Bad Boys: Ride or Die ma raka franczyzy


Rak jest często opisywany laickim językiem jako komórki organizmu spełniające swoje funkcje, pozbawione jakichkolwiek biologicznych mechanizmów kontroli i równowagi, które powstrzymują je przed zakłócaniem się lub wyprzedzaniem. Ostatnio uznałem to za użyteczną metaforę kina franczyzowego i tego, co może się zdarzyć, gdy coś pójdzie nie tak: elementy franczyzy filmu rozprzestrzeniają się i wyprzedzają film, próbując na każdym kroku wzmacniać własność intelektualną, nie pozwalając, aby scena minęła bez odrobiny rodzaj oddzwonienia, meta-żart lub próba sprawić, że pobranie się stanie.

Źli chłopcy: jedź lub giń, czwarty z serii filmów o kumplach o policjantach, które Michael Bay stworzył w 1995 roku, wydaje się mało prawdopodobną ofiarą raka franczyzowego. Przyjemność płynąca z oglądania filmu Bad Boys — o ile można to dostrzec w przypadku serii filmów, których poprzednie odsłony dzieli co najmniej dekada — wynika głównie z oglądania dwóch wyjątkowo utalentowanych głównych bohaterów komediowych, Willa Smitha i Martina Lawrence’a, wybryków pod szyldem reżyserii niektórych z czołowych miłośników eksplozji w kinie. Ale w Jedź lub zgińradość bohaterów Smitha i Lawrence’a, działających sobie nawzajem na nerwy podczas nieprawdopodobnie wybuchowych strzelanin, jest stale wykolejana, w miarę jak scenariusz omawia lub przekształca wszystkie poprzednie elementy z poprzednich filmów w wielki schemat tego.

Źli chłopcy na całe życiebelgijski duet reżyserski, Adila El Arbi i Bilalla Fallaha (Pani Marvel) wrócić dla Jedź lub zgiń, który następuje bezpośrednio po poprzednim filmie. Detektywi Mike Lowrey (Smith) i Marcus Burnett (Lawrence) nadal są szczęśliwymi policjantami z Miami zajmującymi się narkotykami, którzy grają według własnych zasad. Jednak obecnie mają większe wsparcie, ze strony członków zespołu wspierającego AMMO, Kelly i Dorna (powracających członków obsady, Vanessa Hudgens i Alexander Ludwig), oraz ich bezpośredniego przełożonego, porucznik Rity Secada (Paola Núñez). Otrzymują także wiele przypomnień o konieczności zwolnienia. Mike, który przegrał z dwóch luźnych armat, w końcu się ustatkuje i ożeni, podczas gdy Marcus przeżywa przeżycie bliskie śmierci, przez które wszyscy mówią mu, żeby przeszedł na dietę i odprężył się. Niestety, to tylko utwierdza go w przekonaniu, że jest niepokonany.

Reklama

Zdjęcie: Frank Masi/Columbia Pictures

Tym razem wspólnicy odkrywają spisek mający na celu zszarganie reputacji ich zmarłego kapitana Conrada Howarda (Joe Pantoliano). Źli chłopcy na całe życie. Próbując oczyścić imię byłego szefa, obaj zostają wrobieni w współspiskowców i muszą uciekać. Jest to być może pierwsza i najbardziej irytująca wada Jedź lub zgiń że prawie godzina ze 115 minut filmu upływa wcześniej – co jest głównym założeniem filmu! – faktycznie się dzieje. Drugi to cały wspomniany rak franczyzowy.

Jedź lub zgiń nie przepuści żadnej okazji, aby podkreślić, że jest to film Bad Boys pełen rzeczy z Bad Boys. Ten spisek mający na celu wrobienie kapitana Conrada? Jest powiązany z obudową pośrodku Źli chłopcy II. Istotną wskazówkę dotyczącą tego, kto za tym stoi, dostarcza Fletcher (John Salley), którego prawdopodobnie nie rozpoznacie, jeśli niedawno nie obejrzeliście dwóch pierwszych filmów. „Źli chłopcy”, reż Hit „Inner Circle” z 1987 roku rozsławiony dzięki programowi telewizyjnemu Policjanci i przyjęta jako piosenka przewodnia serii filmowej? Usłyszycie nie mniej niż trzy wersje tego utworu. Co więcej, śpiewają ją Mike i Marcus dwa razya ludzie ciągle nazywają ich „Bad Boys”, jakby byli X-Menami.

To wszystko sprawia Jedź lub zgiń czuję się jak mniej udana wersja Szybka piątka. Film ten obejmował wówczas serię czterech odrębnych tonalnie, luźno powiązanych Filmy Szybcy i wściekli i zmusił ich do stworzenia spójnej serii z pewnymi szaleństwami na osi czasu i mnóstwem charyzmy. Filmy Bad Boys nie mają jednak tak dużo materiału, z którego można by stworzyć nowoczesny silnik kina wiecznego. Mają Willa Smitha i Martina Lawrence’a oraz jedną bardzo dobrą rozmowę zwrotną z udziałem zięcia Marcusa, Reggiego (Dennis Greene). O to chodzi.

Detektyw Marcus Burnett leży w sprzęcie SWAT pod przykrywką, podczas gdy równie wyposażony Mike Lowrey wygłasza mu motywującą przemowę w Bad Boys: Ride or Die

Zdjęcie: Frank Masi/Columbia Pictures

Większość winy można prawdopodobnie przypisać scenariuszowi Chrisa Bremnera i Willa Bealla, który jest kiepski i pełen klisz. (Trudno zachować spokój, kiedy Joe Pantoliano, doskonale naśladując księżniczkę Leię Organę, zostawia Bad Boys nagraną wiadomość, nazywając ich „moją jedyną nadzieją”). Smith i Lawrence odważnie opowiadają kilka naprawdę okropnych dowcipów, oraz obsada drugoplanowa, która powraca Źli chłopcy na całe życie jest wystarczająco wytrzymały, aby móc pracować w rządzie, nawet podczas pracy z tak banalnym materiałem.

Reżyseria El Arbi i Fallaha jest najjaśniejszym aspektem tego filmu Jedź lub zgiń. Od tego czasu para wyrównała się Źli chłopcy na całe życie, przedstawiając się jako chętnych uczniów Bayhem, chętnie wykorzystujących pracę kamery równie ekscytującą jak uchwycone przez nią strzelaniny. Szalone ujęcia z dronów przemykają przez ostrzał, kamery obracają się nad lufą pistoletu i nic nigdy, przenigdy nie pozostaje nieruchome. To trochę przytłaczające: powściągliwi w porównaniu z Bayem w ich poprzednim wysiłku, tutaj trochę przesadzają. Ich akcja błyszczy najjaśniej, gdy na ekranie pojawia się ktoś, kto w wiarygodny sposób potrafi skopać tyłki, jak Jacob Scipio, powracający w roli dawno zaginionego syna Mike’a Lowreya z filmu Źli chłopcy na całe życie.

Jednak wszystkie te przesadne wybryki służą modernizacji rozległej serii w oparciu o kilka filmów, które tak naprawdę nigdy nie opierały się na silnych powiązaniach narracyjnych. Jest to tym bardziej frustrujące, biorąc pod uwagę te kilka chwil Do Dowiedz się, o czym są filmy Bad Boys. Jak na przykład strzelanina w trzecim akcie, w której Mike jest w najgorszym stanie i zadaniem Marcusa jest go zmotywować — wykrzykując słowa piosenki „Peter Piper” z Run-DMC na niego.

To franczyza Bad Boys działająca tak, jak powinna. Nie wymaga ciągłych wywołań zwrotnych, budujących skomplikowaną mitologię. Potrzebuje tylko dwóch charyzmatycznych facetów, którzy będą opowiadać dowcipy o różnej jakości. Potrzebuje nieodpowiedzialnej ilości strzałów. I potrzebuje takich piekielnych momentów jak ten, gdzie Martin Lawrence krzyczy, że potrzebuje „wielkiego złego wilka w sąsiedztwie”, a publiczność może od razu krzyknąć: „Nieźle, czyli ZŁO, ale źle, czyli DOBRZE”.

Źli chłopcy: jedź lub giń Premiera w kinach w piątek, 7 czerwca.



Source link

Advertisment

Więcej

Advertisment

Podobne

Advertisment

Najnowsze

Nvidia uwalnia sterownik Geforce Hotfix 576.15

Nvidia w weekend przesunęła aktualizację Hotfix do kierowców GeForce. Hotfixes to aktualizacje wypchnięte, aby natychmiast spotkać rażące błędy lub luki w zabezpieczeniach, bez...

W jaki sposób inteligentne tablice HKMLC pomagają w nauczaniu?

Kredyty to oldschoolowe rzeczy. Około 67% globalnych klas przyjęło teraz interaktywne technologie, takie jak inteligentne tablice, aby nadążyć za czasami (raport UNESCO 2023)....

Team Group zabezpiecza cztery zwycięstwa podczas 2025 Red Dot Design Awards

Team Group Inc., globalny lider w rozwiązaniach pamięci i magazynowej, z dumą ogłasza, że ​​cztery z jej innowacyjnych produktów w trzech pod-marce zdobyły...
Advertisment