Jeśli widziałeś jakikolwiek marketing dla Pole Bitwy 6wiesz, że walka przenosi się do Nowego Jorku. Już od pierwszego ogłoszenia, które miało miejsce tego lata, Battlefield Studios położyło duży nacisk na: misja kampanii oraz mapa dla wielu graczy, na której gracze sieją zniszczenie na ulicach Brooklynu. Ogłoszenie to przyjęto jedynie z nutą niepokoju. Czy seria strzelanek wojskowych byłaby w stanie wystarczająco delikatnie poradzić sobie z atakiem terrorystycznym na kultowe zabytki Nowego Jorku, zwłaszcza w czasie, gdy amerykańscy politycy robią wszystko, co w ich mocy, aby przedstawić główne amerykańskie miasta jako strefy wojny?
Prawdopodobnie nie jest to zaskoczeniem, gdy to słyszymy Pole Bitwy 6 nie do końca radzi sobie z obciążonym obrazem z wdziękiem, ale misje na Brooklynie w jego kampanii są niemal zbyt śmieszne, aby się tym denerwować.
[Ed. note: Spoilers for Battlefield 6 follow.]
Pole Bitwy 6Historia zaczyna się po zabójstwie politycznym, które wywołuje podział w NATO. W rezultacie niektóre bezimienne kraje wycofują się z sojuszu i rozpętuje się piekło. W chaosie powstaje prywatna grupa wojskowa o nazwie PAX Armata, której celem jest brutalne pilnowanie świata. (Albo coś w tym rodzaju. Motywy PAX są celowo trudne do określenia.) Ameryka, pozostając w sojuszu z NATO, rozmieszcza swoje wojska na całym świecie, aby walczyć z PAX na wielu frontach, w tym na Gibraltarze i Egipcie.
To prowadzi nas do piątej misji kampanii, No Sleep. Wbrew groźbom PAX NATO decyduje się na zorganizowanie szczytu w Nowym Jorku w chwili, gdy napięcie jest najwyższe. PAX z pewnością rozbije imprezę, więc wezwani zostają żołnierze, aby dowiedzieć się, gdzie na Brooklynie ukrywa się grupa i powstrzymać przypuszczalny atak. Sprawy toczą się szybko, w najbardziej przesadny sposób.
Misja rozpoczyna się od burzenia fantazyjnych kamienic w Brooklyn Heights w poszukiwaniu tajnej bazy terrorystów w najmniej onieśmielającym zakątku miasta. Miasto pozornie zostało ewakuowane, więc nigdy nie grozi ci niebezpieczeństwo natknięcia się na cywila, ale w wąskich łazienkach i nienagannie zaprojektowanych sypialniach można spotkać terrorystów w zbrojach. To dobry pretekst do zorganizowania kilku walk w ciasnych przestrzeniach z dużą ilością pionowości, ale wszystko to jest trochę głupie, jeśli kiedykolwiek miałeś występ jako opiekunka do dzieci na Brooklynie.
Cała ta historia to trochę głupia wycieczka po mieście dla mieszkańców Brooklynu. Zamienia najspokojniejsze obszary gminy w strefy działań wojennych. Prospect Park jest pełen dronów! Wojskowe ciężarówki przetaczają się po Grand Army Plaza! Urocza karuzela w Dumbo płonie! To w zasadzie wizja mojej matki na temat miejsca, w którym mieszkam, oparta w całości na jednej wiadomości, którą słyszy o dziwacznym morderstwie co kilka miesięcy. Park Brooklyn Bridge może równie dobrze być wodami międzynarodowymi!
Wszystko to kończy się sekwencją tak ewidentnie absurdalną, że mogę się z niej tylko śmiać. Twój oddział w końcu znajduje PAX pod ziemią, ładując bomby do wagonu metra i wysyłając go do miasta. Po sekwencji pościgu oddział stanowczo stwierdza: „Nigdy więcej” – mówi jeden z moich kolegów, powołując się na 11 września. „To oznacza, że nie jesteśmy na naszej zmianie, rozumiesz?”
Smash fragment ekipy strzelającej rakietą w kierunku mostu Manhattan, aby powstrzymać wagon przed dotarciem do miasta.
Słuchaj, nie będę udawać, że jako nowojorczyk uważam to za obraźliwe. Mój odruchowy instynkt nakazuje besztać Pole Bitwy 6 za powtórzenie paniki związanej z 11 września w taniej scenerii i odgrywanie niebezpiecznej narracji, że duże miasta to piekło bezprawia, które musi być chronione przez wojsko. Jego zły moment. Jednak takie postępowanie oznaczałoby ignorowanie kontekstu Pole bitwyskomplikowana historia, w której sekta akceleratorów specjalnie prowokuje chaos. To sztuczny kryzys, w którym Brooklyn staje się politycznym pionkiem dla żądnych władzy frakcji.
Byłoby to także ignorowanie faktu, że to wszystko jest tak głupie, że z trudem można to przeanalizować z powagą. To znaczy, strzelasz do żołnierzy na placu zabaw w parku, jednocześnie chowając się za salą gimnastyczną w dżungli. Pole Bitwy 6 ma pewne znaczenie polityczne do przeszukania (pomimo poglądów jego twórców upieranie się, że tak nie jest), ale ostatecznie jest to głupie połączenie stereotypów kampanii strzelanek osadzonych w miejscach, które zdaniem Battlefield Studios nadawałyby się na dobre mapy do gry wieloosobowej. Jedyne, co mogę zrobić, to śmiać się, gdy patrzę, jak warte miliony dolarów kamienice zamieniają się w szwajcarski ser. Robisz to, Battlefieldzie.