiąc, przypomina to grę Nintendo Kirby i Zapomniane Krainy bez dość czasu i budżetu, aby mieć ten blask Nintendo. Nic dziwnego: Good-Feel wcześniej nadzorował rozwój Epicka przędza Kirby’ego I Stworzony świat Yoshiego dla domu, który zbudował Mario.
W momencie publikacji ma 105 recenzji na Steamie, co zapowiada wynik podobny do gier Goemon, które dotarły do wybrzeży USA. Nie takiego zainteresowania, jakiego można się spodziewać (lub mieć nadzieję) po niezależnym studiu najbardziej znanym z tworzenia dosłownych gier Nintendo. Czy minie kolejne 20 lat, zanim Goemon lub Bakeru zwraca?
Drogi czytelniku: po prostu nie mogę się tym teraz martwić. Mam jeszcze 12 japońskich prefektur do odwiedzenia.